Inne
: Całokształt. Pokochałem ją. Po co ja wyjeżdżałem w nocy z 15 na 16 sierpnia z domu, po kiego, mogłem siedzieć przed kompem i pić piwo, a ona stałaby sobie na parkingu i do dziś bym ją miał. Kto wie, gdyby nie ona, być może nie pisałbym tu tego. Jestem pewny, że uratowała mi zdrowie, a możliwe że i życie jej zawdzięczam...
Kiedyś sobie kupię identyczną, choćby żeby powspominać... Nawet mogę znowu się pierdzielić z tym zamkiem drzwi kierowcy. Bardzo za nią tęsknię, mimo że teraz posiadam dwa równie fajne auta. Moja opinia może nie być miarodajna, gdyż nadal łączy mnie z tym samochodem szczególna więź emocjonalna, ale naprawdę polecam to auto komuś, kto chce się nauczyć drobnych napraw, a na co dzień bezproblemowo sobie jeździć. Mogłem na nią liczyć zawsze. ZAWSZE odpaliła. Nie było dnia, żeby mnie zawiodła w taki sposób, że nie dało się nią jechać.