Ocena kierowcy - Skoda Octavia III Kombi Facelifting

Wersja Style., światła Full LED. Fajnie, ale widać, że ktoś te Skody zaczął oszczędzać. Trochę zbyt wygórowana cena, za to co oferuje.

Dużo ciszej niż słynny 1.9TDI PD. Dynamika przyjemna, jednak potrafi znienacka uruchomić dopalanie. Nie mam ostrego stylu jazdy, zatem tutaj pochwała za oszczędność, choć masa wersji Style i szerokość 225 opony sprawiają, że pali więcej niż pierwotnie się spodziewałem.

Stanowczo za długie przełożenia i jeszcze "podpowiadaczka" jest nieracjonalnie ustawiona. Propozycje zmiany biegów są stanowczo za wcześnie i na siłę próbuje zmusić do jazdy z obrotami na poziomie 1300 RPM, bo to niby ECO. Wszystko świetnie, ale wtedy zero smarowania i koło dwumasowe szybko dokona żywota. W poprzedniej edycji przed FL skrzynia była 6-cio biegowa i to byłoby chyba bardziej rozsądne.

Po przesiadce z Megane II, i jeszcze na koła 17 cali... twardo. Jednak daje pewność jazdy.

Świetnie. Gwiazdkę odejmuję za: - wadę wszystkich VAG-ów czyli brak możliwości niezależnego włączania świateł przeciwmgielnych przód i tył (np. sam tył) - utrudnioną regulację jasności podświetlenia przyrządów na szybko (przebijanie się przez menu) - samościemniające się lusterko ściemnia się za późno (porównianie z Megane II) - brak małego schowka po boku fotela kierowcy i pasażera (był w Octavia II FL) - tyci schowek z przodu przed pasażerem

Dwustrefowa klimatyzacja. Bez zastrzeżeń.

W porównaniu do Skody Octavia II FL jest kolosalna poprawa z tyłu. Ogromna ilość miejsca na nogi.

Powyżej 120 km/h wyraźnie słyszalny silnik i szum wiatru.

Materiały obicia w drzwiach... Wersja Style a tu tandetny plastik, jak w Dacii Logan I edycji. Okropność.

Nie zauważyłem.

Światła FullLED, tragiczny sposób samopoziomowania! Korektor za mocno obniżał w dół strumień światła przy obciążeniu tyłu pojazdu. Trzy wizyty w ASO, cudowanie z przyrządem, zapewnianie, że tak ma być, że nic się nie reguluje, a nic to nie dawało. Pojechałem z załadowanym kufrem, pokazałem zjawisko na ścianie i zdziwienie, ale nadal serwis w zaparte, że tak widać musi być. Dopiero, gdy prawie krzykiem wymusiłem, że ma być to zrobione, by auto było bezpieczne w nocy, wóczas... uruchomiono procedurę serwisową zgodnie z zaleceniami Skody (nie jakiś przyrząd bez homologacji i krzywym wózkiem) ale świecenie na planszę. Podłączono komputer i klil klik... No i jest dobrze. Bez strachu jadę w nocy z załadowanym bagażnikiem.