Zawieszenie
: Samochód kupiłem od nowości. Po czterech latach użytkowania można stwierdzić, że był to jak najlepszy zakup. Skoda okazała się bardzo dobra jakościowo, w Polskich warunkach sprawdza się idealnie. Samochód nie ma praktycznie słabych punktów poza gwizdającymi przy dużych prędkościach ramkach drzwi i wycieraczkami. Zawieszenie jest pancerne, nie ma mowy o luzach, czy gubieniu geometrii nawet po kontakcie w największymi dziurami przy prędkościach powyżej 90 km/h. Samochód budzi zaufanie. Przyciężka ale proporcjonalna sylwetka z szeroko rozstawionymi, dużymi kołami jest spójna i nie starzeje się wizualnie. Karoseria i zderzaki są bardzo solidne. Na parkingu można zapomnieć o wgnieceniach od słupków czy innych zderzakach. Silnik dobrze ciągnie na średnich i wysokich obrotach. Na autostradzie samochód leci. Układ jezdny jest miękki , a układ kierowniczy mało precyzyjny, ale samochód daje się łatwo wyczuć,a punkt podsterowności jest bardzo łatwy do opanowania. Reflektory po wymianie żarówek fabrycznych na najmocniejsze homologowane żarówki znanego producenta świecą rewelacyjnie, mocniej dalej niż średniej jakości ksenony. Generalnie pojazd pewnie się prowadzi i daje poczucie zespolenia kierowcy z samochodem. Bagażnik jest katedralnie wielki,a fotele wygodne. Wadą pojazdu były kiepskie fabryczne głośniki (trzeba było wymienić na lepsze oraz wygłuszyć drzwi) oraz wpadająca w nieznośny rezonans plastikowa wewnętrzna osłona klapy bagażnika (pomogło kilka gąbek wetkniętych pomiędzy klapę i plastik). Stukały także tylne składane fotele oraz maska (pomogła regulacja gumowych odbojów - trzeba trochę wykręcić). Największą wadą pojazdu jest spalanie wmieście. Na krótkich trasach w korku przy zimnym silniku 16-17 litrów to norma,a wynik 9-10 litrów w ruchu o średnim natężeniu nie powinien nikogo dziwić. Z kolei na trasie Skoda potrafi być nader oszczędna - 5-6 litrów to świetny wynik w benzynowym samochodzie. Na koniec koszty eksploatacji; w skrócie: ceny części na poziomie cen części od roweru. Proste naprawy można przeprowadzić samemu (publikacji książkowych, forów i tutoriali w formie filmików na necie jest bez liku), a te bardziej skomplikowane u wiejskiego kowala. Wymiana oleju typu long-life co 30 000 km.