Ocena kierowcy - Suzuki Ignis II Hatchback

Jestem naprawdę zadowolony z tego maluszka którego mam około jednego roku. Przejechałem ponad 20.000 km. Odpalał całą zimę bez problemów. Jak na 70 KM to jest małym chuliganem na miejskich drogach (ma się wrażenie że ma dużo więcej koników pod maską). Brak problemu z parkowaniem wjeżdża się na wysokie krawężniki bez problemu, wciska się też wszędzie. Troszkę kiepski skręt i to jest jego jedyna wada. Kupiłem w Niemczech z serwisu Suzuki z licznikiem 102.000 km klient dostał kamieniem w przednią szybę i była do wymiany. Mam wersję X45 podniesione zawieszenie jak w 4x4 dodatkowe oryginalne wyposażenie Webasto i mata podgrzewana na tylną kanapę i dodatkowe plastikowe ochronne listwy + koła 15\", halogeny i rury przednie. Stając na dużym parkingu bez problemu trafisz do auta ponieważ jest wyższe od innych i od razu wyróżnia się w tłumie. Kolor ciemny srebrny metalic gold też sprzyja wyróżnianiu się spośród innych. Wielokrotnie byłem zatrzymywany przez panie i panów z zachwytem przyglądającym się maluszkowi ze stajni Suzuki. Dodatkowy pseudo tuning w postaci rury i halogenów podnosi walory estetyczne tego auta.

Jak na tak mały silnik to całkiem nieźle sobie radzi nawet z kompletem pasażerów daje rady. W miarę cichy diesel i ekonomiczny.

Jedynka troszkę za krótka ale w ogólnym rozrachunku biegi wskakują dobrze i raczej nie ma z nią problemów.

nie maiłem z najmniejszych problemów... więc na 5

Jak do przodu i na boki to świetna. Kierowca siedzi bardzo wysoko. Prawie jak w wanie (prawie robi wielką różnice ale tutaj jest ok). Problemem jest tylna szyba i tylne boki cofa się tak troszkę na oślep. Bardzo duża czarna dziura przez zasłaniające tylne słupki. Jazda na wstecznym \"tylko na lusterka!!!.\"

Auto pasuje mi bardzo dobrze jak na mnie skrojone... Większość przycisków w zasięgu ręki do bezwzrokowego włączania. Super wysokie siedzenia i bardzo dobra widoczność. Długo się nie mogłem przyzwyczaić do włącznika świateł i wycieraczek inaczej niż w cytrynce i VW. Kwestia przyzwyczajenia...

Pierwsze moje auto które ma ogrzewanie i wentylację mega świetną. Klimatyzacja w ciągu 3-5 min wychłodzi auto aż do przesady w naprawdę gorące dni. Przez to mam teraz kłopot z zatokami :( Podgrzewane fotele przednie i tylna kanapa ma maty grzewcze (nie wiem czy to jest oryginalne ale nawet pasażerowie mają ciepło w tyłek po kilku chwilach) Webasto ustawiane czasowo lub z pilota. Wsiadam do ciepłego auta stojącego pod blokiem na mrozie. Lusterka i szyby ani razu nie skrobałem czy też odśnieżałem. Po prostu Webasto.

Jak dla mnie to rewelacja. Troszkę szersze mogło by być. Większość czasu spędzam samotnie w samochodzie ale nawet osoby dość wysokie (190 - 204 cm) mieszczą się na przednim fotelu i nie mają podkurczonych nóg i też nie siedzą zgarbione. Pasażerowie na tylnej kanapie do 180 cm mieszczą się bez problemów (powyżej 180 cm nikt nie siadał więc nie wypowiem się)

Tu jest nieźle jak na diesla. Mam jeszcze dwa auta które są większe i też w diesel ale na pewno są głośniejsze. Powyżej 120 km lub jak przekroczymy 2500 - 3000 obrotów zaczyna się robić głośno i na dłuższej trasie męczące. Denerwujące są natomiast wewnętrzne plastiki, a zwłaszcza tylna półka która na dziurach podskakuje i skrzypi i trzeszczy.

Przegląd robiłem gdy kupiłem. Sam naprawiam większość aut które posiadam(ałem) więc jest nieźle. Nic nie naprawiałem poza wymianą oleju i filtrów całość kosztowała około 200 zł. Auto kupiłem z niemieckiego serwisu Suzuki z gwarancją i było po wymianach wszystkiego tzn. olej nabitej klimie etc... Nie wiem jak inni ale u mnie jest dobrze.

Jak już wcześniej pisałem kupiłem wersję bardzo bogato wyposażoną za stosunkowo niewielkie pieniądze. Auto za 17.500 zł, które jest stosunkowo ekonomiczne, ma niewielki przebieg i jest naprawdę bardzo bogato wyposażone. Jak za te pieniądze uważam jest bardzo dobre. Jakość materiałów wykończeniowych zwłaszcza fotele mogły by być dużo lepsze, ale jak się kupuje z drugiej ręki auto to nie można marudzić, tylko porównywać do innych marek aut w podobnej cenie. Ignis

Nic mi się nie zepsuło po prawie roku, przejechanych ponad 20.000 km poza tylną żarówką wewnętrznego oświetlenia nic mi się nie zepsuło.

nie odnotowałem, choć raz na jakiś czas zapala mi się kontrolka serwisu jak podskoczę na dziurach.