Ocena kierowcy - Skoda Octavia I Hatchback

Boolean, 8 lat temu

Silnik 1.9 TDI 90KM 66kW

Rok produkcji 1997

Przebieg: 295 tys. km

Okres użytkowania: ponad 6 lat

Skoda Octavia I Hatchback 1.9 TDI 90KM 66kW 1996-2004 - Oceń swoje auto

3,92

4% gorzej od średniej w segmencie

Kupiłby ponownie

Co pozytywnie zaskoczyło oceniającego:

Silnik : Silnik będę wspominał z sentymentem :)

Uciążliwe usterki zgłoszone przez oceniającego:

Układ elektryczny : Podnoszenie szyb

Karoseria : Korozja okolicy wlewu paliwa

Zawieszenie : Co roku coś

4,0

Całokształt

Solidne auto z niezniszczalnym silnikiem. Oszczędne, pakowne, dobrze sprawowało się na trasie i w mieście. Sprzedałem z żalem, było już po prostu za stare. Przejechałem nim blisko 100000 km.

Wrażenia

5,0

Silnik

Wręcz legendarny. Obecne diesle się przy nim chowają. Nigdy nie sprawił mi najmniejszego problemu. Oszczędny i jak dla mnie wystarczająco zrywny. Nie dla amatorów sportowej jazdy, chociaż na wyższych obrotach można z niego sporo wycisnąć i niejeden wóz zostawić w tyle.

4,0

Skrzynia biegów

Trudno mi ocenić, bo się na tym nie znam. Biegi wchodziły gładko, także wsteczny. Rowniez i tutaj brak zawodu. Spełnia moje wymagania, które nie są wygórowane.

4,0

Układ jezdny

Dobrze trzyma się drogi, radzi sobie poprawnie na zakrętach, nie ulega nadmiernie bocznym podmuchom wiatru w odróżnieniu od miejskiego i20 żony. Było wrazenie że się płynie po drodze a pamiętajmy, że mowa o 19-letnim już samochodzie.

Komfort

4,0

Widoczność

Brak zastrzeżeń poza brakiem wycieraczki na tylniej szybie. Ulatwialoby to obserwacje przestrzeni za samochodem w deszczowe lub śnieżne drzwi. Lusterka dają dobry podgląd tego co się dzieje. Parkowanie tyłem bez problemu mimo braku czujników parkowania.

4,0

Ergonomia

Wszystko na swoim miejscu. Trudno mi coś więcej napisać. Na moje potrzeby super. Przyciski łatwo dostępne i przyjazne dla użytkownika. Również radio łatwo dostępne. Nie trzeba się gimnastykowac , zeby przełączyć program. Oczywiscie obsluga z kierownicy to jeszcze nie te czasy;)

3,0

Wentylacja i ogrzewanie

Szybko się nagrzewa. Poprzez wiek i słaba szczelność trudno usunąć wilgoć ze środka i przy deszczowej pogodzie mocno zaparowane są szyby. Raz padła mi nagrzewnica i wentylator. Brak klimy mi nie przeszkadzał, latem zastepowal ja szyber;)

4,0

Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów

Z przodu dużo miejsca. Z tyłu mogłoby być lepiej. Osobiście wolałbym mniejszy bagażnik kosztem większej przestrzeni na tylnych miejscach. Z tyłu siadala często żona pomiędzy dwoma fotelikami dla dzieci. Szalu nie było ale też nie czuła jakiegoś wielkiego scisku. Wyższe osoby mogą jednak odczuwać lekki dyskomfort z tyłu, jeśli przednie fotele są cofniete bo z przodu też siedzi ktoś wyższy :)

3,0

Wyciszenie

Powyżej stowki już musialem dawać radio na maksa, żeby cokolwiek słyszeć;) chyba też wiek robił swoje, ale generalnie nieco za głośno jak dla mnie. Przy jeździe po autostradzie miałem kłopoty, żeby porozmawiać z pasażerem bez podnoszenia głosu. Zdecydowanie jeden z najsłabszych punktów.

Ekonomiczność

4,0

Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)

Paliwa dużo nie palił jak na masę samochodu i silnik. 6 w cyklu mieszanym, bardzo oszczędnie na trasie jadąc można zejść nawet poniżej 5. Dużo części zamiennych w dobrych cenach i auto dobrze znane przez mechaników co też jest plusem.

4,0

Stosunek jakość/cena

Kiedyś chyba było pod tym względem lepiej, bo obecnie Octavie są dosyć drogie. na tamte czasy wygodne i duże auto za rozsądną cenę. Również na rynku wtórnym duży wybór i można znaleźć zadbany egzemplarz. Tak było w moim przypadku.

Niezawodność

4,0

Bezawaryjność (drobiazgi)

Napiszę co pamiętam. Trochę tego było, ale bez jakiejś uciążliwości znacznej. Rozłożyło się to na wiele lat użytkowania. Padł mi wyłącznik świateł, manetki do kierunkowskazów, elektryczne podnośniki obu tylnych szyb i z przodu pasażera - do tego to chyba miałem pecha:) wysiadlo otwieranie wlewu paliwa.

4,0

Bezawaryjność (poważne usterki)

Z większych wydatków to wymiana maglownicy oraz sprzęgła. To drugie to raczej eksploatacja i zużycie materiałów niż usterka. Trudno mi ocenić konieczność wymiany łożyska i piasty. Chyba nie powinno coś takiego się psuć. Z zawieszeniem musiałem robić dość sporo. Na przeglądzie powiedzieli mi że zrobione kiepsko. Może dlatego trzeba było potem powtarzać. Na to na przestrzeni lat poszlo sporo kasy.