Ocena kierowcy - Skoda Fabia I Kombi

Samochód mały ale dobrze zaprojektowany, z dużym bagażnikiem (wersja kombi), z całkiem dobrą klimatyzacją i silnikiem, który jest sensownym minimum. Następne autko będzie jednak większe (przestrzeń dla pasażerów z tyłu).

Silnik 1.4 75 KM jest (w tym małym ale cięzkim samochodziku) KOMPROMISEM pomiędzy jazdą miejską a polskimi drogami krajowymi. W mieście na krótkich dystansach spali powyżej 8l/100 KM (można zejść do 7l przy dłuższych odcinkach) i na pewno mniejsze, lżejsze samochody mają lepszy start spod świateł. Na trasie sprawuje się nieźle przy jednej osobie, ale przy 4 osobach na pokładzie odczuwa sie brak mocy w porównaniu z jazdą bez pasażerów. Ponieważ jest to silnik 16 zaworowy, to niestety przyspieszenie jest przy obrotach od 3000 w góre. Wyprzedzanie na trasie samochodów to koniecznośc redukcji do 3 biegu i gaz w podłogę - turbo diesel to nie jest, ale jest jego całkiem niezła namiastka - ładnie wtedy ciągnie do 120 km/h. Jak ktoś ma "lekką nóżkę" to spalanie w trasie może zejść do 5,5l/100km z pasażerami. Zazwyczaj jednak jeżdzę sam, i wtedy lubię pokazać, że Fabia to niekoniecznie samochód dla kapeluszników i

Skrzynia biegów pracuje precyzyjnie, jedyne problemy są przy wrzucaniu biegu wstecznego (haczy i trzeba powtarzać zmianę biegów). Na 3 wyprzedzamy na krajówkach (w trudnych sytuacjach). Bieg 4 to wyprzedzanie w systuacjach komfortowych oraz oszczędna jazda po mieście 60km/h. bieg to przelotówka i wyprzedzanie maruderów na autostradzie.

Twarde sprężyste zawieszenie, szczególnie tylne, które pracuje lepiej przy obciążeniu (wersja kombi). Ale pozwala to na branie zakrętów z całkiem dobrą prędkością. Ponadto da się jechać w miarę bezpiecznie po tych polskich pagórkach.

Niestety, Fabia jest małym samochodem i dośc mocno opancerzonym. Słupki przednie są dość szerokie i lewy potrafi zasłonić dość duży obszar (np. pieszego przechodzącego z lewej strony na prawą). Słupki B (prawy) też trochę zasłania i dlatego najlepiej jeździ mi się bez pasażera na przednim siedzeniu. Do tyłu jest dość dobry widok (tylne okienko w wersji kombi) oraz pomocne są czujniki parkowania.

Wszystko na miejscu, wiele fajnych rozwiązań (np. pasek do zamknięcia klapy bagażnika - nie trzeba chwytać brudnej klapy, kierownica regulowana w dwóch płaszczyznach, półautomatyczna klima, regulacja nawiewów). Trzeba jednak pamiętać, że to jednak mały samochód i nie da się osiągnąć super rezultatów.

Zimą, gdy silnik osiągnie temperaturkę można wrzucić nawiew na nogi i jest bardzo przyjemnie (pasażerowie z tyłu) też mają nawiew na nogi. Latem klimka półautomatyczna zapewni przyjemną podróż. Ta sama klimka usunie zaparowanie szyb jesienią i wiosną. Jeden z silniejszych punktów Fabki.

Z przodu jest ok (jak kierowca ma około 175 cm). Z tyłu jest niestety mało miejsca (wystarczająco na fotelik dla dziecka i osób poniżej 170 cm). Trzy osoby z tyłu to tylko na krótkich odcinkach.

Do 90 km/h jest przyjemnie, przy większych prekościach oponki dają znać o sobie (Barum Brillantis). To jest kwestia wyciszenia, które w najwyższych wersjach podobno jest lepsze. Ponadto ja mam dośc dobry słuch i w tym wypadku jest to wada. Następne oponki to Micheline´y.

Przy tej wadze auta (prawie 200 kg więcej od konkurencji) spalanie jest dobre przy lekkiej nóżce (można zejść do 7l/100 w mieście i 5,5l/100 na krajówkach) ale silnik mówi: mogę szybciej i wtedy spalanie rośnie. W mojej sytuacji, przewaga tras na krajówkach, spalanie średnie to 6,7 za cały rok, ale zamierzam puszczać sobie wolniejsze kawałki i jeżdzić ekonomiczniej.

Cena zakupu duża (prawie 50k za wersję 1,4 75KM Ambiente kombi, lakier metalik, klima, autoalarm, zdalne sterowanie, blokada skrzyni), ale koszty eksploatacji całkiem sensowne. Jak ktoś jeżdzi około 15k km rocznie, to paliwo stanowi połowę kosztów (reszta to garaż, ubezpieczenie, myjnie, zmiana opon na wiosnę i jesień, drobiazgi). Niestety każdy nowy samochód traci na wartości więć tak szybko nie sprzedam swojego.

Łączniki stabilizatora? (coś tam stuka i ASO musiało dokręcić śrubki - teraz po gwarancji chyba jednak przyjdzie zapłacić za wymianę). Wycieraczki przedniej szyby - trzeba wymieniać (niefirmowe) 2x w roku. Autko brudzi się i trzeba jeżdzić na myjnię. A największym problemem (z drobiazgów) to to, że trzeba lać paliwo.

2 i pół roku - zero problemów (26k km). Mam nadzieję, że nie będzie żadnych problemów przez kolejne 5 lat. Potem pewnie sprzedam w rodzinie, bo obcym szkoda oddawać.