Ocena kierowcy - Skoda Octavia II Hatchback Facelifting

Parafrazując reklamę: skoro silnik Audi, części wyposażenia z VW, to po co przepłacać. Super autko dla 4-5 osobowej rodziny nadające się do wspólnych wyjazdów, jak i samotnych podróży po szerokim świecie.

Przesiadłem się z 100 KM silnika na 150, więc doskonale. Przy 60 km/h jestem już na 6-tym biegu. Podczas jazdy na trasie wyprzedzanie też na 6-tym biegu, bo silnik daje radę. Z 2-3 razy musiałem zredukować na niższy bieg (4-5) i wprowadzić silnik na wyższe obroty by wyprzedzić. Obawiałem się, przesiadając się z diesla, że będę musiał się przestawić - zazwyczaj benzyniaki wolą wysokie obroty, a tu... jeżdżę prawie jak dieslem - obroty od 1,5 do 3 tys. Zobaczymy jak z niezawodnością... Jazda z prędkością 140-160 km/h nie wyczuwam by silnik miał z tym jakiś problem, był obciążony. Zawsze zostaje miejsce pod pedałem gazu...

Daję przeciętnie, bo do tego silnika ręczna skrzynia kompletnie nie pasuje - chyba, że ktoś chce zostać wioślarzem!!! Lubię wiosłować, ale przy jeździe po mieście, to już udręka. Oczywiście można nie wiosłować i dobijać do 3-4 tys obrotów, ale wtedy mamy wir w baku. Co do samej skrzyni manualnej nie mam się co czepiać i oceniłbym ją na dobrze/doskonale, ale powinna być zabroniona w tym samochodzie :-)

Trzyma się drogi jak przyczepiony. Nie sądzę, by to była wina układu, ale na autostradzie pomiędzy Konotopą, a Strykowem (tam gdzie ograniczenie do 70 km/h) przy większej prędkości niż przepisowa (ale tylko na chwilę ;-) miałem wrażenie jakby tył jakoś dziwnie uciekał o kilka cm. Na innych autostradach takich wrażeń nie miałem. Wspomaganie super, obojętnie, czy manewrujemy na parkingu, czy też przy dużych prędkościach.

Przednie słupki troszkę przeszkadzają przy skrętach... i to jedyny mankament. Lusterka boczne duże (tylko niewielu kierowców z nich korzysta), widoczność do tyłu ok. wspomagana czujnikami parkowania.

Wszystko na swoim miejscu. Jedynie do czego mógłbym się przyczepić, to do pokręteł klimy - jak ustawiona temperatura, na co nawiew - trzeba się trochę przyglądać (a w słoneczne dni może być z tym większy problem), by określić w jakim położeniu jest pokrętło. Winą jest też, że chodzi to bardzo lekko i nie ma klasycznych \"przełączeń/zapadek\". Ale czepiam się...

Nie próbowałem ogrzewania, więc na razie tylko dobrze. Przy klimie, przy padającym deszczu, 2-3 razy zaparowała mi przednia szyba. Trochę czasu minęło zanim szyba była znów przejrzysta.

To był jeden ze znaczących powodów, dla których kupiłem ten samochód. Wcześniejszy samochód miał około 350 litrów pojemności bagażnika, Skoda - prawie 2 razy więcej. Ostatnio byłem z rodziną nad morzem (tylko 5 dni) i po raz pierwszy musiałem motywować żonę, by zabrała więcej rzeczy. Bagażnik i tak był tylko w połowie zapełniony... Super siatki do montowania w bagażniku, by nam się rzeczy po tej przestrzeni nie przemieszczały (gratis od skody). Co do wnętrza: jeżdżąc prawie leżę, więc przy tak ustawionym fotelu dorosłą osoba (sprawdzaliśmy ja i żona) może swobodnie siedzieć i ma dużo, a w porównaniu z konkurencją - bardzo dużo miejsca na nogi.

Po przejściu z diesla wszystko jest cichsze, ale żona jeździła benzyniakiem i też jest zachwycona. Przy wysokich prędkościach może dochodzić szum wiatru na szybach i szum opon. Trzeba się naprawdę dobrze wsłuchać by usłyszeć silnik.

Doskonale, bo jestem mile zaskoczony. Co prawda tylko latem, ale i miasto i trasa, a spalanie tylko średnie 7,6, a największe około 8-9 litrów/100km. Jeszcze przed przeglądem, ale skoda do najdroższych nie należy, a poza tym jest opcja by przeglądy robić co 30 tys km. Jedyna rysa (ale to przejście z diesla, który miał zasięg 900 km), że po około 500-700 km trzeba tankować, bo zbiornik ma tylko 55 litrów pojemności.

Czy za 70 tys. można kupić coś lepszego/innego? Pewnie tak, ale jak ktoś potrzebuje szybkiego samochodu, dużego, nie rzucającego się w oczy, może nawet trochę nudnego - to skoda oktavia jest dla niego.

Na razie nic i pukam się w czoło (czyli w niemalowane)...

Na razie nic.