Ocena kierowcy - Suzuki Maruti

Ten samochód NIE był moim wyborem. Matka "kupiła sobie, mi samochód do jeżdzenia" i tak oto poruszam się tym wynalazkiem. Sam NIGDY bym go nie kupił. Najgorzej jest z trzymaniem się drogi - tutaj naprawdę trzeba uważać bo można zaliczyć dzwona a szanse na przeżycie są ZEROWE. Pomimo nowych opon i bardzo dobrego stanu technicznego jest to bardzo ryzykowna jazda. Miejsca bardzo mało, bagażnik akurat na zakupy. Niezaprzeczalną zaletą jest niskie spalanie, jednak po wyjeździe w góry ( 391 km w jedną strone) zdecydowanie wole pełnowymiarowy samochód, który pali np 3 litry więcej ale jest z czego i w czym jechać. Z drugiej strony samochód do jazdy miejskiej jest jak najbardziej ok - wszędzie się mieści :)

NIE jest taki zrywny jak moze sie wydawać. Lubi wysokie obroty, w górnym zakresie, ale nie gwarantuje to szubkiego rozpędzania samochodu.

Taka sobie. 1 ynka NIE jest zsynchronizowana pomimo tego co pisza w instrukcji. Zdarza się, że biegi ciężko wchodzą no i brakuje piątki. Bywają problemy z wrzuceniem 1 i lskrzynia lubi chrupać od czasu do czasu.

Bardzo słabo trzyma się drogi. Niestabilny na nierównosciach, wyjątkowo podatny na podmuchy wiatru. Nędza. Trzeba BARDZO uważać z jaką prędkościa się wjeżdza w zakręty bo może być mało fajnie. Samochód nie slizga się po przekroczeniu wartości krytycznych tylko od razu leci na dach - na szczęście nie sprawdzałem ale mało brakowało. Bardzo spokojnie i powolutku to nie powinno sie nic stać.

Widoczność 100 % :) Szkoda, ze w innych samochodach tak nie ma.

Nie jest źle. Rozwiązania są tak toporne i wykręcone, że muszą się podobać - patrz kalejdoskop od nawiewu :)

Spoko. Samochód zawsze, ale to zawsze dmucha powietrzem i nie da się tego wyłączyć...

186 cm wzrostu to DUZO za dużo jak na kierowce idealnego do tego samochodu... Z tyłu nawet nie próbowałem siadać.

Jakie wyciszenie :) Polonez 1,6 GLI 96r był głośniejszy w środku.

Z paliwem ok do 6,5litra i nigdy wiecej. Naprawy(robocizna) do przeżycia ale częsci KOSZMARNIE drogie :(

Uważam, że są stanowczo za drogie jak na swoje możliwość. Ceny części są KOSZMARNE.

Póki co nic nie było, ale nie wygląda żeby ten stan miał wiecznie trwać...

Przy 90 tys trzebabyło wymienić pierścienie i tłoki bo żarł olej jak głupi. Przy 90 tys to zdecydowanie za wcześnie na wyoblone tłoki :(