Ocena kierowcy - Skoda Octavia I Kombi

Ogólnie jest dobrze. Mało miejsca z tyłu dla pasażerów. Ale kilka irytujących drobiazgów jest. Spalanie mnie satysfakcjonuje. Żadnych poważnych awarii nie miałem. Wymieniłem tylko rozrząd i sprzęgło po kupnie. Po 2 latach jeżdżenia po polskich dziurach trochę trzeszczy w środku i poskrzypuje ale to przez nasze drogi. Z gazem miałem tylko 2 problemy. 1 raz zamarzł (przy dynamicznym przyśpieszaniu przełączał mi się na benzynę) a 2 raz filtr po 7tys.km odmówił posłuszeństwa zimą (koszt 25zł).

Brak mocy, elastyczności. 4 bieg nie potrzebny. Czasem coś szarpnie. Czasem coś się zdławi - ale jedzie. Nie jest to rakieta. Przy wyprzedzaniu w 4-5 osób dorosłych na pokładzie muszę wyłączyć klimę, gaz na benzynę przełączyć i dopiero wtedy wyprzedzać. Mimo to jeśli bym zmieniał na Octavie II to silnik 1.6 ale 102km brałbym dosyć poważnie pod uwagę bo przy mojej jeździe to mi wystarcza.

Po przejechaniu dłuższej trasy w mieście na światłach można się zdziwić - 1 bieg nie wchodzi. Wymieniłem łożysko oporowe (koszt łożyska około 20zł) i teraz jest trochę lepiej. Skrzynia działa nieprecyzyjnie a biegi \"wskakują\" głośno. Ale nie wyskakują. Problemu z wrzuceniem wstecznego nie mam. Ale mogło być lepiej.

Zawieszenie twarde i bardzo głośne. Przy podjechaniu nad jeziorko po dziurawej polnej drodze skacze jak \"kaczka\". Dopiero przy obciążeniu 4 dorosłymi osobami można przejechać bez obaw wyrwania nadkoli czy plastików i osłon pod zderzakiem. Tak samo przy zjeżdżaniu z krawężników - przód leci w dół i można wyrwać nadkole. Wcześniej a nawet równocześnie ze Skodą jeździłem Oplem Astra F(6 lat) i tam takich problemów nie było na tych samych krawężnikach i polnych drogach. W ogóle nie chce się tym autem szybko wchodzić w zakręty. Koła są jakość dziwnie umiejscowione - maska za bardzo została przedłużona.

Podniesienie zagłówków utrudnia cofanie - nie widać tylnej lewej szyby. Słupki przednie czasami mi przeszkadzają ale nie ma tragedii.

Duży bagażnik. Schowek przedni mniejszy niż w Golfie IV. Nie ma gdzie postawić kubka z kawą czy napojem. Jeden uchwyt jest z tyłu pośrodku tam gdzie popielniczka.

Zamarzają szyby od środka. Klima schładza do 10,5 C - więc kompresor do wymiany. Do tyłu nie grzeje prawie nic - bo otwory nawiewowe na nogi tylnych pasażerów są zasłonięte przez chodniczki gumowe. Nawiew działa głośno. 1 raz mi zamarzł i nie chciał działać przez 5 minut. Na 1 biegu na szybę bardzo słabo wieje.

Moim zdaniem kierowca ma miejsca(bardziej przestrzeni) troszkę więcej niż w A4. Pasażer obok musi podkulać kolana bo przeszkadza mu schowek. Z tyłu ciasno. Tylko do przewożenia dzieci. Moim zdaniem ciaśniej niż w Astrze. Tam ja usiadłem wygodnie i pasażerowie też się zmieścili. Tutaj żeby zmieścić 2 lub 3 pasażerów którzy nie będą jechać wygodnie ja także muszę usiąść niekomfortowo.

Silnik na jałowym biegu chodzi cichutko. Nie jest źle. W niektórych autach jest gorzej. Dużo zależy od opon. Przy dynamicznej jeździe auto jest głośne w sposób nieprzyjemny dla ucha. Plastiki zaczęły nieznacznie trzeszczeć po pół roku jeżdżenia po polskich drogach.

W trasie gazu pali między 8,5 a 8,3 L - trasa 400km. W cyklu mieszanym od 8,5 do 9,5 L. Raz wyszło mi 10,2 L ale to prawdopodobnie przez przepustnicę która się nie zamykała. Tankuje na jednej stacji z tego samego dystrybutora. Ceny części są umiarkowane - niektóre wysokie jak na markę auta. Łożysko 120zł(SKF). Rozrząd części 300zł. Sprzęgło 250zł(HART). Rolka napinacza paska alternatora 50zł, pasek 98zł. Nie ma tragedi - chociaż niektóre elementy przy nie interesowaniu się co się dzieje pod maską mogą ulec awarii i zniszczeniu(np. napinacz paska przy urwaniu go). Tłumik między 200 a 300zł. Montaż instalacji sekwencyjnej STAG4 kosztował mnie 2300zł w 2011 roku - do tego wymiana świec i kabli profilaktycznie.

Chyba dobrze

Nie działa mi blokada tylnych szyb. Linka a raczej suwak od tylnej szyby pasażera połamał się (naprawa około 50zł za cały mechanizm na allegro). 1 uszczelka na kolektorze przy wymianie świec rozerwała się - koszt 1 - 7zł. Wymieniłem wszystkie 4. Tylna wycieraczka przez ukręcenie się rurki spryskiwacza \"spuchła\" i przestała działać (rozebrałem, przeczyściłem i działa) to chyba najpoważniejsza awaria jaką miałem.

Poważną awarią można by nazwać włączenie się immobilajzera i brak możliwości dalszej jazdy. Ale poradziłem sobie sprejem do elektroniki. Podczas jazdy na wakacje: 1 roku załączył się immo po dojechaniu na miejsce. 2 roku podczas powrotu dopiero pod domem spadła mi do środka drzwi szyba pasażera. Ale te 2 awarie to moja wina - bo symptomy występowały.