Ocena kierowcy - Suzuki Grand Vitara I Standard

Znam przypadek że znajomy przejechał swoją Suzuką 2.0 HDI 400tyś km, nic przy niej nie robiąc i traktując ja jako woła roboczego w swojej firmie i nic, dalej jeździ tym autem pokonując kilometry i średnio o nie dbając. Auto które pali raptem 7 litrów na sto kilometrów, jest mega niezawodne to coś co każdy chciałby mieć w swoim garażu. Kupiłem auto z końca produkcji z 2005 roku. Za pieniądze które wydałem na swoją Suzę mogłem kupić nowy model po 2006r. jednak wiem że to już badziew, który sie sypie i ma fatalny silnik diesla Renault pod maskę. Ja wiem że moja Suza może długo jeździć bezawaryjnie a jedyne rzeczy o jakie trzeba zadbać to wymiana olei w silniku, skrzyni, reduktorze i mostach. I spokojnie można autem pokonywać kolejne kilometry. P.S. Chciałem kupić Grand Vitarę z silnikiem benzynowym 2.0 lub 2.5 jednak wiem że w tych autach nigdzie nie można schować butli LPG, stąd wybór padł na Diesla i nie żałuję tego. Polecam ten model każdemu.

Silnik 2.0 HDI 109 KM 16V wzięty z grupy PSA to bardzo dobra decyzja Suzuki. Dla niektórych to silniczek zbyt ospały, jednak to jest terenówka i nie służy do wyścigów. Dobry moment obrotowy to podstawa w tego typu autach jeśli chodzi o jazdę w terenie. A co do jazdy na trasie to też jest OK. Na 4 i 3 spokojnie można wyprzedzać nie bojąc się że nie damy rady. Przy tym silniki HDI są ciche, w mojej Suzie wiadomo poklekocze trochę z rana, jednak potem jak na terenowe auto jest cichutki. Silnik idiotoodporny, nie wrażliwy na kiepskie paliwo jakie serwują na naszych stacjach pod warunkiem wymian filtra paliwa co max 15tyś km, ale to norma w każdym współczesnym dieslu. Autem zrobiłem 50tyś km dobijając do 120tyś km na liczniku i nic. Żadnych awarii czy unieruchomienia. Jak to oryginalny japończyk - po prostu lejesz i jeździsz.

To terenówka więc skrzynia nie chodzi jak masełko w aucie klasy A. Porostu trzeba pewnie przełączać biegi, które wchodzą jednak bez oporów i zawsze trafiają w odpowiedni bieg. Uważam że to mocna strona tego auta. Co do sprzęgła i dwumasy, jak na razie nie dają te elementy o sobie znać. Ale ja nie pale sprzęgieł i nie katuje auta w trudnym terenie.

Suza jak prawdziwa terenówka jest na ramie. Wielu mi mówiło nie kupuj takiego auta bo bedzie Cie bujało na zakretach i przy ostrym hamowaniu. Ja sie przyzwyczaiłem do wysokiego auta, jeździ sie nim dobrze, standardowe opony 235/60 R 16 dobrze trzymają się drogi, zawieszenie jest proste w konstrukcji (przód mcpershon, tył sztywna oś), ale jeździ się tym dobrze.

Wszystko wkoło widać dobrze, siedzi sie wysoko.

Wszystko na swoim miejscu, przełączniki pod ręką, miejsca w miarę (mam ponad 180cm ale mieszcze sie spokojnie)

W lecie klima chłodzi jak moja zamrażarka, w zimie przy -20 stopniach auto po odpaleniu i przejechaniu około 3 km grzeje na maksa gorącym powietrzem, dla mnie pozytywnie zaskoczenie.

j.w. w ergonomii, a bagażnik jest okej, pozłożeniu foteli woziłem autem lodówke.

Jak to pisałem silnik jest cichy mimo skromnego wyciszenia auta.

Nie szaleje autem i stąd pewnie to nieduże zużycie paliwa. Ale kolejne zaskoczenie że terenówka potrafi zejść poniżej 7 litrów.

NIC, NIC, NIC...pękła klamka od klapy tylnej, ale to wada tego modelu. Oby wszystkie auta miały takie wady...hehe.

ZUPEŁNIE NIC!!!