Karoseria
: Przez tylną klapę i drzwi lała się woda do środka. Raz wylałem z bagażnika 8 litrów wody. W bagażniku trzeba włożyć rękę pod tapicerkę przy nadkolach. Miałem również wodę w kole zapasowym. Kilkukrotnie byłem w serwisie i nie mogli sobie z tym poradzić. Serwisant mówił, żebym lepiej kupił sobie garaż. ? Podobno to standard w tych autach i to nie tylko w octavi. Temat jest szeroko opisywany na FORACH INTERNETOWYCH. Podobno mechanicy w serwisie wiercą otwory w nadkolach żeby woda spływała. Do tego woda dostawała się przez tylne drzwi, aż w końcu pokazała się pleśń. Od roku jeżdżę innym autem (kupionym w salonie) i jestem bardzo zadowolony. Nigdy więcej nie kupię SKODY. W moich oczach (również znajomych) marka SKODA straciła swoją wiarygodność. To dlatego jedna z osób wystawiających opinię narzekała na korozję. Wody nie widać, ponieważ trzeba włożyć rękę pod tapicerkę w bagażniku PRZY NADKOLACH. Gdy sprzedawałem auto, zostało sprawdzone w stacji kontroli (na życzenie kupującego) Amortyzatory miały w 72% sprawności. ZAŁAMKA. W starym passacie miałem 68-70%. Innych usterek już mi sie nie chce opisywać