Ocena kierowcy - Suzuki Grand Vitara II SUV 5d Facelifting 2012

Ja jednak wolę starsze wersje Grand Vi tary. Sam posiadałem model Grand Vitara XL-7 i kupiłem tą węgierską wersję. Stara to jest ramowa terenówka, a nie SUV, a dzięki rozstawie osi 2800 mm bardzo komfortowa na twardych drogach. Przyspieszenie do setki 10, 2 sek., moc silnika 183 KM. A po kiego grzyba w nowej Vitarze jest stały napęd 4x4 i centralny mechanizm różnicowy? Na suchej nawierzchni to kompletnie niepotrzebne a w terenie auto zakopuje się i potrzebny jest traktor. W mojej był napęd na tył (lubię to, całe życie miałem głównie tylnonapędowce), a przód na sztywno dołączany.W starej był też oczywiście reduktor. To ja decydowałem, kiedy jadę 2WD, a kiedy 4WD. Jestem z auta bardzo zadowolony, posiadałem go od nowości i za tą cenę nie można było kupić innego odpowiednika z takim seryjnym wyposażeniem. Nowa wersja do niczego się nie nadaje to już osobówka, która przez nowe napędy straciła na przyspieszeniu 12,4 do setki. Wjazd na najmniejszą kałużę kończy się kompletnie zachlapaną przednią szybą, kompletnym brakiem widoczności, co może doprowadzić do wypadku.

Nie ma mocy

Przełączanie to udręka

Niedopracowany

Słaba

Ta wersja jest dużo gorsza niż stara

mało miejsca

Głośno

Pochlania nawet 24 l na sto kilometrów, serwisy są tragicznie drogie.

Drogi samochód nie warty tych pieniędzy, węgierska jakość i chińskie części.

BRAK WIDOCZNOŚCI PRZEZ PARĘ SEKUND PO STARCIU Z KAŁUŻĄ