Ocena kierowcy - Skoda Fabia I Hatchback

Całokształt w moim odczuciu wypada dobrze. Jeśli kupując Fabię 1.2 6V poszukujemy auta do bezproblemowej eksploatacji na codzień to warto znaleźć zadbany egzemplarz, najlepiej z udokumentowana historią bo takich na naszym rynku jest sporo, potem zainwestować w niego od razu usuwając wszystkie ewentualne usterki by potem cieszyć się już tylko niezawodną jazdą.

Jak na stosunkowo niewielką moc i trzy cylindry dynamika całkiem przyzwoita. Autko jest zrywne i chętnie przyspiesza do 100 km/h, później jest wyraźnie mniej spontaniczne. Trzeba się przyzwyczaić do wibracji i niskiej kultury pracy na biegu jałowym i słabych niskich obrotów - silniczek 1.2 wyraźnie lubi średnie i wysokie zakresy i przy takich radzi sobie najlepiej. Nawet do płynnego ruszenia potrzebuje sporo gazu. Mam wrażenie że charakterystyka nastawiona jest bardziej na moc niż elastyczność - czasem musimy się mocno napracować biegami aby wydusić z niego 100% możliwości. Jak na trzycylindrowca silnik wydaje z siebie przyjemny dźwięk - szczególnie podczas wkręcania się na obroty, choć w środku robi się wtedy już głośno.

Co tu dużo pisać - nic dodać, nic ująć. Skrzynia biegów bardzo prostej konstrukcji jeździ w większości małych benzyn grupy VW. Cicha praca, przełożenia dobrze dobrane, zapinanie wyższych biegów jak i redukcje przebiegają raczej bezproblemowo choć czasem potrafi się \"przyhaczyć\" podczas wrzucania wstecznego albo jedynki.

Tutaj Fabia wypada już gorzej - przynajmniej jeśli chodzi o przednie zawieszenie. Jest ono miękkie, niezbyt pewne i wrażliwe na dziury - najszybciej wybijają się duże tuleje przednich wahaczy (najlepiej wymienić na wzmocnione np. od Octavii II, Seata, Golfa V - poprawiają prowadzenie auta i są dużo bardziej wytrzymałe od standardowych - nie ma mowy o trzeszczeniu które jest typowe dla Fabii na standardowych tulejach). Niezbyt trwałe są łączniki stabilizatora, drążki kierownicze i górne łożyska amortyzatorów które zużywają się szybko jeśli auto często jeździ po błotnistych lub piaszczystych drogach. Kolejnym mankamentem jest konstrukcja przednich łożysk - w razie uszkodzenia musimy wymienić kompletną piastę co podnosi znacznie koszty naprawy. Tylne zawieszenie za to nie sprawia żadnych problemów bo w sumie nie ma co się tam psuć - belka skrętna dobrze spełnia swoje zadanie. Bardzo dobrze spisuje się elektrohydraulicznie wspomagany układ kierowniczy - intensywniej pracuje na postoju i przy niższych prędkościach a przy wyższych nie jest zbyt czuły i samochód precyzyjnie się prowadzi. ABS (jeśli jest) może być czasem nadpobudliwy i włączać się zbyt wcześnie ale taka już jego natura.

Tutaj nie ma co się rozpisywać - jak w większości hatchbacków jest bardzo dobrze. Może niektórym być ciężko z początku wyczuć gdzie kończy się przednia maska bo opada mocno w dół, lecz nie jest długa i łatwo się przyzwyczaić. Denerwuje małe lusterko z prawej strony - trend typowy dla większości aut grupy VW z tamtego okresu.

Malkontenci zarzucać będą że deska jest nudna i smutna. Zależy co kto lubi - na pewno jest czytelna. Jeśli komuś pasują wnętrza w prostej formie bez zbytnich ekstrawagancji będzie czuł że wszystko jest na swoim miejscu.

Co do ogrzewania to bez większych zarzutów - mała benzynka szybko się nagrzewa. Co do klimatyzacji to się nie wypowiadam bo takowej nie ma w mojej Fabii.

Z perspektywy kierowcy jest nieźle - przy 180 cm wzrostu mogę sobie znaleźć w miarę komfortową pozycję ale gdy odsunę sobie fotel pasażer za mną ma juz trochę mniej miejsca na nogi ale generalnie nie jest tak źle. Z tyłu nie jechałem ale ci których wiozłem nie mieli okazji do narzekania. Samochody z segmentu \"B\" znacznie urosły na przestrzeni kilkunastu lat i daje się to odczuć - w Polo 6N - moim poprzednim aucie było ciaśniej.

Tak sobie - przede wszystkim silnik daje się nam wyraźnie we znaki przy wyższych obrotach. Mnie to osobiście nie przeszkadza ale nie każdemu może to się spodobać.

Autko jest ekonomiczne ale jeśli zaczynamy jeździć dynamiczniej zużycie paliwa potrafi mocno wzrosnąć (jak pisałem wcześniej - 1.2 lubi obroty). Koszty utrzymania - no cóż. Osobiście nie narzekam bo wszystko przy aucie robię sam ale ceny niektórych oryginalnych części potrafią być drogie. Na pociechę pozostaje fakt niskich wymagań obsługowych (rozrząd na łańcuchu, tylko 3 litry oleju potrzebne do wymiany itp.)

Biorąc pod uwagę wszystkie wady i zalety ciężko mi zrozumieć czemu samochody Skody tak wolno tracą na wartości w stosunku do innych marek. I to się tyczy wszystkich modeli. Fabia jest godna polecenia, jednak moim zdaniem ceny za ten samochód na rynku wtórnym mogły by być niższe.

Usterki zawieszenia o których już wspominałem, przecieki wody do wnętrza przez drzwi tylne, cewki zapłonowe, czasem wtryski. wycieki płynu chłodniczego przez włącznik wentylatora... jest jeszcze parę rzeczy ale występują rzadko i nie ma reguły że wystąpią w każdej Fabii.

Najpoważniejszą usterką jaka może przytrafić się użytkownikowi Fabii 1.2 zarówno 6V jak 12V jest usterka głowicy a mianowicie wypalanie się zaworów i luzy prowadnic zaworowych. Co ciekawe najszybciej pojawia się to w egzemplarzach które eksploatowane są łagodnie (nawet po kilkudziesięciu tys. km). Na początku produkcji w pierwszych egzemplarzach jedn z prowadnic łańcucha rozrządu była krótsza przez co był on bardziej narażony na przeskakiwanie. W skrzyni biegów awariom ulega zespół łożysk - objawia się to szumem podczas jazdy a w skrajnych przypadkach nawet do zablokowania skrzyni biegów. Z reguły usterka ta spowodowana jest niewłaściwym obchodzeniem się ze skrzynią biegów. W niektórych egzemplarzach \"gniją\" wiązki elektryczne silnika ale tylko wtedy gdy nie zostały one poprawione w serwisie podczas akcji naprawczej. Zdarzają się kosztowne usterki elektrohydraulicznej pompy wspomagania głównie w najstarszych egzemplarzach. To są typowe usterki dla wszystkich Fabii. Ja w swojej oprócz materiałów eksploatacyjnych robiłem tylko głowicę (auto kupiłem z uszkodzonym silnikiem), cewkę zapłonowa, tłumik, drążek kierowniczy, zawieszenie, opornik dmuchawy.