Ocena kierowcy - Skoda Scala Hatchback Facelifting

Samochód flotowy. Na razie nie sprawia żadnych problemów, oby tak było dalej. Przestronny jak na swój gabaryt, ciekawie zaprojektowana deska rozdzielcza, cyfrowe zegary i dość duży i funkcjonalny ekran, to może się podobać. Silnik 1.0 TSI w połączeniu z 7 stopniową skrzynią DSG, prócz ładnego pomruku zapewnia ponad przeciętne osiągi, co dopiero przy 1.5 TSI. Podróż ze stałą prędkością 140-160 km/h również nie powoduje zadyszki i odwdzięcza się średnim spalaniem na poziomie 7 litrów. Bardzo przyjemne auto. Jedyny mankament to deska rozdzielcza, pokryta jakąś gumą, nie wiem czym to czyścić, ścierka zostawia włosy, płyny zostawiają smugi... coś strasznego. Plusem jest możliwość konfiguracji dodatków pod siebie. Np. Aktywny tempomat jest, ale nie hamuje przed poprzedzającym pojazdem, co ja odbieram, tylko jako plus. Sam wiem, jaka odległość jest dla mnie optymalna. Przy dynamicznym cofaniu, sam hamuje przed przeszkodą.

W zupełności wystarcza, przy wyższych obrotach jest dość dynamiczny. W połączeniu z 7 stopniową skrzynią DSG spisuje się rewelacyjnie i nie pali dużych ilości paliwa.

Skrzynia pracuje świetnie, zmiany biegów są praktycznie nie wyczuwalne, 7 biegów robi robotę w trasie. Przy 160 km/h około 3300 obrotów.

Precyzyjny, ale dość komfortowy, zapewne im większa obręcz koła tym większy spadek komfortu.

Może się podobać, szczególnie w lepszych wersjach.

Znakomita, nie potrzeba kamery cofania.

Jedyny minus jaki zauważyłem, to nieregulowany podłokietnik. Przy automatycznej skrzyni biegów powinien się wysuwać w celu regulacji.

Jest go pod dostatkiem z przodu jak i z tyłu, bardzo fajny kompakt.