Ocena kierowcy - Subaru Trezia

To moje czwarte auto "skośnookie" - głównie do jazdy w mieście - bardzo dobrze się sprawuje, zero usterek; Przejechałam nim 48 tys. km i zupełnie niczego przy nim nie trzeba było robić oprócz standardowych spraw. O tym aucie częściej myślę jak o Toyocie. To jest bliźniaczy model Toyoty Verso-S - tylko karoseria przodu się lekko różni, a reszta to "made in Toyota" - większość części ma nawet mini logo Toyoty :) To akurat na plus, bo Toyotom ufam bezgranicznie. Wyposażenie mojego egzemplarza jest bardzo proste - manualna klima i wejście USB i AUX do radia to szczyt technicznych gadżetów, ale dzięki temu nie ma się też co psuć. Bardzo fajna przestrzeń w środku - obszerniejsze niż by się wydawało, rozkładane siedzenia tylne dają możliwości przewożenia naprawdę dużych gabarytów, podwyższone - wsiada się super wygodnie. Minusem jest niski przód - min. 5 razy musiałam podjeżdżać do mechanika, żeby mi naprawiał ten kołnierz gumowy pod przednim zderzakiem - wystarczy najechać na wyższy krawężnik, że o drodze polnej nie wspomnę, i po sprawie - środkowe zaczepy puszczają. Nie ma też elektrycznej regulacji szyb tylnych (tylko przód).

Chodzi równo, mała pojemność, małe przyspieszenie :)

Przy jeździe miejskiej - super ciche, na trasie robi się głośno.

Przy takim silniku mógłby palić mniej. Części drogie, ale na szczęście pasują też od Toyoty Verso-S i tu już można znaleźć używane / zamienniki łatwiej. Ale np. w salonie sam grill przedni (ten pod logo marki, różni się od Toyoty) kosztował mnie ponad 800 zł (za kawałek plastiku!)