Ocena kierowcy - Skoda Superb III Kombi

Uzupełniam ocenę po ponad czterech latach eksploatacji - w tym czasie przebieg zwiększył się ze 130 000 km do aż 290 000 km. Jak na siedmioletnie auto i tak wysoki przebieg wszystko super - samochody japońskie czy też koreańskie mają już przy takim przebiegu: przetartą kierownicę, porysowane plastiki, skrzypiące fotele - wiem, bo wcześniej takie samochody długo eksploatowałem. W Skodzie jest naprawdę solidność i estetyka a w dodatku - z tym silnikiem - niezawodna eksploatacja. W ciągu tych prawie pięciu lat żadnych usterek. Auto dzięki wymianie oleju co 10-15 tys. km rewanżuje się naprawdę świetną niezawodnością. W ostatnich pięciu latach tylko wymieniane części eksploatacyjne: olej, olej skrzyni DSG, tarcze, klocki etc.

Mimo zmieniania oleju co około 3 miesiące co 10-15 tys. km podczas dynamicznej jazdy autostradą (zwłąszcza w upalne dni) auto się "przypomina" o dolewkę oleju. Wystarczy raz na pół roku-rok między przeglądami dolać 1 litr oleju (warto wozić go ze sobą) i jest OK :). Aha, kiepsko na tle innych aut działa system start/stop, opóźnia bardzo np. włączenie się do ruchu - na szczęście można go każdorazowo wsiadając do auta wyłączyć, i tą opcję zdecydowanie polecam.

Po prawie 300 000 km DSG nie szarpie, działa naprawdę dobrze. Czasem w trybie Sport nie radzi sobie z szybkimi przełożeniami np. w terenach górskich, można przestawić tryb DCC na Normal i jest wtedy OK. Naprawdę niezawodna skrzynia!

Po paroletniej eksploatacji, porównując z innymi samochodami, ocenić go można na "czwórkę z plusem". Długi rozstaw osi, dość "gumowe" reagowanie na ruchy kierownicą i jednak miękkie zawieszenie daje się we znaki. Jest poprawnie, choć z nie zapewnia to takiej przyjemności z jazdy jak w innych samochodach - bardziej sportowo usposobionych. Pewnie z silnikiem benzynowym 270-280 KM jest lepiej, niektórzy instalują też rozpórki kielichów i na pewno w takiej konfiguracji auto jest bardziej sportowo nastrojone.

Designem auto się świetnie broni, wciąż wygląda ciekawie i świeżo - na pewno ciekawiej niż Skoda Superb AD 2024, która przypomina nieprodukowane od kilku lat auta: Opla Insignię czy też Forda Mondeo. Lakier jak to lakier w nowych samochodach - gdy nie zabezpieczony ceramiką lub w inny sposób, to jest narażony na zarysowania, ale wydaje mi się, że jednak w mniejszym stopniu niż w samochodach korańskich, francuskich czy też japońskich.

Wielgachne auto (zwłaszcza na długość), jednak z dużymi przeszkleniami - co bardzo pomaga. Kamera cofania też robi robotę, choć nie jest chroniona przed zabrudzeniami, jak kiedyś w Passacie. Dodatkowo nie jest to system kamer 360 stopni, więc drobne (na szczęście) zarysowania zderzaków z przodu i z tyłu podczas tych kilku lat eksploatacji się jednak przydarzyły.

Co jak co, ale ten element uważam, że jest REWELACYJNY. Wszystko na swoim miejscu, regulowany podłokietnik, przydatny dodatkowo schowek po lewej stronie (na karty paliwowe, monety, mokre chusteczki etc.), uchwyt na kwity parkingowe, opcjonalne gniazdko 230V w tunelu środkowym - tego nie ma nowa Skoda Superb AD 2024! Genialnie rozwiązana przestrzeń bagażnika w kombi, dwie zamykane burty (na płyn do spryskiwaczy, olej na dolewkę itd.) plus system mocowań bagażu. Wszystko na medal :). A dołączając do tego schowki na parasole, dodatkowe podnóżki pod nogi, sporo ergnonomicznych schowków - to dostajemy samochód niemal idealny.

Tak dużą kubaturę wolniej się schładza niż w przypadku mniejszych aut, to jasne. Dodatkowo czarne wnętrze i jednak dość "plastikowa" skórzana tapicerka (na szczęście wentylowana) robią swoje. Z ogrzewaniem dużo lepiej, zwłaszcza, gdy ma się ogrzewanie postojowe sterowane pilotem :). Nie jest źle w tej kategorii, niemniej są auta schładzające się efektywniej i szybciej...

Tu chyba każdy będzie zachwycony :). Pasażerowie tylnego rzędu są wręcz rozpieszczeni przestrzenią, pewnie dlatego ten samochód jest tak lubiany przez polityków i samorządowców :). Równie genialny i bardzo ustawny jest bagażnik - wchodzi do niego np. bez przeszkód składany rower górski czy też kajak pneumatyczny z zestawem wioseł i innych akcesoriów. Po złożeniu tylnego siedzenia (nawet jego części w układzie złożonego 60%) oparcia, po wyjęciu przednich kół można śmiało przewieźć dwa rowery :). Z przodu przestrzeń także super.

W tej kategorii Superb zasługuje na czwórkę z plusem. Są malkontenci narzekający na wygluszenie. Jasne, że w markach premium jest lepiej, ale nawet przy dużych prędkościach na niemieckich autostradach (przy prędkości nawet 210-220 km/h) naprawdę jest cicho w porównaniu np. z autami japońskimi.

Uważam, że jest genialnie - auto pali naprawdę niewiele (jak na tą moc silnika i gabaryty), jest też supełnie niezawodne - tylko lać paliwo, płyn do spryskiwaczy, zmienać olej i... tyle. Ceny akcesoriów oraz części zamiennych w Skodzie oraz usług serwisowych również jak najbardziej super - opłaca się wręcz serwisować to auto wciąż w ASO po gwarancji.

Tej wielkości samochód, tak super wyposażony, z tak dobrym silnikiem - na rynku wtórnym Superb jest absolutnie cenowo bezkonkurencyjny. Przy nowym samochodzie z salonu cóż, zrównał się cenowo nie tylko z Passatem, ale nawet z Audi A4 czy też słabiej wyposażonym Audi A6. Jako nowego bym go nie kupił. Ktoś kto widział niedoróbki nowego Superba AD 2024 (choćby ten kretyński wyświetlacz wystający spod daszku na zegary, nieregulowany podłkokietnik) będzie raczej szukał zadbanego samochodu "z drugiej ręki".

Jedyna drobna uciążliwość to - w moim przypadku - felgi 18-calowe, które może i ładnie wyglądają, ale są wrażliwe na uszkodzenia. Zdarzało się już trzykrotnie, że wymagały całkowitej wymiany a pięciokrotnie chyba wymagały wulkanizacji. Męczące... Po wymianie w ostatnim sezonie wreszcie na oryginalne skodowskie felgi 17-calowe wszystko działa super, auto prowadzi się nawet pewniej, nie trzeba też obawiać się, że po wpadnięciu w jakąś dziurę czeka nas wymiana opony... To w sumie drobnostka, niemniej, gdybym to wiedział, to od razu bym wcześniej zmienił felgi na siedemnastki. Druga drobnostka to psujący się czujnik zamykania klapy bagażnika ruchem stopy -ale to gadżet, można to zawsze raz czy dwa razy naprawić, a potem machnąć ręką na te wrażliwe czujniki. Sporadycznie (bardzo rzadko) zacina się przewodowy Apple Car Play, ale wraca zawsze do normy - po wyłączeniu systemu czy też przy następnym odpaleniu silnika... Jeszcze jedna drobnostka! Warto pamiętać, by zamykać zawsze klapkę lusterka w daszku przeciwsłonecznym - bo niezamknięta sprawi, że lusterko zostanie obite przez lampkę i na bank pęknie - a wtedy musimy wymienić już cały daszek. Niby totalny drobiazg, ale warto o tym drobnym elemencie pamiętać. Ostatnia rzecz - pojawiają się drobne ogniska korozji, zwłaszcza na brzegu pokrywy maski, ale i klapy bagażnika z tyłu. Minimalne, ale zawsze jednak...

Eksploatowałem już kilkanaście samochodów w swoim życiu, wiele z nich po nawet 8-15 lat i tak świetnego oraz niezawodnego samochodu jak Superb nigdy nie miałem. Absolutnie nigdy mnie nie zawiódł, jedynie raz przytrafiło mi się przegryzienie przewodów przez kunę, ale to się mogło w każdym samochodzie zdarzyć... Poza tym - absolutnie niezawodny, a autem przejechałem już prawie 300 000 km... Podobno w firmach przewozowych (np. dowożących kierowców ze Szczecina na lotnisko w Berlinie) Superby z dieslem i z DSG wytrzymują spokojnie przebiegi rzędu nawet 600-800 tys. km :).