Ocena kierowcy - Skoda Fabia I Hatchback

Nieźle ale jest jeszcze nad czym popracować

Silnik jeszcze rodem z Czech, jeśli jeździ się bez obciążenia to całkiem żwawy (brzk kompleksów przy ruszaniu, czy przyspieszaniu) przy większym obciążeniu trochę brakuje mocy, ale to w końcu tylko 60KM, po jeździe Fabią z nowym silnikiem 1,2 HTP (64KM) utwierdziłem się w przekonaniu, że silnik 1,4MPI był lepszy (może mniej ekonomiczny)

Precyzyjna, ale bywa, że ma opory zwłaszcza przy wrzucaniu jedynki

było by super gdyby nie grube słupki z przodu, a szczególnie z tyłu

wszystko pod ręką, nie mam zastrzeżeń

silna dmuchawa, szybko się nagrzewa, ale trochę za głośna na większych obrotach (3-4) i bywa, że coś stuka

z przodu całkiem fajnie pod warunkiem że mie jedzie obok Ciebie ktoś o słusznej tuszy, z tyłu nie jeździłem, ale wyższe osoby czasem wbijały mi kolana w plecy

ceny przeciętne jak na obsługę w autoryzowanych stacjach, częste wymiany żarówek (H7 cena od 8 do 30 zł) średnie spalanie przez cały okres użytkowania 7,5 l/100km

trzy lata temu dałbym o ocenę wyżej, ale dziś ceny znacznie wzrosły, a wyposażenie pozostawia wiele do życzenia (poza najdroższymi wersjami)

często przepalające się żarówki H7, kilka awarii: wymiara reflekrora i akumulatora (na gwarancji), wymiana łacznika stabilizatora po ok 40 000, pęknięta tuleja amortyzatora po ok 60 000 (to nasze wspaniałe drogi), po ok 1,5 roku zaczynają przeciekać drzwi przednie (konieczność uszczelnienia - wydatek ok 120zł), wymiana elementów układu hamulcowego (klocki, tarcze, szczęki) po 60 000 - niby nic bardzo poważnego ale jednak jest nad czym popracować Ale najbardziej denerwujące są wypadające zaślepki (od śrubki osłany przeciwsłonecznej, kapsel na gnieździe amortyzatora) niby koszt takiego kapsla to tylko 1,5 ale dwa razy go zgubiłem

niby nic bardzo poważnego się nie zdażyło ale trzy razy auto całkowicie odmówiło współpracy - awaria centralnego systemu sterowania (było i mu przeszło ale przez kilka minut samochód robił co chciał) - padnięty akumulator - zapchane coś tam w przepustnicy