Ocena kierowcy - Skoda Favorit Hatchback

Bardzo dobre auto za małe pieniądze! Tanie w utrzymaniu i nie wymagające dużych nakładów finansowych. Wygodne, w miarę zrywne i dynamiczne. Godne polecenia dla osób poszukujących auta do 2 tyś zł.

Silnik całkiem przyzwoity, dynamiczny. Dobrze sobie radzi, w szczególności jeśli na pokładzie jest tylko kierowca. Na pięć osób i bagaż trochę za słaby, ale jechać się da. Konstrukcja udana (jak na czasy, z których pochodzi). Niestety w upalne dni w korku lubi się przegrzać - rozwiązaniem są termostaty kontrolujące przepływ płynu chłodzącego przez chłodnicę o niższych wartościach temperatur, dzięki czemu silnik szybciej się chłodzi).

Nie zawiodła przez 110000 km. Jedynym minusem jest redukcja na 2. Trzeba chwile jechać na wysprzęglonym silniku, żeby wałki w skrzyni wyrównały obroty. Na siłę nie polecam wciskać.

Twarde zawieszenie, dobrze trzyma się drogi. Dostosowane do w miarę mocnego silnika. Na polskich drogach jazda po dziurach nie należy do przyjemności. To nie wada auta, ale dróg.

Bardzo dobra we wszystkich kierunkach. Może jedynie lusterka powinny być troszkę szersze.

Wszystko pod ręką, ale do ideału daleko. fotele w miarę wygodne, Deska rozdzielcza trochę archaiczna.

Mocna dmuchawa, dobrze radzi sobie w deszczowe dni i w zimie. Ogrzewanie wydajne, zmarznąć się nie da.

Jak na auto tej wielkości nie można mieć zastrzeżeń. z przodu dużo miejsca, z tyłu trochę mniej, dla trzech osób za mało (należy pamiętać, że to auto średniej wielkości).

Silnik słychać w środku auta dosyć głośno, szczególnie przy wyższych obrotach, jednak nie na tyle, aby było to bardzo przeszkadzające lub uciążliwe.

W mieście 10 - 10,5 litrów gazu, na trasie 8 - 8,5. Nie dużo, ani nie mało. Stary silnik (pod względem czasu skonstruowania), w porównaniu z teraźniejszymi mało oszczędny.

Niska cena jest dużym plusem i wynagradza wszystkie niedoskonałości tego samochodu.

Każde auto się zużywa. Jak się o nie dba (tzn. robi przy nim zanim coś się popsuje) to jest bez zarzutu. Części, które po prostu się zużywają nie wypisuję. Z drobiazgów w mojej skodzie popsuły się: wycieraczki - zatarł się układ poruszania piórami, czego następstwem było spalenie silnika - była to moja wina bo nigdy nie wyczyściłem i nasmarowałem tego. nowy silnik to 175 zł około. Ssanie - po prostu przestało działać. Wytarcie styków w przełączniku od wycieraczek. Zużyły się po prostu. Światło cofania (do tej pory nie wiem dlaczego nie działa). Trybka w liczniku się wytarły i trzeba było je wymienić. Czujnik ciśnienia oleju odmówił posłuszeństwa. Termostat w chłodnicy sterujące wentylatorem przy chłodnicy również odmówił posłuszeństwa. Oprócz tego skoda jest niezawodna, pomimo swojego wieku.

Nigdy nie miałem poważnej awarii. Wszystko działa bez zarzutu. Jest to godne polecenia auto pod tym względem (pod warunkiem, że się o nie dba). Części zamienne są bardzo tanie i łatwodostępne, co jest dużym plusem.