Ocena kierowcy - Suzuki Splash Hatchback

Samochodzik jak na swoją klasę wręcz bardzo dobry. Oczywiście ma swoje wady a nawet wiele ale jest to mały pojazd do miasta i tam się odnajduje dobrze. Nie ma problemów z parkowaniem, wszędzie da się wcisnąć. Wystarczy chwilę nim pojeździć aby wyczuć jego specyfikę i się delektować jazdą miejską. W porównaniu do konkurencji radzi sobie dobrze. Ma przyjemne głośniki, nie są one jakoś super wybitne ale wśród tej klasy samochodu są w porządku. Dla kogoś kto zaczyna swoją przygodę z motoryzacja i to ma być jego pierwszy samochód będzie to dobry wybór ale także gdy poszukujemy czegoś do przemieszczania się tanio, również będzie to znakomita propozycja.

Silnik jest całkiem dobry, nie jest to demon prędkości wszakże to tylko 1.2 86 km ale gdy trzeba wyprzedzić to musimy redukować. Warto wspomnieć, że na wysokich obrotach w środku ma się uczucie jakby pod maską siedział rój pszczół. Dynamiczna jazda jest możliwa ale wtedy pali ogromne ilości benzyny a nie o to chodzi w tym samochodzie. Przy spokojnej jeździe spali poniżej 6 litrów. Ja codziennie dojeżdżałem nim 20km i przy stałej prędkości 90 km/h, dało radę zejść ze spalaniem z tego co pamiętam nawet do 5,4 także bardzo dobry wynik. Silnik jest też dosyć kulturalny więc jest cichutki.

Chyba najsłabszy element tego samochodu, zdarza się, że nie wskoczy wsteczny i jedynka. Ale za to 5 bieg można na spokojnie wbić przy 50 km/h i cieszyć się niskim spalaniem.

Samochód ma według mnie niski prześwit z przodu i bardzo łatwo zahaczyć zderzakiem. W dodatku podczas gwałtownego hamowania samochód nurkuje i ociera o ziemię przednim zderzakiem... Jest też podatni na wiatr boczny więc trzeba jeździć ostrożnie.

Na uszczelkach od drzwi pokazuje się ruda.

Lusterko na środku szyby zasłania czasem trochę ale ogólnie jest dobrze.

Samochód mimo małych rozmiarów ma miejsce w środku dla siedzących z tyłu jak i z przodu, na spokojnie można udać się nim w trochę dalszą podróż z 4 osobami ale raczej z bardzo małym bagażem bo bagażnik jest malutki. Przy złożeniu tylnich foteli bardzo się zwiększa i można wozić nawet worki z węglem i meble.

Szybko grzeje lecz klima podczas dużych upałów nie wyrabia no i wyraźnie słychać kiedy się włącza.

Jak na tak mały samochód jest naprawdę dobrze.

Wyciszenia to tak właściwie prawie nie ma ale da się podróżować. Dzięki kulturalnemu silnikowi jest dobrze.

Malutkie spalanie 5,5 litra a jak coś się zepsuje to części tanie.

Mało kosztuje więc mało oczekuje i z takim myśleniem samochodzik jest naprawdę bardzo dobry. Mamy podgrzewane lusterka, siedzenia, tylnia szybę, klimatyzację, wspomaganie, przednie elektryczne szyby, przyjemne głośniki więc dla młodych ludzi jest jakiś plus no i wygląda inaczej inaczej niż większość samochodów. Z przodu jest nawet urokliwy zaś z tyłu powiedzmy, że jest kontrowersyjny. W środku mamy mamy plastik który udaje karbon, można by powiedzieć, że dodaje to troche wigoru do samochodu. A gdy spędzimy przy nim chwile i dokupimy do niego jakieś felgi, przyciemnimy tylnie szyby to mamy naprawdę ładny samochodzik.

Przez 30 tysięcy kilometrów oprócz jednej postojówki i pierdół w zawieszeniu nic.

Nic poważnego się nie dzieje aczkolwiek niektórzy skarżą się na awaryjność skrzyni biegów.