Ocena kierowcy - Subaru Forester III

Jeżeli założyć, że mój egzemplarz jest pechowy to nie byłoby tak źle. W przeciwnym razie jest źle. Denerwujące i karygodne jest podejście Działu Technicznego Subaru Polska. Subaru Asisstance odmawia samochodu zastępczego (gdyż Dział Techniczny odmawia) przy awariach auta unieruchamiających je na więcej niż 1 dzień. Mają własną interpretację Programu Asistance. Nie mają podstawowych części, nie ma informacji jak długo trzeba czekać na części - jako klient czuję się lekceważony. Mając nietanie auto i zostawiając je w warsztacie, mając specjalne Asisstance, którym tak się chwalą - MUSZĘ JEZDZIĆ TAKSÓWKAMI. Czekając na części, jeżdżąc autem nie do końca sprawnym, mam problem z planowaniem dalszych podróży. Jest to DENERWUJĄCE.

Dziwnie trochę pracuje, nieregularnie na biegu jałowym ale chyba tak ma być. Słabo w mieście na 1 i 2-ce, bardzo dobrze na trasie 3, 4, 5-ka to żywioł tego silnika i jego 350 Nm.

Chropowata 1 i 2 -ka. W mieście przy powolnej jeździe jest to bardzo męczące.

Raczej nieźle, ale za bardzo buja i podskakuje na nierównościach, bardzo dobrze na trasie przy dużych prędkościach.

Słabo, bez czujnika cofania można czuć się niepewnie.

Bez rewelacji, brak podświetlenia schowka i bagażnika w najlepszej wersji wyposażenia - żenada.

Klimatyzacja niby \"automatyczna\" - w rzeczywistości półautomatyczna. W zimie przy ustawieniu na 17 stopni przy wyłączonej Klimie, grzeje za mocno i nierównomiernie. Podgrzewanie siedzeń jest miłe, ale umiejscowienie regulacji tego ogrzewania jest fatalne. Oparcie foteli nie jest ogrzewane równomiernie na całej wysokości.

Tutaj nie ma się do czego przyczepić, sterowanie elektryczne fotelem kierowcy jest bardzo pomocne. Wygodne składanie tylnych siedzeń.

Całkiem niezłe jeśli chodzi o silnik. Lusterka przy większym wietrze szumią, ale nie to najbardziej męczy. Niestety tylna część z bagażnikiem hałasują na nierównościach prawie jak w furgonie.

spalanie dobre jak na taki samochód, natomiast nie wiem dlaczego wskazania zużycia paliwa są zaniżone. Wiem ile tankuję i ile przejeżdżam. Wskazania przekłamują o ok. 1 L.

Auto niewarte 140 tys. Kupiłem je taniej przy niskim kursie EUR. Na pewno nie kupiłbym za obecną cenę.

Nie było żadnych drobnych awarii, nie ma do tej pory żadnych dziwnych odgłosów, trzeszczenia kokpitu itp. Nawet pióra od wycieraczek wytrzymują już drugą zimę. Jest O.K.

Beznadzieja. Wymiana pompy wody, wymiana łańcucha rozrządu, obecnie wymiana czujnika EGR. Dział Techniczny SUBARU Import - części nie mają, samochodu zastępczego najczęściej odmawiają. W serwisie u dealera nawet się starają, ale widać że nie ma odpowiedniej współpracy. Na pompę wody na początku kazali mi czekać ponad miesiąc, gdyż miała, chyba przypłynąć???, z Japonii. W końcu wymontowali z innego silnika. Okres postoju auta- ok. 14 dni.Na szczęście dali (jedyny raz) auto zastępcze, inaczej byłaby to sprawa dla prawnika.