Silnik
: Wiem że siądę, odpalę i dojadę i wrócę :) Twardy i tani silniczek. Sprzedałem a3, kupiłem felkę by do pracy dojeżdżać i szczerze był to strzał w dziesiątkę ;) Falka jak taczki, tłuczesz się po drodze pogłaśniając radio by nie słyszeć trzasków deski rozdzielczej :D dosłownie ;D od czasu do czasu coś gdzieś stuknie puknie w kole, czy to w silniku... Taki tej s**i urok :D ale tak poważnie, to samochód jest bardzo prosty, samemu można w nim wiele naprawić/wymienić, części tanie jak barszcz i dostępne w każdym spożywczaku :D Mam nalatane 227 650 i silnik suchy, nie leje olejem, puki co bezawaryjny, nie oszczędzam go, bo dla mnie ma jechać ;) Miejsca stosunkowo sporo, za kierownicą lepiej niż w audi a3 (wiem że absurdlane porównanie ale tak jest), nawet bardzo wysoka osoba będzie czuła się komfortowo. Co do minusów to na pewno samochodowy AIDS czyli... ruda :D dosłownie zżera felkę, nawet kilkukrotne walka powoduje powrót rudej. Wygrałem jednym sposobem :) kupiłem zamienniki przednich i tylnych błotników oraz progi i samemu boszem powycinałem, po wspawywałem nowe elementy i jest git :D został dach, przednia maska i tylna klapa która została dobrze zakonserwowana :) Puki co jezdzi i mam nadzieję że to się nie zmieni :D Uważam iż jest to dobry samochód, nadaję się dla młodego kierowcy jako pierwszy wózek, lub dla osoby która ma tylko dojechać z pkt A do pkt B. Nie oczekujcie komfortu ale wolę felkę niż a 3 ;v pozdro