Ocena kierowcy - Subaru Forester I

Bardzo ładna sylwetka, pękate błotniki, garb na masce... auto wg mnie wygląda świetnie, zwłaszcza w dwukolorowym malowaniu.

Ładne brzmienie, wysoka bezawaryjność i kultura pracy. Dość ciasno w komorze silnika, ale też nie ma dramatu ja uważają niektórzy.

Dobrze zestopniowana, potrafi trochę haczyć, zwłaszcza przy biegu wstecznym, jednak nie jest to bardzo uciążliwe. UWAGA! Wiskoza wytrzymuje przebieg ok 250kkm, potem czeka nas regeneracja, obecny koszt ok. 500zł plus robocizna. W wersji turbo sprzęgło jest duuuuużo droższe niż w wersji 125KM.

Auto fajnie się prowadzi, pewnie trzyma się drogi, napędy nie do zdarcia. Układ hamulcowy mógłby być skuteczniejszy, dlatego dużo osób zakłada przednie zaciski z tarczami od Imprezy GT/WRX.

Auto mocno przeszklone, dość szerokie ale nie ma problemu z manewrowaniem na parkingach. Lusterka boczne mogłyby być trochę większe.

Toporne wnętrze jak to w subaru, nie ma problemu z odnalezieniem się w aucie, wszystko na swoim miejscu, bez zbędnych dodatków mogących zwiększyć awaryjność auta.

Nie mam zastrzeżeń zarówno do wydajności ogrzewania jak i klimatyzacji. Posiadam dodatkowo podgrzewane fotele więc mrozy nie straszne.

Po takim przebiegu i używaniu auta w lasach i na polach we wnętrzu słychać popiskiwania i trzaski, auto jest dość duże więc do tego dochodzi szum wiatru przy większych prędkościach i słabych uszczelkach przy szybach.

Chciałbym tutaj rozwiać stereotyp wysokich kosztów utrzymania auta. W wersji s-turbo wcale nie trzeba zawsze wyciągać silnika do jakiejkolwiek czynności serwisowej, ba nawet świece sam wymieniłem bez większego kombinowania. Jak czytam opinie, że regulacja luzów zaworowych w tym silniku kosztuje 2tys. zł, to zastanawiam się czy mechanik przypadkiem nie oszalał. Rozmawiałem z mechanikiem u którego serwisuje swoje auta, nie jest on specjalistą od subaru, ale powiedział mi, że w tym silniku 170KM może regulacje wykonać na włożonym silniku, jest co prawda to trochę męczące, ale da się. Natomiast potwierdzam, że amortyzatory tylne (SLS) są jakąś pomyłką (psują się na potęgę), ja używam auto dużo po polnych i leśnych drogach dlatego wymieniłem je na zwykłe zawieszenie dostępne bez kłopotu w większości sklepów z częściami. Cena sprężyn na tył z nowymi amorkami to koszt ok. 700zł i mamy spokój na lata. Jedynym kosztem, który mnie niemiło zaskoczył to wymiana sprzęgła... kompletne sprzęgło EXEDY (ok. 1500zł) plus wymiana ok 300zł. Przy obecnych cenach tych aut to prawie 1/5 wartości.

Wysoka bezawaryjność, bardzo dobre właściwości jezdne, sporo miejsca w środku... a to wszystko za ok. 10tys. zł. Ceny dodatkowo można mocno negocjować ponieważ nie ma dużego popytu na te auta. Wg mnie rewelka.

Mój samochód ma juz 15 lat więc coś tam odmówi posłuszeństwa, jednak nie ma dramatu. Z drobnych usterek: 1. silniczek tylnej wycieraczki 2. silniczek prawego lusterka zewnętrznego 3. Pompka spryskiwaczy reflektorów To co wymieniłem na początku użytkowania, teraz od ok. 10 miesięcy nic się nie wydarzyło.

Tak jak pisałem wcześniej wiskoza w skrzyni wytrzymuje 200-250kkm, teraz już koszt nie jest kosmiczny przy regenerowaniu elementu. Kupowanie nowego elementu w serwisie to nadal kosmos i wymiana na taki nie ma ekonomicznego sensu. Silnik jest wieczny jeżeli... pilnujemy stanu oleju, niestety boxer szybko odmówi posłuszeństwa gdy olej zejdzie poniżej minimum, a gdy zapali się kontrolka od oleju wtedy mamy pewność, że już po panewkach.