Ocena kierowcy - Suzuki Swift II Hatchback

Podsumowując- auto ma przedewszystkim jeździć, a swift z tego zadania wywiązuje sie doskonale, można nim śmiało jechać w długie trasy bez obawy że stanie nagle gdzieś w polu, pozostaje kwestia wyglądu- nadwozie swifta ma zarówno swoich zwolenników jak i przeciwników- ja zaliczam sie do tych pierwszych, a lampy tylne wersji hatchback z lat 92-96 to dla mnie mistrzostwo świata :)

Jak na niewielką pojemność 1.3 jest b.dobrze, w mieście mało które auto daje mu rade, a i w trasie nie ma problemów z wyprzedzaniem, dynamika silnika zważywszy na "tylko" 68 koni i 99 Nm zadziwiająco dobra, do tego spalanie tak niskie ze nie ma potrzeby przerabiać na gaz, a mam raczej ciężką nogę i suzuka nie ma ze mną lekko :)

Biegi wchodzą pewnie i bez większego wysiłku, jedynie nieco problemów moze czasem przyspozyć wrzucenie wstecznego. Skrzynia ma dosyć długie przełożenia co dla niektórych jest może wadą, ale dla mnie jest zaletą (nie każdym 1.3 da sie pojechać 150 km/h na trójce bez ryzyka uszkodzenia silnika) na piątce juz niestety nie przyspiesza, ale za to 3 pierwsze biegi rekompensują tą diedogodność z nawiązką ;)

Układ jezdny i zawieszenie również bardzo dobre, autko jedzie po drodze jak przyklejone, ciężko jest go wytrącić z toru jazdy, chociaż niektórym użytkownikom moze przeszkadzać dosyć twarde zawieszenie. Na stadnardowych gumach 155/70 R13 jeździ sie troche jak taczką, ale coś za coś, pomimo braku wspomagania kierownicą kręci sie bardzo lekko z racji niskiej masy auta. Hamulce przy prędkościach powyżej 120 raczej słabe.

Widoczność jak w szklarni- doskonała :) Duze szyby i lusterka boczne sprawiają że równiez jazda do tyłu nie stanowi żadnego problemu.

No tu jak to w japończykach z lat 80-90tych niezbyt dobrze, spasowanie plastików (tak jak rodzaj materiału użytego do ich wyrobu) i tylnej półki raczej przeciętne, na naszych polskich drogach wszystko skrzypi i trzeszczy, zwłaszcza w zime, rozmieszczenie przycisków do obsługi wycieraczki tylnej szyby i jej spryskiwacza- tragedia, nie mówiąc juz o włacznikach świateł przeciwmgielnych zwłaszcza tylnych, za to zegary super- wszytko jasne i przejrzyste.

W zime ciepło sie robi bardzo szybko- bardzo wydajne ogrzewanie, natomiast w lato wentylacja raczej słaba, w niektórych modelach występował szyberdach który nieco polepsza chłodzenie wnętrza. Chyba że sie trafi na wersje z klimatyzacją, ale mój jej nie posiada więc nie wiem jak działa.

Mój swift jest 3 drzwiowy, z przodu miejsca jest wystarczająco dla kazdego, no moze w zime w grubych kurtkach mozna sie czasem spotkać z ramieniem kolegi :), z tyłu właściwie nie jeżdze, ale tam też nie jest źle (a mam 180 cm wzrostu i mieszcze sie spokojnie) miejsca na głowe więcej niz np w maździe 626 i oplu calibrze, przy maksymalnym odsunięciu fotela przedniego do tyłu panowie mogą mieć troche mało miejsca na nogi, ale przeciętna gabarytowo pani spokojnie sie mieści. Na krótkich dystansach mozna nawet 5 osób przewieźć bez ryzyka ze jedna z nich będzie musiała leżeć w poprzek ;) porównując do podobnych wagowo tico czy cinquecento jest dużo wygodniejszy i pojemniejszy. Bagażnik 260 litrowy tez jest wystarczający do normalnego użytkowania i wyjazdu gdzies dalej w dwie osoby.

Wyciszenie wnętrza nie jest mocną stroną Suzuki Swifta, pomijając wspomniane juz plastiki, również silnik jest dość głośny przy wkręcaniu go na obroty, przy prędkości powyżej 100 km/h przeszkadzać moze świst powietrza odbijającego sie od karoserii, a przy jeździe np po piasku daje sie we znaki słabe wyciszenie nadkoli- moza odnieść wrażenie ze piach wsypuje sie do środka ;)

Powiem tak- porównując do poloneza którym jeździłem zanim kupiłem swifta to swift prawie wcale nie ma zużycia paliwa, chyba ze sie go mocno ciśnie ;) Z dostępem do części zamiennych nie ma problemu, oryginalne są dosyć drogie ale na szczęście istnieją tanie i dobre zamienniki. Wiele części pasuje np od tico czy matiza. Jednakże auto sie nie psuje więc nie ma potrzeby zbyt często odwiedzać sklepy motoryzacyjne. Prosta konstrukcja sprawia ze właściwie kazdy mechanik sobie poradzi z naprawą Swifta.

Za te pieniądze nic lepszego sie nie kupi, a jak sie trafi bogatą wersje wyposażenia (1.3 GS lub 1.0 GLS po '95 roku) mozna dodatkowo docenić to małe autko. Idealny na pierwszy samochód jak również jako np drugie auto w rodzinie służące do jazdy po mieście lub dojazdy do pracy. Szczerze polecam.

Żeby nie było za dobrze to ocena 4: nie licząc elementów eksploatacyjnych przez prawie dwa lata użytkowania padła mi tylko pompa wody, ale jej koszt nie był wcale duży- 70 zł za nową, a i jeszcze prowadnica szyby bocznej od strony kierowcy jest uszkodzona- szyba działa ale troche nierówno sie podnosi :) Jest jeszcze problem rdzy- wszechobecny chyba w tym modelu, w moim Swifcie nadwozie nie ma oznak korozji, ale pod spodem troche rudej jest na progach. Na ten element należy również zwracać szczególną uwagę podczas zakupu.

Przez okres użytkowania przezemnie tego samochodu nie miała miejsca żadna poważna usterka i nic nie zapowiada żeby miała takowa nadejść.