Ocena kierowcy - Skoda Favorit Hatchback

JAZZIK, 18 lat temu

Silnik 1.3 54KM 40kW

Rok produkcji 1994

Przebieg: 96 tys. km

Skoda Favorit Hatchback 1.3 54KM 40kW 1991-1994 - Oceń swoje auto

2,69

33% gorzej od średniej w segmencie

Kupiłby ponownie

2,0

Całokształt

Jest to stara konstrukcja i rewelacji nie ma co sie spodziwać.Silnik i blacharka wytrzymują ok 7-8 lat dalej to walka z wiatrakami,tzn jedną rzecz się naprawia a w tym czasie cztery rzeczy się psują.

Wrażenia

3,0

Silnik

zero dynamiki jazdy. Na mieście to nie wiadomo czy jechać na trójce przy wysokich obrotach i wyjącym silniku czy włączyć czwórke i jechać na obrotach przyblizonych do biegu jałowego

2,0

Skrzynia biegów

W 9 na 10 właczeń zgrzyta wsteczny. W zimie musi postać po odpaleniu silnika,żeby olej się zagrzał w przekładni,bo bez tego nie ma mowy o normalnej zmianie biegów.Skok lewarka bardzo długi.Skok sprzęgła tragedia,chyba z 20 cm,ale dobrze wysprzęgla.

3,0

Układ jezdny

Wprawdzie auto nie ma wspomagania,ale kierownica chodzi bardzo łatwo. Można kierować na zakrętach jedną ręką jak w autach ze wspomaganiem. W upalne dni autem sie jedzie jak poczciwą Nyska ,czy Żukiem,gdyz niesamowicie trzeszczy układ jezdny. Bardzo często trzeba smarować przednie sworznie,żeby owe trzeszczenie wyeliminować( pomaga na góra dwa dni :-)ŁAMIĄ SIĘ CZĘSTO SPRĘŻYNY ZAWIESZENIA!!

Komfort

4,0

Widoczność

W aucie wszystko co trzeba widać.W lusterkach wstecznych widać dużą przestrzeń z tyłu i boku auta.Niestety lusterka mają "martwy punkt" i trzeba się oglądnąć przy zmianie pasów,czy przypadkiem nie jedzie cos z boku.

3,0

Ergonomia

Trzeba się przyzwyczaić do "skodowskich" przycisków świateł,awaryjnych,haklogenów,tylnej szyby i przeciwmgłowych. Obsługa radia FATALNA!! trzeba wzrok oderwać z jezdni,żeby zobaczyć gdzie jest radio i wtedy zmienić stacjję,czy kasetę/CD. Długie światała w przełączniku migaczy-poprostu tragedia. Przełącznik tren wymieniałem 3 razy bo przy włączanie kierunkowskazów włączały się światła drogowe.

2,0

Wentylacja i ogrzewanie

Wogóle nie ma doprowadzenia wentylacji do tyłu kabiny. Z przodu przy niezbyt upalnym lecie wysarcza nam wiatraczek to z tyłu jest gorąco,ludzie po twarzach czerwoni jak buraki i nie ma czym oddychać.Ratuje uchylenie szyby to na autostradzie z kolei przyjemny wiaterek dostaje się do środka wraz z kilkudziesięcioma decyBelami. W zimi jak z przydu gorąco tak siedzącym z tyłu nie radzę ściągać kurtek przez najbliższe 20 km .

3,0

Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów

Ja mam 182 i jako kierowca fotel mam wysuniety na maxa do tyłu.Wtedy pasażer za mną ma bardzo kiepsko(nogi rozkraczone).Żeby z tyłu dać fotelik dla dziecka to fotel przedni pasażera jest wysunięty bardzo do przodu i pasażer tez nie ma zbytnio komfortu. Ale jak na ta wielkośc auta to nie jest tak źle.

1,0

Wyciszenie

W tym aucie nie ma wyciszenia!!Silnik niesamowicie wyje.Powyżej 120 km/h ma się wrażenie jakby miał za chwilke wypaść z tego auta i z pasażerem trzeba głośniej rozmawiać.Z tyłu to trzeba się przybliżyć do przednich siedzeń,żeby usłyszeć co mówią z przodu.Po mieście jak wyżej wspomniałem.

Ekonomiczność

3,0

Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)

To auto na trasie mi paliło przy 120 km/h ok 7,4 litra. Jak na tak stary silnik(udoskonalony silnik Skody 120L) to nie ma tragedii w porównaniu z silnikami 1.3 innych aut w tym wielku to porażka. W zimie na trasach 10 km spalił 15 litrów-rekord.Po mieście 9-10 przy spokojnej jeździe w optymalnych warunkach

4,0

Stosunek jakość/cena

Tanie auto i jakość nienajlepsza.Teraz auto w gorszych wersjach mozna kupić za 1500 zł ,ja mam wersję GLX za którą widziałem w auto giełdzie ,że trzeba zapłacić nawet 4000 zł to wogóle to auto tych pieniędzy nie jest warte.

Niezawodność

4,0

Bezawaryjność (drobiazgi)

Prosta konstrukcja i wykończenia w środku mało co się psuje. Mam wersję GLX z czarnym wnętrzem i welurową tapicerką i nic się nie łamie,nie pęka. Wspomniane nagminne smarowanie sworzni. Czasami centralny nie poznaje swojego pilota.

1,0

Bezawaryjność (poważne usterki)

Jak na tak mały przebieg była serwisowana w ASO i lałem do silnika i przekładni jedne z droższych olei Mobil1. Auto odwdzęczyło mi się zgrzytającą skrzynia biegów,pękniętą głowicą i rozwaloną uszczelką(nigdy nie przeciążałem silnika i za szybko tez nie jeździłem). Przy stanie licznika 2000 km(ledwie kupiony) ścięło nity w sprzęgle i sprzęgło było całe do wymiany.Teraz znowu trzeba je wymienić. Auto garażowane,konserwowane ale korozja dobrała się do wszystkich drzwi i wymieniałem już tylną klapę,bo lało do bagażnika.