Ocena kierowcy - Subaru Leone III Hatchback

Uwazam go za jedno z najlepiej dopracowanych klasycznych coupe. Jest bardzo wygodne, wspaniale na dalekie trasy.Bardzo pewny samochod. Naped na cztery kola to kolejna zaleta tego auta (mieszkam w nieco górzystym terenie gdzie zima jest naprawde przechlapanie ale jak narazie nigdy nie odsniezalem podjazdu; jak sniegu bylo za duzo to przedni spoiler odgrywal role pluga snieznego:))) ludzie nie byli w stanie uwiezyc w to co widzieli (ten samochod czasami i mnie zaslakuje) , mechanizmy roznicowe sa swietnie dopracowane;marki subaru nie zamienie na zadna inna;tatko ma Legacy 2,2l (to juz poezja) i dla mamci szukamy justiego:) bedzie nas wiecej.... Ogolnie to auto goraca polecam;

boxer- ta muzyka plynie z silnika;) silnik pracuje wspaniale na wysokich obrotach;do ok.3,500obr moze nieco leniwy ale pozniej rakieta´; jesli chodzi o mechanike i remonty to silniczek jest chyba marzeniem kazdego mechanika; ma poczatku moze straszyc iloscia kabli,przewodów i oznychj dziwnych rzeczy ale po odkreceniu kilku srobek pozostaje czysciutki prostokacik; ten kto wyjmowal kiedykolwiek silnik wie o czym mowie:)

ach te przelozenia:P nie jeden na swiatlach z tylu zostanie:D krotkie niczym sportowe uwielbiam ta skrzynie

bez zastrzezen

ma oczywiscie tan martwy punkt ale nie jest zle

dobrze przemyslany samochodzik

w zimie grzeje bardzo dobrze; latem chlodzenie pozostawia sobie troche do zyczenia(oczywiscie klima by mu pasowala)

wiecej niz przecietnie ale jak na coupe to bardzo duzo;wygoda: posiadam wersje grand turismo siedzenia ma doskonale (tylne sa boskie, siedzi sie nisko i ´´gleboko´´ )nie czuje sie zmeczenia nawet po przejechaniu 1000km

jest dobrze wyciszony; ale na szczescie nie do tego stopnia zeby wygluszyc dzwiek tego wspanialego silnika silnika:))))

przy nomalnej jezdzie pali normalnie trasa 8-10l/100km miasto ok.12l ale jak chcemy zaszalec to i on zaczyna szalec- czasami ponad 20l! no ale za taka przyjemnosc to mozna mu nalac:)

ciezko znalezc takie coupe ale ceny sa przyzwoite

wadá moze byc korozja(w 2000 robilem remont, nadkola, prog, troche podlogi) jesli chodzi o silnik to prawdziwe cacko. jest nie do zajezdzenia. Jedyne co sie przytrafia to wydmuchanie uszczelki pod glowica ale to tylko raz.

wydmuchanie uszczelki pod glowica ale to przez wlasna glupote: )