Ocena kierowcy - Suzuki Baleno III

Mam bardzo praktyczne podejście do samochodu i jasno określone cele przy decyzji zakupowej. Moim celem był zakup nowego auta w rozsądnej cenie, jak najbardziej bezawaryjnego z niskim spalaniem, przestronnego, sprytnego do jazdy w mieście i dającego radę na trasach. Wszystkie te założenia spełnia Baleno. Nie oczekuję od samochodu aksamitnych plastików, bo ich nie macam podczas jazdy. Nie chcę auta napakowanego elektroniką po sufit, ma mnie przewieźć z miejsca A do miejsca B, a prowadzenie go ma być przyjemne. I tak też jest. 40kkm na liczniku, jazda w cyklu mieszanym non-stop - spalanie 4,9 l, żadnych usterek i awarii, tylko przeglądy okresowe i wymiana oleju.

Bardzo cichy, dobra kultura pracy, zaskakująco dynamiczny jak na tę pojemność.

Lekko i płynnie wchodzą biegi, żadnych zgrzytów, wsteczny bez problemów. Nie ma żadnych drgań na drążku zmiany biegów.

Zawieszenie raczej twarde, ale w sam raz. Świetnie trzyma się zakrętów, nie ma zjawiska wypadania z toru jazdy nawet jeśli czasem wejdę w zakręt z większą prędkością niż trzeba.

Jedyny słaby punkt to cienkie blachy - ale to cena za niskie spalanie, producent zminimalizował wagę samochodu, przez co blachy są dość czułe na wszelkie uderzenia typu nieuważny kierowca obok, który z rozmachem otwiera drzwi nie patrząc na sąsiednie zaparkowane auto. Za to nie ma żadnych problemów z rdzą, póki co.

Ciut nisko schodzi sufit i czasami przy zbyt bliskim podjechaniu pod światła trzeba się nieco pochylić, by zobaczyć sygnalizator. Nie podjeżdżam po prostu pod same światła i temat załatwiony.

Zegary ok, szkoda że radio fabryczne nie pokazuje godziny. Niektórzy robią sobie heheszki z przycisków do nawigacji zegarami, że dwa patyki - takie same miałam w Jimnym i akceptuję je chyba z przyzwyczajenia i miłości do Suzuki. Na duży plus zasługują specjalnie profilowane miejsca na butelki z wodą na wszystkich drzwiach, nie latają po całym samochodzie i nie obijają się podczas jazdy o plastiki.

Bardzo szybko działa ogrzewanie, klima też sprawnie chłodzi i grzeje. Podgrzewana tylna szyba oraz lusterka boczne - bez zarzutów.

Cóż, przestrzeń dla pasażerów to już legenda w tym modelu. Wszyscy długonodzy i wysocy są zawsze w pozytywnym szoku, a ja uwielbiam ich reakcję. Co więcej - wysoki pasażer z przodu i wysoki pasażer za nim z tyłu siedzą naprawdę wygodnie. W Hyundaiu i30 było bez porównania gorzej. To auto nie wygląda z zewnątrz na takie przestronne w środku. Z przodu też jest dość miejsca na szerokość, nie obijam się łokciami z pasażerem siedzącym obok.

Przy prędkości od 140km/h w trasie zaczyna być trochę głośniej, ale nadal można prowadzić konwersację z pasażerami z tyłu.

W zasadzie bez komentarza, zero usterek, niskie spalanie, niskie koszty części eksploatacyjnych.

Bardzo dobra cena vs segment, przyjemność prowadzenia i bezawaryjność.

1,5 roku intensywnej eksploatacji, trasy długie i krótkie, 40 tys. na liczniku - żadnych drobnych usterek. Ryski i wgniecenia to efekt cienkiej blachy, o której już było - dla mnie to nie są usterki tylko pewna niedogodność, na początku wkurzająca, ale to w końcu tylko auto. W Polsce mamy taki dziwny stosunek do samochodów, musi być ekskluzywnie za małe pieniądze i ma sąsiadom gul skoczyć ;) Dla mnie niezrozumiałe.

Zero usterek.