Ocena kierowcy - Subaru Impreza I Sedan

Świetne auto do zabawy na śniegu i żużlu. Wystarczająca moc do codziennej jazdy i czasami wypadów na szaleństwo po śliskiej nawierzchni. Na śnieg i w góry poezja. W Bieszczadach w zimie wjeżdzałem w takie miejsca że niejedna pseudo terenówka bulwarowa by miała problemy, jednak trzeba pamiętać że to nie terenówka i prześwit nie taki sam. Na trasie mocy wystarczająco i kultura pracy boksera to coś pięknego. Coś jak diesel jeśli chodzi o moment obrotowy a do tego da się wysoko kręcić. Przyczepność wyśmienita ale trzeba pamiętać że fizyki nie da się oszukać. Na długie trasy raczej okazjonalnie. Spalanie bardzo przyzwojite jak na 2 ltr benzyniaka. Generanie radzę zastanowić się nad WRX. Spalanie ma wyższe ale można zagazować jak ktoś oszczędny, a problem hamulców rozwiązany bo wsadzone tarcze + z przodu wentylowane no i moc już piekielna i do prawdziwej zabawy się już nadaje nawet na asfalcie można pojeździc bokami nie tak jak w 2ltr wolnossącym.

Esencja boksera. Kultura pracy wspaniała, dźwiek powala na kolana, zadbany odpłaci się bezawaryjną eksploatacją. 125KM przy tej wadze pojazdu niejednego na światłach przyprawia o rumieniec.

Bardzo precyzyjna i bezproblemowa chodź w mojej przy redukcji do 1 zdarzały się chroboty. Ale co częściej przy zimnym silniku. Skrzynia troszeczkę za długa, przydałaby się 6 w krótszym zestopniowaniu.

Pięknie trzyma się drogi, zawieszenie nawet na polskich drogach bezproblemowe. Hamulce tragedia!!! Z przodu jakie-takie tarcze a z tyłu BĘBNY!!! :( Hamuje nawet OK ale tarcze miałem przegrzane przez poprzedniego właściciela i wibrowały po nagrzaniu a bębny zbytnio im nie pomagały. Zaciski po wyrobieniu gumek osłaniających na trzpieniach powodują dostanie się do środka piasku i zatarcie oraz korozje trzpieni. W rezultacie klocki są scieranie z jednej strony co wychodzi przy ich wymianie. Po wymianie tarcz, klocków i zacisków znacznie lepiej ale daleko od tego co oczekujecie. W WRX znacznie lepiej.

Widoczność b.dobra we wszystkich kierunkach. Lusterka dość dużo i o prawidłowej ogniskowej. Jak jest spojler to widoczność tyłu jest łatwiutka. Światłe bardzo dobrze i do tego jak się włączy w nocy kultowe okrąglę przeciwgielne z przodu to opada szczena. :D

Wzorowa ergonomia ale bez wodotrysków. Wszystko na swojim miejscu jednak plastiki tanie chodź nie trzeszczą. Światła w rączce kierunkowskazów jak w każdym japończyku z tych roczników. Na górze deski miękki materiał, poza tym bardzo odchudzone wnętrze. Materiał na fotelach tragiczny. AHA! Przycisk do przyciemniania i rozjaśniania zegarka elektronicznego na obrotomierzu jest MASAKRYCZNIE nie proporcjonalny do funkcji jaką posiada. Wygląda jak glówny wylącznik prądu lub coś podobnego a ma tak małe znaczenie. Na początku myślałem nawet że to usterka i powinien calą deskę przyciemniać ( coś na wzór saab-a i jego night panel) ale nie on tylko przyciemnia zegarek. Kupa śmiechu. aha i klapa bagażnika mała, wysoki próg załadunku i bagażnik strasznie nieforemny.

Gdyby nie brak klimy która jest rzadko obecna to bylby poprawnie jak na manualną wentylację. Szyby nie parują, a ogrzewanie działa bardzo wydajnie.

Na przednich fotelach dość dużo miejsca i pozycja wygodna. Kierownica regulowana tylko w jednej płaszczyźnie nie daje dużo mozliwości za to fotel ma regulację wysokości. Z tyłu raczej mało miejsca i kanapa średnio wygodna. Na krótkie trasy da się wytrzymać.

Na oryginalnym tłumiku brzmi najlepiej i nie zakładajcie żadnych sportowych! Na sportowym po trasie 2 tys km slyszalem tylko buczenie przez tydzien. Na nieoryginalnym od bodaj punto a miałem takim okazję sie przejechać to tragedia brzmi jak lanos. Wiec oryginał będzie w sam raz. We wnętrzu słychać bardzo głośno opony i przy wyższych prędkościach opływające powietrze.

Jak na 2 litrowego sedana z napędem 4WD to super. Ja oscylowałem w okolicach 7-8 l/100km. Ten bokser jak kosiarka, niewazne co z nim robisz i tak zawsze pali to samo.

Dużo chcą za to subaru w europie. Wydaje mi sie że nawet trochę za dużo. W UK da się kupić tanio ze względu na import z Japonii.

Prawie żadnych usterek. Korozja niektórych elementów typowa dla japończyków. Kierunkowskaz nie działał bo przerdzewiało miejsce na żarówkę. Raz działające a raz nie żarówki oświetlenia tablicy rozdzielczej.

Duży problem z korozją w zawieszeniu. Niektóre elementy niepozabezpieczane i rdzewieją na potęgę. Cała belka tylnego zawieszenia dość delikatna i jak zacznie rdzewiec to do wymiany a cena ok. 1000zl. Zaciski hamulców korodują od środka, zdarzająca się korozja kabli w różnych miejscach. Silnik, napęd i skrzynia bezawaryjne. Sprzęgło często spalone bo ktoś próbuje zamielić kołami a tam sie poprosu nie da.