Ocena kierowcy - Skoda Octavia II Hatchback

Jeździłem kilkoma Japończykami i szukałem czegoś w miarę dużego taniego około 50 tys. nowego i taniego. W tej cenie miałem Dacię, Octavię i Chevroleta Cruza. Do dziś pluję sobie w brodę, że nie kupiłem Cruza bo skoda wydawała mi się bardziej "sprawdzona", skoro tylu Polaków jeździ. Dopiero potem uświadomiłem sobie, że prawdopodobnie kupują skodę z tego samego powodu co ja. Serwis tragedia, serwisowałem tez japończyki (nie będę pisał jakich marek) i serwis to zupełnie inna jakość, a nie jest droższy, bo nie wykonują niepotrzebnych napraw, a tamte auta w zasadzie się nie psują, w przypadku skody oddawali mi zepsute auto z tymi samymi usterkami, a za naprawę kazali płacić, oddawałem im auto powtórnie i gdy w końcu naprawili to płaciłem kolejny raz! Zużywa 10 l gazu na 100km i dużą ilość oleju, jak krążownik szos z lat 70 tych, pobiera olej jak smok!

Słaba dynamika, awaryjny, gdy nie korzystam z LPG to dynamika nie jest taka tragiczna, ale czuć brak mocy.

Do tej pory było ok, ale zaczyna szwankować, najgorsze jest sprzęgło, skrzynia dotąd się trzymała.

Przeciętnie.

Nie jest źle, ale przy pierwszej wymianie jednaj z żarówek zauważyłem, że ktoś w fabryce prawdopodobnie wbił obudowę reflektora na siłę i to dosłownie (to nie żart), wokół zardzewiała blacha, taki wyszedł z fabryki, wstyd, reszta ok.

Całkiem niezła.

Przeciętna, bogactwa nie widać ale to samochód za małe pieniądze.

Może być, ale odczuwam różnicę w porównaniu z Japończykami z tego samego segmentu, w przypadku Skody różnica oczywiście na minus!

Jak na ten segment nie jest źle, duży bagażnik jest zaletą, choć pasażerów się tam nie wozi.

Przeciętne, ale silnik ma jak dla mnie fajny odgłos gdy się ostrzej przyspiesza, o ile w przypadku tego auta można mówić o przyspieszeniu.

Nie są niskie bo auto się psuję, to co zaoszczędzę na gazie wydam na naprawy, serwis skody to tragedia, wróciłem do mojego starego mechanika, w autoryzowanym serwie nie potrafili naprawić awarii, oddawali popsute auto i kiedy przyjeżdżałem z reklamacją to brali auto i liczyli powtórnie za naprawę, pomimo, że auto odebrałem niesprawne z ta samą usterką, z która oddałem, oczywiście mówią, że tym razem przypadkiem co innego się popsuło. Z autoryzowanego serwisu przestałem korzystać.

Cena zachęcająca, ale auto jest awaryjne.

Liczne problemy z izolacją przewodów, otwieraniem szyb itp. Ciągłe naprawy, a w dodatku w autoryzowanym serwisie nie potrafili znaleźć co się popsuło, płaciłem za naprawę, a oddawali nadal niesprawne auto.

Liczne naprawy drenują moją kieszeń.