Ocena kierowcy - Suzuki Ignis I

Mam go 3 lata. Znacznie więcej plusów niż minusów. Plusy: Wysoko zawieszony (15cm prześwitu), jednak lambda i flansza wystaje i i trzeba mieć je w "głowie" zwłaszcza jak się jeździ po koleinach. Zrywny, bardzo zrywny, ze świateł nie ma wstydu. Na ekspresówce Policja też może dać za przekroczenie prędkości niemały mandat;). Bardzo dobry stosunek masy do ilości kucyków pod maską. Przyczepkę teoretycznie może do 400 kg(w papierach, w praktyce... dużo więcej). Jak się go pozna to bardzo ładnie idzie po nieutwardzonych drogach (waży poniżej tony). Jest wysoki a krótki więc wiatru bocznego stanowczo nie lubi. Jeden z moich ulubionych samochodzików... Trzeba mieć dobrego mechanika, bo nie każdy chce poznać auto (znaczy się poszukać zaminików, czy jak innaczej poszukać części np Podwozie pasuje z innej marki).

Żwawy silnik lubiący się wkręcać na obroty

Tu niestety średnio. W moim przypadku (licznik mocno cofnięty). Bieg 3 wchodzi z haczeniem. Trzeba wyczuć skrzynię

Mały samochód ma swoje minusy, jednak da się tym jeździć. Wysoko zawieszony krawężników się nie boimy.

blachy ok

ok

nogło byc lepiej z tymi przyciskami, ale nie ma tragedi

Klima i ogrzewnie daję radę.

Bagażnik symboliczny. Jednak po złożeniu siedzeń zaskakuje pozytywnie. W budzie z 3 drzwiami z tyłu jest ciasno. Jednak nie na tyle by nie przejechać 500km bez postoju (tyle przejedzie się na 1 tankowaniu)

no cicho nie jest. Do 110km/h daje radę potem jest średnio

Trzymają cenę (ale słusznie), trzeba bardzo uważać handlarzy bo lubią rozbitki klepać (duży zysk)

zużywają się, ale samemu można wiele zrobić. (bardzo, bardzo łatwy dostęp)

Nie miałem poważnej usterki, Jednak co rok mechanik robi przegląd i coś wymienia jak zaczyna się sypać