Ocena kierowcy - Skoda Fabia I Hatchback

Za tą cenę fantastycze autko :) Ma duszę, co nie zawsze jest na plus w przypadku samochodu. Co ciekawe, poprzednia Skoda - Favorit również miała swoje pomysły na życie, ale zostałem wtedy przy tej marce. Nie licząc wymienionych usterek, auto sprawuje się względnie niezawodnie, a w prowadzeniu jest bardzo przyjemne :) Jestem zmuszony kupić coś większego, ale FABIA ZOSTAJE W RODZINIE - stanie się autem żony...

Zaskakuje elastycznością, ostatnio nastawiłem się na wysokie obroty :) Może to tylko 60 koników, ale za to zwariowanych! :D

Zdarza się (sporadycznie) problem z wrzuceniem 1 i trzeba ruszyć na 2...

Uwielbiam pracę wspomagania w Fabii, a drogi trzyma się rewelacyjnie (jak na takiego małego bączka). Duży minus za bardzo małą zwrotność.

Przy cofaniu nieco przeszkadza wysokie odcięcie tylnej szyby. Zabójcze są słupki przednie - uważaj, może się za nimi czaić ciężarówka!

Wszystko na swoim miejscu, w zasięgu kończyn :) Siedziska przednie wystarczające do tras 500km.

Było nieźle, dopóki nie zacząłem parkować pod drzewami - ale to już moje zmartwienie :D

Jak na auto tej wielkości - przeciętnie. O ile miejsca przednie pozwalają na dość wygodne podróżowanie, to tylne winny służyć jedynie do przewożenia osób na max. 200km. Minusem jest mały stosunkowo bagażnik, ale ten problem przyćmiewa fantastyczna pojemność powstająca po złożeniu kanapy - można przewieźć nadspodziewanie dużo!

Było dobrze i cicho - o ile pamiętam. Od kilku lat mam tak buczący tłumik, że silnika czy świstu wiatru usłyszeć nie jestem w stanie :D Duży minus za powstające po uchyleniu tylnych okien (przy zamkniętych oknach przednich) gigantyczne dudnienia!

Potrafi palić mało, o ile jedzie się rozsądnie. Ostatnio ważniejsza jest dla mnie przyjemność z jazdy, a to powoduje wzrost zużycia paliwa w mieście 7,4L -> 8,3L, a na trasie 5,3L -> 7,2L (w mieście ciśnięcie, na trasach 140-170km/godz).

Dobry stosunek jakości do ceny dla aut tej kategorii.

Żarówki świateł mijania padały jak muchy - dopóki nie wstawiłem drutów oporowych. Od ~2 lat autoalarm sam się uruchamia bez powodu; ma długie okresy prawidłowego działania i krótkie dziwnych zachowań - kod diodowy mówi o czujniku otwarcia drzwi. Od ~3 lat zdarza się, że pilot nie otwiera drzwi kierowcy (siłownik?), przy czym \"z kluczyka\" otwierają się bez zarzutu. Co ciekawe, problem pojawia się okresowo - ale nie w tym samym czasie, co zonk z alarmem. Kilkakrotnie zdarzyło się, że silnik zaczynał się dusić - utrzymanie wyższych obrotów pedałem gazu (plus ewentualnie sprzęgło; wiem, wiem, nie robić tak!) przez jakąś minutę-dwie zwykło pomagać. Czasem przy niskich temperaturach świeci się dioda układu chłodzenia - nauczyłem się na to nie reagować :|

Uszczelka pod głowicą ~40tys km. Nie powinno to się zdarzać, a podobno w Fabiach jest normą (objaw u mnie: ubytek płynu chłodzenia i brudzenie czujnika płynu chłodzenia). Obecnie mam do zrobienia wydech, ale samochód w tym wieku ma prawo do szczególnej uwagi :)