Ocena kierowcy - Skoda Octavia III Liftback

200 tysięcy km w 6 lat. Ogólnie dobre autko. Niezawodne, dynamiczne, niedrogie w eksploatacji, slabo wyciszone, z lakierem podatnym na rysy i skrzypiącym zawieszeniem. Od nowości wszystkie przeglądy i wymiany oleju w ASO interauto w Krakowie. Czy kupiłbym jeszcze raz? Z biegiem czasu może poczekałbym na wersję polift (lepsze wyposażenie) albo brał suva (wygoda wsiadania).

Brak zużycia oleju. Na ostatnim przeglądzie (200 tys. km stwierdzony brak nagaru). Do darmowych przeglądów (60 tysięcy km) olej wymieniany co 30 tys. Castrol edge LL. Potem wymiany co 20 tys. (Motul). Od 200 tys. aktualnie 5w40 co 15tys. km (po raz pierwszy płukanka LM 2427, a potem zalany LM molygen). Filtry oleju zawsze oe. Kabinowy mann/filtron. Silnik dynamiczny do 190kmh, mimo to w planach nadal chip. Czasami problem z ruszaniem na mokrym - spory uślizg kół. Spora turbodziura do 1500-1700 obr. Zużycie paliwa najniższe z dystrybutora: na krajówce 4,3, autostrada 6,5-7,5. Średnie z fuelio 6,2 (z przebiegu 80 tys. km).

Przy przebiegu 190 tys. km pojawił się nietypowy dźwięk. Jakby huczenie przy ok. 100kmh i potem przy 180. Na przeglądzie odrzucono moją teorię o zużytych piastach. Prawdopodobnie pada łożysko w skrzyni biegów. Aktualnie huczenie jest juz 60-120kmh. Samochód oddany do serwisu.

Mimo trzeszczenia tyłu absolutnie nic nie bylo wymieniane od nowości. Zawieszenie ciągle w dobrym stanie. Przekrój dróg bardzo różny. Odwiedzone Austria, Włochy (głównie Toskania), Chorwacja, Słowenia, Czarnogóra, Bośnia i Hercegowina, Słowacja, Czechy. Autostrady, szutry, dziurawe asfalty. Lato zima opony 17 cali na profilu 45. Auto trzyma się dobrze drogi. Opony zawsze premium. Uwaga auto podatne na podmuchy wiatru - może zacząć tańczyć na autostradzie;)

Lakier podatny na rysy. Od kilku lat kładę wosk soft99 i glaco na szyby. Mycie kiedyś bezdotyk, ostatnio tylko detailingowe z dobrą chemią. Suszone ręcznikiem fireball. W planach onestep lub 2etapowa korekta plus ceramika. Szkoda że nie położyłem folii. Na masce sporo odprysków od kamieni. Brak rdzy, także w podwoziu. Lampy dość szybko rysują się i zaczynają powoli matowieć - w planie regeneracja plus folia.

Mimo gabarytów auta dość dobra widoczność. Czujniki przód tył. Kamera cofania. Brakuje mi monitorowania martwego pola i żeby kamera była bardziej szerokokątna.

Masa flokowanych schowków. Brak niestety szuflad pod fotelami. Simply clever. Bezwzrokowa obsługaz wszystko pod rękoma. Stan wnętrza dobry, aczkolwiek regularnie dbam. Kierownica czyszczona zestawem colourlock.

Czasami mało wydajna. Może przez spore wnętrze liftbacka.

Wystarczająco miejsca. Duży bagażnik, aczkolwiek żałuję że nie mam kombi. Jedna córka, a można załadować bagażnik maksymalnie. Na plus dwustronna mata. Pomocne elementy z rzepami. Sporo haczyków we wnętrzu i bagażniku.

Tu najgorzej. Drzwi mają tylko po jednej uszczelce. Często mam odruch domykania zamkniętych okien. Najgorzej w mieście Maska bez izomaty. Trzeszczące czasami zawieszenie i wnętrze. Sam silnik prawie niesłyszalny. Plus jedynie taki że szybko wychwytuję nietypowe dźwięki świadczące o zużyciu jakiś elementów;)

Samochód niezawodny. Ceny części akceptowalne. Często wolę wziąć serię vw economy parts (u mnie trwałe klocki hamulcowe i tarcze). Przednie klocki wymienione przy 110 tys. km, tylne przy 130. Tarcze przód przy 180 tys. km. Tylne jeszcze w dobrym stanie. Zawieszenie nie ruszane nigdy. Rozrząd wymieniony przy 180 tys. km (i tak był jeszcze w dobrym stanie) - wrzucony zamiennik INA. Olej w skrzyni manualnej mimo braku oficjalnych zaleceń wymieniam co 80 tys. km. - fuchs.

Mogłoby być lepiej. Auto w dniu kupna o wartości prawie 100 tys. zł. Jak się okazuje wystarczająco niezawodne tylko trzeba dobrze dbać.

Wymiana chłodnicy - kamień z autostrady zrobił nieszczelność. Szkoda, że nie ma jakiejś siatki ochronnej przed chłodnicą.

Dopiero po 200 tys. km pada łożysko w skrzyni to chyba nie dużo. Brak innych wymian