Ocena kierowcy - Skoda Superb III Kombi

Auto bardzo praktyczne. Bagażnik bardzo pojemny, a po złożeniu siedzeń mamy na prawdę sporo przestrzeni do zapełnienia. Wszystko przy bardzo "żywej" i równocześnie oszczędnej 190-konnej jednostce napędowej. Mocy nie brakuje, a ''wiru w baku'' również nie znajdziesz. Samochód praktycznie do wszystkiego - idealne na trasę, dobre na krótkie podjazdy. W mieście wiadomo - jest to auto bardzo długie, dlatego dla mniej wprawionych kierowców zalecam kamerę cofania, ponieważ parkowanie (zwłaszcza rownoległe) potrafi być wyzwaniem. Ktoś kiedyś powiedział, że skoda to takie auto, które po prostu ma za zadanie nie dawać o sobie znać - auto wielozadaniowe, bezawaryjne, oszczędne i o ciekawej stylistyce. Godne polecenia.

190 konny Diesel, skrzynia manualna - jednostka bardzo elastyczna i oszczędna. Samochód przyspiesza bardzo dobrze. Podróże autostradą to czysta przyjemność. 200km/h dla tego kombiaka to nic trudnego. Wysoka kultura pracy silnika. Realne spalanie 6-7 litrów/100km.

6 biegowy manual - godny polecenia. Brak uwag, skrzynia pracuje bez zarzutu.

Po 4 latach użytkowania zawieszenie raczej w porządku. Czasami po odpaleniu auta ''z nocy'' można usłyszeć głośną pracę wspomagania kierownicy - zgłaszane w serwisie, odpowiedź serwisanta: wszystko w porządku, nic nie znaleźliśmy. Po za tym wszystko ok.

Ciekawa stylistyka, auto wyróżnia się na ulicy.

Widoczność bardzo dobra w każdym kierunku patrzenia.

Wszystko pod ręką, wszystkie funkcje oraz elementy bardzo intuicyjne w obsłudze.

Grzeje i chłodzi jak trzeba. Brak uwag.

Auto idealne dla rodziny z dziećmi. Z tyłu jest miejsca bez końca. Każdy znajomy, który oglądał auto świeżo po zakupie bardzo dziwił się na widok dużej ilości na nogi. Siedząc z tyłu można założyć nogę na nogę. Do tego ogromne tylne drzwi.

Dopiero powyżej 180km/h zaczyna być głośniej. Po za tym w codziennym i laickim użytkowaniu auto bardzo dobrze wyciszone.

Spalanie 6-7 litrów/100km.

Za w miarę przyzwoite pieniądze dostajemy przestronne, oszczędne i szybkie auto.

Po 4 latach zaczęły odklejać się chromowane ofoliowania klamek w drzwiach (uchwyty służące do otwierania drzwi od wewnątrz). Trochę pachnie to fuszerką.

Po około 2 latach użytkowania przestał działać przycisk zapłonu. (czasami trzeba było nacisną przycisk 5 razy zanim "załapał" i silnik został uruchomiony. Auto miało wtedy przebieg ok. 40 000 km. Trochę szybko jak na usterkę tak istotnego przycisku. Po wymianie (ok. 300zł) wszystko działa. Po za tym wszystko działa.