Ocena kierowcy - Skoda Fabia I Hatchback

Jacek, 17 lat temu

Silnik 1.2 i 64KM 47kW

Rok produkcji 2003

Przebieg: 67 tys. km

Okres użytkowania: 4 lata

Skoda Fabia I Hatchback 1.2 i 64KM 47kW 2003-2007 - Oceń swoje auto

2,62

34% gorzej od średniej w segmencie

Kupiłby ponownie

2,0

Całokształt

Nie warto nawet napluć, bo do warsztatu jeździ się kilka razy w roku mimo serwisowania w ASO

Wrażenia

3,0

Silnik

Kiepściutka kultura pracy, ale jaka ma być na 3 cylindrach

4,0

Skrzynia biegów

Może być, choć trzeba obchodzić się dość delikatnie

4,0

Układ jezdny

NIeżle trzyma się drogi, ale tylko na oponach 185. Masochistom polecam 165 (latem)

Komfort

2,0

Widoczność

By spojrzeć w prawo na skrzyżowaniu jak wiezie się obok siebie pasażera, trzeba mieć rentgena w oczach, bo guzik widać

3,0

Ergonomia

Byłoby dobrze bez elektrycznych szyb, ale macanie po klawiszach umieszczonych w najmniej wygodnyej odległości to gehenna

1,0

Wentylacja i ogrzewanie

elektroniczna regulacja ogrzewania rozleciała mi się po roku. Od tamtej pory żadne pasowanie komputera i silniczka nie pomaga na dłużej niż miesiąc. Po 3 latach ogrzewanie zresztą i tak padło, a naprawiło je solidne kopnięcie, bo serwis sobie nie dawał rady

4,0

Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów

Jak na małe auto, to całkiem całkiem

4,0

Wyciszenie

Nawet bardzo dobrze gdyby nie wyjący niczym kot w marcu spryskiwacz

Ekonomiczność

4,0

Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)

W stosunku do konkurencji znacznie taniej,a zużycie paliwa satysfakcjonujące

1,0

Stosunek jakość/cena

Zapłąciłem 43 tys. za nowy, a na naprawy wydałem już blisko 14 tys. G.. wart samochód. A Felicia była taka fajna

Niezawodność

1,0

Bezawaryjność (drobiazgi)

Automat stopu padł po roku, silnik obiegu wewnętrznego po 2 latach, pękł klawisz otwierania szyby pasażera, oderwała się tapicerka w bagażniku po 4 latach, tłumik końcowy wysypał się po 2 latach, środkowy rok później, lakier na kantach drzwi już płowieje i się ściera przy woskowaniu, w osłonie lusterka lewego wyje wiatr, sonda lambda zapaprała się po trzech latach firmowym paliwem, poduszki od stabilizatora przechyłów pękły po 2 latach, do tego woda cieknie dośrodka przez drzwi od urodzenia

1,0

Bezawaryjność (poważne usterki)

Po 50 tys. km wypaliły się zawory 2 cylindra i głowica poszła do wymiany. Takiej tandety nigdy w życiu nie spotkałem, a jeździłęm m.in. Wartburgiem 353