Ocena kierowcy - Subaru Outback II

Fura wykonana z taką jakością i precyzją, że naprawdę można traktować ją jako wzór. Mojego Outbacka, nazwałem "Słoniu" - duży, trzyma się drogi, jak pociąg torów, napęd na 4, jak na osobowe auto, rewelacja. Wyposażenie (przynajmniej u mnie) jest wszystko co można było mieć w 2000 roku i co ważniejsze - wszystko działa precyzyjnie. Bokser - to delikatnie mruczący silniczek, aż miło słuchać obrotów. Auto dla rodziny i w lekki teren. Uwielbia zimę, co doceni każdy kto się nim przejedzie, samuraj. Minus - słaba skrzynia w automacie, może trochę brakuje mu mocy przy wyprzedzaniu. No i pali jak przystało na czołg. 52 litry w wakacje - 500 km w cyklu mieszanym. 52 litry zimią, 440 km w mieszanym (klima chodzi). W gaz nie idę, niech sobie jeździe kolejne 10 lat - taki mam plan :)

Pali, jeździe, czołg na nasze drogo. Całkowicie bezawaryjny. Fajnie mruczy. Lubię go, bardzo :)

To jedyny mankament, 4 biegi w automacie, mało płynne w porównaniu do nowych aut. Ogólnie do przyjęcia.

Petrada, najlepsze auto jakie miałem (a miałem ich sporo)

Auto 19 lat - rdzy brak, maska i spód, szok jak na japońca

Widok z lusterka środkowego, możliwy jest wtedy kiedy wyjmie się tylni środkowy zagłówek, reszta super

troszeczkę brakuje, podłokietnik powinien być nico dłuższy (dla kierowcy) reszta ok.

REWELACJONEN, ZIMĄ szybko grzeje, latem klima szybko chłodzi, klimatornik na 5

Przód fajnie, jest ok, z tyłu przy dorosłych osobach 1.80 i wyżej, troszkę brakuje

powyżej 120, tak sobie, do 100 bardzo przyjemnie

Człog, to pali czołg, rozrząd drogi, ale patrząc na całość i brak awarii, zero psujących się drobiazgów, Zadowolenie

Rewelacja, auto wyposażone we wszystko co potrzebne, wszystko dobrej jakości. Mega lubię za to ten car.

Brak, przy das autach i francuzach, mistrz świata, bezkonkurencyjny

Skrzynia biegów, to kosztowna misja.