Ocena kierowcy - Skoda Fabia I Hatchback

Ogólnie oceniłbym swoje autko na 4+

Silnik 1.4 16V 75 km to optymalny silnik do tego autka. Dobra elastyczność, nie trzeba kręcić silnika do wysokich obrotów (z wyjątkiem sytuacji, kiedy chcemy w pełni wykorzystać osiągi lub mamy mocno obciążone auto), nie jest to oczywiście wyścigówka, ale do miasta i w trasę z dwiema osobami na pokładzie plus bagaż naprawdę z powodzeniem wystarcza. Bardzo dobra kultura pracy - na wolnych obrotach silnika prawie nie słychać i nie czuć żadnych wibracji, w przeciwieństwie do czeskich silników montowanych w pierwszych latach produkcji nie ma tu zjawiska falowania wolnych obrotów (wskazówka obrotomierza stoi nieruchomo), silnik w czasie jazdy cichy, jedynie na wyższych obrotach wyraźnie słyszalny, ale dzięki dość przyjemnemu brzmieniu jego dźwięk nie jest męczący. Do prędkości ok. 140 km na godzinę komfort jeśli chodzi o hałas jest b. dobry (oczywiście jak na tę klasę auta).

Super, biegi wskakują z lekkim kliknięciem, b. precyzyjnie, jedyne zastrzeżenie to czasami problem z właczeniem wstecznego, trzeba wtedy jeszcze raz wcisnąć sprzęgło i po problemie. Zdarza się też, ale naprawdę rzadko, że haczy jedynka.

Sprężyste zawieszenie, dość twarde (ale nie przesadnie), na kiepskiej drodze niestety dość mocno trzęsie, za to na gładkim asfalcie autko sunie jak przyklejone, na zakrętach trzyma się super, nie przechyla się zbytnio dzięki właśnie dość twardemu zawieszeniu. Ocena byłaby maksymalna gdyby nie fakt, że zawieszenie niestety pracuje głośno, na większych nierównościach nieprzyjemnie łomocze (od nowości, mimo braków jakichkolwiek luzów), ale przynajmniej dzięki temu staranniej omija się dziury :)

Grube przednie słupki mocno ograniczają widoczność, ale to cena za dobrą sztywność nadwozia. Niestety, beznadziejnym patentem jest mniejsze prawe lusterko, do czego można się przyzwyczaić, ale widoczność z prawej strony jest słaba, duże martwe pole, naprawdę trzeba uważać przy zmianie pasa na prawy.

Wszystko na miejscu, wszystkie przyciski i pokrętła są tam gdzie być powinny (jak w VW) - pod tym względem wzorowo. Pozycja za kierownicą bardzo dobra dzięki regulacji fotela na wysokość i regulacji kierownicy w dwóch płaszczyznach (fabia chyba jako pierwsza miała to jako standard w tej klasie). Wady: fotele mogły być wygodniejsze, w dłuższej trasie bolą plecy (przynajmniej mnie) z powodu braku podparcia lędźwiowego fotela kierowcy oraz mała liczba schowków (w mojej wersji tylko jeden - przed pasażerem), brak jakichkolwiek uchwytów na napoje.

Dobra wentylacja, przy wilgotnej pogodzie trochę parują szyby, zwłaszcza przy komplecie pasażerów (ale tak jest chyba w każdym samochodzie), wtedy pomocna jest klima, po jej włączeniu szyby stają się czyste po kilkunastu sekundach (niestety nie działa przy temperaturze poniżej 5 st.C). Zimą nagrzewa się szybciutko, już po przejechaniu kilku kilometrów ogrzewanie grzeje nawet przy dużym mrozie. Latem niestety autko silnie się nagrzewa, zwłaszcza deska rozdzielcza, co nieco zmniejsza skuteczność klimy przez pierwsze kilkanaście minut jazdy, ale jak już się schłodzi, to jest super :)

Z przodu super. Mam 180 cm wzrostu i jak odsunę fotel maksymalnie do tyłu, to nie sięgam do pedałów, więc z przodu usiądzie nawet koszykarz. Niestety z tyłu jest bardzo ciasno, brakuje miejsca na nogi, wygodnie mogą jechać tylko niskie osoby i to pod warunkiem, że przednie fotele nie są maksymalnie cofnięte, w niektórych konkurencyjnych autach tego segmentu (fakt, że nowszych) bywa trochę (ale tylko trochę) więcej miejsca z tyłu.

Wyciszenie jest takie sobie, silnik nie dokucza, gdyż sam z siebie jest cichy, ale już odgłosy zawieszenia nie są wyciszone prawie wcale, malutki kamyczek wpadający w nadkole czyni dużo hałasu w środku samochodu. Z drugiej strony może w tej klasie aut trudno więcej wymagać. Głośne fabryczne opony, ale to inny temat (patrz jakość/cena). Po zmianie opon na inne jest cicho.

Moim zdaniem doskonale, to mój kolejny samochód i ze wszystkich pali najmniej (biorąc pod uwagę również "malucha"). W trasie bez trudu około 6 l/100 km jadąc ok. 100/godz. Jadąc płynnie w nocy udało mi się zejść do 5.3l/100 km na odcinku 350 km. W mieście (Warszawa) plus trochę dróg podmiejskich 7-8 l/100 km.

Naprawdę solidnie wykonany samochód, zapewniający dobry komfort jazdy. Nie był tani (prawie 50 tyś), ale tanio to można mieć Poloneza (tylko jakość nie ta...). Za tę kwotę (wersja Joy) jest klima, 4 poduszki, ABS, elektyczne szyby przód, alufelgi, skórzana kierownica. Byłoby super, gdyby nie fatalne fabryczne opony (słowackiej marki Matador), strasznie głośne, śliskie na mokrym asfalcie, szybko ulegające wyząbkowaniu. Do auta za 50 tyś. złotych można by montować opony przynajmniej ze średniej półki. To trochę psuje wizerunek Skody.

Średnio, dokuczało trochę drobiazgów (notorycznie piszczące gumy stabilizatora które wymieniałem na gwarancji chyba ze 3 razy, trzeszczący schowek (naprawiono na gwarancji), luz na zamku pokrywy silnika (wyregulowano w serwisie), głośna praca poduszki zawieszenia silnika (wymieniona na gwarancji). Na szczęście to tylko drobiazgi.

Jak dotąd na szczęście nic.