Ocena kierowcy - Suzuki Grand Vitara II SUV 5d Facelifting

Bardzo dobry wybór. Jeżeli będzie tak niezawodny jak ludziska mówią to powinno być bardzo ok.

Wyraźnie słychać, że to diesel, ale mnie to nie przeszkadza. Mógłby mieć te 20-30 KM więcej i moment tak pod 400. Można założyć chipa, ale mój samochód to nówka i ma 3-letnią gwarancję zatem ten eksperyment odpada. Elastyczność wystarczająca, ale tak do 100-120 km/h. Przed wyprzedzaniem trzeba się dobrze zastanowić.

Nie mam żadnych zastrzeżeń. Może minimalnie haczy przy przejściu z 2 na 3, ale to pewnie sprawa regulacji. Reszta bez zastrzeżeń.

Samochód używany głównie miejsko i drogowo zatem trochę twardo. Ale jak ktoś chce coś miękkiego to może sobie kupić Forda np. Za to koleiny, nierówności drogi pokonuje fantastycznie. Dość stabilny. Bałem się, że duża buda i wysokie zawieszenie sprawią kłopot, ale pewnie dzięki sztywnemu dość układowi samochód zachowuje się poprawnie. Zdarzyło mi się, że musiałem w deszczowy dzień zjechać w rozjechaną przez ciężarówki błotnistą drogę, w którą poprzednim samochodem nawet bym nie pomyślał o zjechaniu. Nawet bez blokowania układu różnicowego, na normalnych drogowych oponach, przejechałem bez żadnych problemów. Tylko trochę mycia było.

Fantastyczna i do tego gigantyczne lusterka boczne! Malina!

Powiedziałbym - poprawna. Wszystko pod ręką. Jedne rozwiązania lepsze inne gorsze - jak to w życiu. Nie ma samochodów doskonałych (przynajmniej w tej cenie).

Dość dobra, ale nie do końca rozumiem filozofii konstruktorów. Przy ustawieniu określonej temperatury na nogi idzie dość ciepłe powietrze a po łapach i twarzy ciągnie chłodem. Myślałem, że to sprawa regulacji w mojej bryce, ale w opiniach spotkałem to samo spostrzeżenie. Może to \"antyusypiacz\"?...

Dla mnie doskonała. Czytałem, że niektórzy uważają, że z tyłu jest mało miejsca. Ja nie odnoszę takiego wrażenia.

No, cichy to ten samochód nie jest. Zwłaszcza od 100 km/h. Zarówno szum powietrza jak i warkot motorka są lekko męczące. Ale w moim przypadku rzadko jadę w długie trasy to w miejskich przejazdach da się wytrzymać.

Trzeba zapomnieć o tym, co piszą w instrukcji. Jak Japońce uzyskali te wyniki???? Ja w mieście palę 10-12 a na trasie 8-10. jak jechałem na trasie Warszawa-Poznań-Warszawa, gros po autostradzie, to średnia mi wyszła ok. 10 ale na autostradzie to było 140-150.

Cena podstawowej maszyny segmentu D lub wypasionej z C a za to brak troski o stan dróg.

Na dystansie 7 tys km trudno mówić o niezawodności. Jeżeli mam zastrzeżenia do zainstalowanego przez dilera czujnika cofania, który od początku źle działa i mnie wkurza. zaraz pewnie pójdę i wyrwę go z korzeniami. To znaczy - z kablami.

komentarz j.w.