Ocena kierowcy - Skoda 105 II

darek, 18 lat temu

Silnik 1.2 120 L 52KM 38kW

Rok produkcji 1988

Przebieg: 999 tys. km

Skoda 105 II 1.2 120 L 52KM 38kW 1983-1990 - Oceń swoje auto

3,85

4% gorzej od średniej w segmencie

Kupiłby ponownie

4,0

Całokształt

Jak za taką cene to rewelacja. Do jazdy lokalnej jak sie nie ma zasobnego portwela to pojazd to idealny.

Wrażenia

4,0

Silnik

Przy poprawnej konfiguracji silnik pracuje nawet w miare przyzwoicie zarówno na LPG jak i na benzynie. Powyżej 3000 obrotów wydobywa się agresywny pomruk niczym w bolidzie F1 :) Jak na wiek auta to jest OK.

4,0

Skrzynia biegów

W tej kwesti raczej problemów nie ma. U mnie chodzą berproblemowo. Brakuje tego 5-tego biegu :|

4,0

Układ jezdny

Dość miękie zawieszenie co uważam oczywiście za pozytyw. Nieźle wychyla na zakrętach. Przód bardzo lekki, dobrze jest go dociązyć czymś a szczególnie zimą bo inaczej poskręcane :)

Komfort

5,0

Widoczność

Widoczność jest bardzo dobra w promieniu 360 stopni :) Szególnie na pochwałe tutaj zasługuje tylna szyba, a właściwie to nie szyba a potężny "wizjer". Przy cofaniu i tym podobnych manewrach śmiało można zrezygnować z lusterek :) Skodzina wszędzie wjedzie!

4,0

Ergonomia

"Wszystko na swoim miejscu" .... no prawie wszystko :)

3,0

Wentylacja i ogrzewanie

Z ogrzewaniem bywa różnie... A wentylacja.... szyby w dół i po problemie :)

5,0

Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów

Jak w limuzynie. Nie wiem jak tam z tyłu w trzech... ale raczej przyzwoicie.

3,0

Wyciszenie

Powyżej 3000 obrotów jak wczesniej wspominałem bywa "sportowo" :) Chociaż maluch się myje.

Ekonomiczność

3,0

Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)

W trasie 8-9L/100 LPG, Cykl miejski 11-12/100 LPG.

5,0

Stosunek jakość/cena

Wiadome że cudów wymagać za takie pieniądze nie można. Stosunek cena/jakosc: minus bardzo dobry

Niezawodność

3,0

Bezawaryjność (drobiazgi)

Typowe ustrerki typu: szyba wyskoczyła z prowadnicy, klamka sie urwała... starość generalnie...

3,0

Bezawaryjność (poważne usterki)

Termostat (w lecie obowiązkowo wozić trzeba 5L wody w zapasie:)) , uszczelka pod glowicą pada. Jak chodzi to chodzi... jak coś padnie to zaraz po tym lawinowo nieszczęścia sie sypią. By cokolwiek pod autem odkręcić trzeba się nieźle nakąbinować (śruby zapieczone, obrobione, zardzewiałe....) jak to w starych pojazdach.