Ocena kierowcy - Subaru Legacy I Sedan

Ciągle jestem zakochany w tym aucie. Szczególnie w zimie w górach, jak wymiękają fury za setki tysięcy z ESP i innymi cudami, a babcia jedzie do przodu.

4 cylindrowy bokser ma kulturę pracy zwykłego 6cio cylindrowca ( nielicząc pracy na wolnych obrotach kiedy potrafi podskoczyć). Jeżeli chodzi o elastyczność, to przy obrotach poniżej 2000 jest dziura, ale powyżej, aż do 6500 auto jedzie pięknie. Jednak najpiękniejszy jest dźwięk silnika, nawet bez \"specjalnych\' tłumików.

Przy tym przebiegu ciągle pracuje świetnie. Jedynie od co najmniej 250 tys. km haczy lekko trzeci bieg, ale trwa to już tak długo i nie pogarsza się, że zdążyłem się już przyzwyczaić i mi to nie przeszkadza.

Polecam w szczególności na górskich, krętych drogach. Pomimo dość sportowej charakterystyki bardzo komfortowy, jednak stworzony na cywilizowane drogi, bo na naszych trochę hałasuje.

Jak to w starych samochodach o \"brzydkich\" kształtach widoczność jest bardzo dobra.

Wszystko na miejscu, ale trzeba się przyzwyczaić do usytuowania np. włącznika świateł przeciwmgielnych. Do teraz (po 9ciu latach) nie wiem który jest od przeciwmgielnych przednich, a który od tylnych.

Tyle, że są coraz większe problemy z nabiciem \"starej\" klimatyzacji. Zostało już tylko podziemie :-)

Jak to w starych samochodach jest bardzo dużo miejsca dla ludzi o średnim, a nawet wysokim wzroście. Teraz, w furach za 100 000 już tak dużo miejsca nie ma.

Dość głośno, jak się wciśnie mocniej gaz, ale to chyba o to chodzi.

Jak na 200KM nie ma na co narzekać. Jak już się wybierze, czy chce się jechać ekonomicznie, czy poczuć adrenalinę, to spalanie w żadnym z tych przypadków nie zaskakuje. No oczywiście nie można porównać spalania do TDI VW. Gazu nigdy nie założyłem, chociaż o tym mocno myślałem, ale jednak nie, to nie o to chodzi.

Im auto starsze tym stosunek jakość/cena wychodzi na korzyść.

Przez tyle lat użytkowania (18 w tym ja 9) i przejechanych 460 tys.km (w tym ja 355) niezawodność oceniam na 5+. Dodatkowo mając dostęp do dobrego serwisu (polecam Serwis Subaru Gdańsk - Grunwaldzka), który nie chce naciągnąć klienta, ale odnaleźć przyczynę i ją wyeliminować jak najszybciej i jak najlepiej, a niekoniecznie drogo, można czuć się w tym aucie pewnie przez wiele lat. Auto nigdy mnie nie zawiodło w trasie, a z najpoważniejszych awarii to było przerywanie silnika, wyeliminowane przez gruntowne czyszczenie. Do teraz sprzęgło, turbina, silnik, pompa hamulcowa, układ napędowy nieruszane i dalej nie ma konieczności.

Żadnych poważnych usterek. Raz był problem z nagrzewnicą środka i to niestety w zimie, ale została naprawiona i jest spokój. Przez kilka miesięcy był problem z przerywaniem silnika przy przyspieszaniu i paru \"fachowców\" nad tym siedział (np. czarownik z Gdyni, który popsuł więcej niż naprawił), dopiero podstawienie auta do Serwisu Subaru Gdańsk - ul. Grunwaldzka, pomoło i do teraz jest spokój.