Silnik
: Bałem się 2.0 TDI BKD po opiniach w necie, jak do tej pory nic takiego ( uszczelka pod głowicą czy pękająca głowica) się nie przytrafiło.
Uciążliwe usterki zgłoszone przez oceniającego:
Inne
: Wycieranie lakieru przez uszczelki drzwi.TTTM.Korozji póki co nie ma.
Inne
: Skrzypienie uszczelek podwójnych drzwi o siebie na wybojach.
4,0
Całokształt
Auto kupione jako używane, 4 - letnie, od pierwszego właściciela z Niemiec.Tutaj pierwsza sprawa -nie było spawane z przystanku i w tym wieku miało 140000 km.Zapłaciłem tyle, za ile handlarze w Polsce sprzedają - więc skoro oni mają pare tysi zysku, to wiadomo w jakim stanie auta kupują. Autko fajnie wyposażone - niemieckie Ambiente jak Elegance u nas. Po 5 latach jazdy nie mam pomysłu na co zmienić, ale sprzedawać nie ma po co. Fajnie jeździ ( miny zdziwionych ścigantów, których Skoda w dieslu zostawia w tyle bezcenne), spalanie przeciętnie w trasie 5,5 l. Krótka jedynka, za to później kopniak na każdym biegu, rewelacyjna szóstka, do 140 km względnie cicho, powyżej w kabinie robi się glłośnawo.Fotele takie sobie, po 200 - 300 km trzeba się solidnie prostować, 800 km daje trochę popalić. Pod tym względem mój drugi samochód - W124 z 1988 r bije skodzinkę na głowę :-) Wnętrze po 230000 ładne - delikatnie przytarta skóra na lewarku biegów i kierownicy, ale do dziur jeszcze sporo brakuje. Delikatnie pomarszczona skóra na fotelu kierowcy, ale tragedii nie ma. Ogólnie jak się dba, to się ma.
Ps. Gdybym mógł kupić dokładnie takie auto za podobne pieniądze, tylko młodsze o 5 lat, to jak najbardziej za. Ale Skody z roczników 2008 wzwyż moim zdaniem są zbyt drogie w stosunku do walorów auta.
Wrażenia
4,0
Silnik
Auto nigdy nie stanęło w trasie. Kilka usterek, koszty do przeżycia. W porównaniu do W124 awaryjny złom, ale to zupełnie inna generacja.
Na poważnie:
- po zakupie - wymiana skrzyni biegów (poprzedni właściciel wyząbkował V). Założyłem kupioną za 600 zł używkę od Golfa V z podobnym przebiegiem - śmiga do dziś. Ciężko przekłada się natomiast z VI na V, ale wyczułem odpowiedni ruch i mogę z tym żyć;
-140 tys km. - bardziej z nadmiaru gotówki i na zapas wymieniłem sprzęgło i dwumas - jeszcze spokojnie mogło śmigać. Całość koło 2 tys. zł
-180 tys. km - trochę na wyrost - regeneracja turbiny, bo zaczęła się pocić, można było spokojnie jeszcze jeździć, ale nie lubię mieć świadomości, że coś w aucie jest nie tak, jak powinno;
-185 000 - jedyna usterka, która nie została odkryta w serwisie, ale nie unieruchomiła auta. Awaria klapy gaszącej w dolocie - nowa 1400 - 1500 zł w serwisie, poza ASO udało się wyhaczyć za 740 zł. Mimo wszystko uważam, że cena tej prostej części to gruba przesada.
Poza tym regularny serwis - co 13 tkm olej, filtry, co dwa lata wymiana czynnika klimy, klocki, tarcze.Wymienione przeguby napędowe ( zaczynały cykać - ceny groszowe).
3,0
Skrzynia biegów
Szału nie ma - poprzednią uszkodził pierwszy właściciel, w obecnej używce z Golfa V ciężko zmienić z VI na V, ale po pierwsze rzadko się tak zmienia, a redukcja z VI na IV bez problemu.
5,0
Układ jezdny
Trzyma się drogi rewelacyjnie, przy dobrych oponach ESP nie ma nic do roboty,poza jakimiś pierdołowatymi tulejami ( ważne, żeby kupić dobrej jakości) nic nie dotykane od nowości.
Komfort
4,0
Widoczność
Przeszkadza szeroki słupek z przodu - kilka razy dość niebezpieczne sytaucje z pieszymi przy skręcaniu w boczną drogę. Poza tym rewelacja, z tyłu czujniki cofania, więc spoglądam w lusterka i nie krzywię głowy.
5,0
Ergonomia
Wszystko tam, gdzie ma być. Bez szału, bez polotu, nuda. Duży plus za zegary przed kierowcą, co w czasach konsoli środkowej dla żony i teściowej nie jest oczywiste.
5,0
Wentylacja i ogrzewanie
Grzeje i chłodzi, bez uwag.
5,0
Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów
Mam 185 cm i 100 kg wagi - nie narzekam. Z tyłu ciasnawo przy pięciu osobach. W konfiguracji dwa foteliki i pasażer pośrodku niezbyt rosła żona lub podobnie kieszonkowa szwagierka narzeka i ma rację. Nie wiem, czy to dobre miejsce, ale ogromny plus za gigantyczny w tej klasie bagażnik. Wózek i graty na wakacje i wciąż jest miejsce.
4,0
Wyciszenie
Mogłoby być ciszej na autostradach.
Ekonomiczność
4,0
Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)
Jak na nowoczesne auto rewelacja. W porówananiu z niezniszczalnym W124 - dno, ale takich jak stary Merc już nie robią.
5,0
Stosunek jakość/cena
Dałem 35 tys. za używkę, do dziś niewiele tracę - powolny spadek wartości. Jednocześnie kolejnej Skody nie kupię - gdzieś od 2008 r. Czesi wyśrubowali cenniki powyżej granicy przyzwoitości, jednocześnie opinia Volkswagen za rozsądne pieniądze spowodowały, że na rynku wtórnym w Niemczech ta auta poszły za bardzo w górę.
Niezawodność
5,0
Bezawaryjność (drobiazgi)
Co to są drobne usterki - chyba że chodzi o wymiany elementów zawieszenia, które robi się w warsztacie przy okazji przeglądu w mniej niż pół godziny?
Przy około 200000 padła pompka spryskiwacza tył - ciężko dobrać zamiennik, który pracował by jak oryginał, trochę za długo, zanim zacznie pryskać na tylną szybę. Koszt oryginału w ASO wzięty z d... Wolę żyć z zamiennikiem, niż zabulić 200 zeta za małą elektryczną pompeczkę.
5,0
Bezawaryjność (poważne usterki)
Przy tym przebiegu i regularnym serwisie nic, co zatrzymałoby auto w trasie. Usterki serwisowe (planowane) na poziomie nieco niższym niż nowoczesne Diesle. W szczególności jak dotąd zero przypadłości, o których internet szumnie pisze w przypadku 2.0 BKD
On
- zużycie paliwa dla silnika 2.0 TDI PD 140KM 103kW
[l/100km]