Ocena kierowcy - Subaru Levorg Kombi

Specyficzne auto. Taki mix nowoczesności i lat 90. To, co wyróżnia na plus, to na pewno napęd AWD. Na minus, niestety spalanie. Levorg sprawia wrażenie bardzo solidnego auta, które jednak ma kilka irytujących elementów (tyczy się to przede wszystkim klimatyzacji). Kupiłem, bo chciałem usportowione, ale rodzinne kombi i w tym wymiarze sprawuje się bardzo dobrze. Design karoserii też mi odpowiada (jest sportowo ale też i elegancko jednocześnie, szczególnie w niebieskim kolorze). Bardzo kompetentne, oby niezawodne auto, na każdą okazję.

Ani super nie brzmi, ani super nie ciągnie. Na plus trzeba zaliczyć, że dobrze dogaduje się ze skrzynia CVT i oferuje płynne przyspieszenie (ma się wrażenie jechania autem elektrycznym). W większości sytuacji, jego moc jest w zupełności wystarczająca.

Sprawnie i szybko zmienia biegi, a co więcej, prawie nie czuć tych zmian (szczególnie w przypadku skrzyń 8 i więcej biegowych zmiany, a co gorsza szybkie redukcje mogą być bardzo irytujące - zarówno dźwiękowo jak i w kontekście szarpania). Niestety, choć obroty rosną (nie jak w klasycznym CVT), to czuć, że są sztucznie ustawianie i brakuje pełnej kontroli nad nimi (co daje tak naprawdę tylko skrzynia manualna).

Fizyki nie oszukasz... Tak, auto sprawia wrażenie szynobusa, ale to niestety może być bardzo mylące i kosztowne, bo człowiek zaczyna wierzyć że Levorg potrafi obchodzić prawa fizyki. A tak nie jest. Jeździłem najróżniejszymi autami. Przednionapędówki przeważnie progresywnie i przewidywalnie tracą przyczepność w zakręcie. Tylnonapędówki również, ale tutaj człowiek może być zaskoczony skalą uślizgu. Niestety, AWD subaru trzyma super do momentu, w którym już więcej się nie da i wtedy znienacka zrywa przyczepność praktycznie wszystkimi 4 kołami jednocześnie (ciutkę wcześniej przodem, potem dołącza tył i jeśli masz szczęście, przód łapie przyczepność zanim wylądujesz w rowie - piszę z doświadczenia). Niestety, bardzo trudno wyczuć ten moment, bo czujesz się mega pewnie, tak pewnie, że nawet dodajesz gazu będąc dalej w zakręcie i nagle bum, lecisz bokiem. Mówię oczywiście o jeździe po suchym asfalcie, bo w pozostałych warunkach człowiek już tak nie kozaczy, a AWD naprawdę dba o dobrą trakcję. Samo zawieszenie jest zestrojone dobrze, dosyć twardo, ale jednak ciągle komfortowo.

Subaru ma krótki rozstaw osi i przeciętny rozstaw kół. Gdy nałożysz na to długą, wąską budę z dużymi zwisami zarówno z przodu jak i z tyłu, dostajesz dosyć unikalnie wyglądające auto (jakby karoserię z większego auta nałożyli na mniejsze). Ale już kanciaste linie i wlot powietrza na masce robią super robotę. Co ciekawe, te sportowe elementy nie przeszkadzają i Levorg dalej wygląda jak auto prezesa ;)

Bardzo dobrze. Choć brakuje czujników parkowania.

Wszystko pod ręką, choć sam design i niektóre elementy wnętrza naprawdę wyglądają jakby ktoś je z traktora przeniósł (a już cykający niczym starodawny bezpiecznik, system automatycznego włączania świateł przebija wszystko).

Największa (po spalaniu) wada tego samochodu. Po pierwsze, nie wiedzieć czemu, Subaru nie daje opcji nawiewu na samą szybę (chyba, że chcesz ja rozmrozić), a po drugie, jak wybierzesz opcję szyba i nogi, to dalej klima działa w trybie odmrażania / odparowywania i jak dasz 19,5 stopnia to masz chłodnie, a wystarczy przeskoczyć na 20 stopni, by poczuć się jak na słonecznej plaży. Tak naprawdę sterowanie temperaturą działa tylko w trybie nadmuchu kabiny i niestety, jeśli tego nie lubisz, to pozostaje Ci zamykanie nawiewów (które i tak, dalej delikatnie dmuchają) - tylko co w sytuacji, jak jedziesz z pasażerem, który także nadmuchów nie lubi...

Bardzo dobrze. Nie ma co narzekać. No może poza fotelami, które co prawda świetnie trzymają w zakrętach, ale niestety nie mają regulacji lędźwiowej i w efekcie plecy po 2 godzinach już są mocno spięte i obolałe (bez przerw i rozciągania długiej trasy nie zrobisz).

Jest dobrze. Lepiej niż w Maździe 6 czy nawet Mini Clubman którego wcześniej miałem.

Pali jak krowa. Niestety, sztuczne trzymanie obrotów przez skrzynię CVT na pewno tutaj nie pomaga.

Japończyk więc jakość powinna być wysoka, ale już brak czujników parkowania czy słabe zabezpieczenie antykorozyjne (szczególnie podwozia) w tej cenie rażą.

Na razie nic i oby tak pozostało.

Na razie nic i oby tak pozostało.