Ocena kierowcy - Seat Toledo III

Starałem się szeroko opisać jak sprawuje się w praktyce Seat Toledo. Według mnie to bardzo dobre, niezawodne auto. Do tego praktyczne zarówno do jazdy w mieście jak i na wypady z rodziną na wakacje. Osobiście polecam to auto osobom stawiającym na wysoką jakość przy bardzo rozsądnej cenie zakupu. Toledo jest dopracowane, ciekawie zaprojektowane i daje wiele frajdy zjazdy. Kwestią gustu jest wygląd tylnej części auta - mnie nie przeszkadza, ale warto się mu przyjrzeć by nie być po zakupie rozczarowanym.

Uważam, że silnik 1,9 TDI to jeden z najlepszych motorów na rynku. Ja w swoim Toledo mam go z podniesioną mocą do 140 KM i 320 NM. Auto jedzi rewelacyjnie, przyspieszenie, moc i możliwości silnika są bardzo dobre. Przy tym elastyczność na bardzo dobrym poziomie. Jedyna wada to głośność pompowtryskiwaczy na zimnym silniku - w stosunku do technologii CR naprawdę słychać, że to diesel.

Krótkie przełożenia, precyzyjna praca, rewelacyjna \"3\". Mogłaby być dostępna z tym silnikiem skrznia 6-cio biegowa ...

Toledo jest dużym i przestronnym autem. Na pewno nie jest sedanem - od Altei XL jest krótsze o 10 cm, bagażnik ma mnieszy o 32 litry (przy pełnym przesunięciu tylnych siedzeń w Altei jest 532 litry a w Toledo 500 litrów). Mimo tego Toledo prowadzi się jak prawdziwy sedan, jest zwinne, układ kierowniczy ma precyzyjny i bezpośredni, dobrze dobrana siła wspomagania. Auto trzyma się drogi jak mało które.

Trzeba się przyzwyczaić do przednich słupków, a z tyłu zamontować czujniki parkowania. Wtedy mijają wszystkie \"problemy\" z widocznością. Auto jest łatwe w wyczuciu, dobrze się nim parkuje.

Stara niemiecka szkoła opakowana miłym designem ala Hiszpania. Wszystko jest na swoim miejscu, kierownica bardzo dobrze leży w dłoniach, a wyposażona w funkcję obsługi radia daje poczucie pełnego panowania nad autem. Przełączniki na swoich miejscach - po prostu dobre, wygodne i łatwe w użyciu auto.

Climatronic załatwia całość - zarówno zimą jak i latem jest rewelacyjnie. Szkoda, że schowek przed pasażerem nie jest chłodzony, ale cóż, da się bez tego żyć.

Tak jak napisałem wyżej - Toledo nie jest sedanem a minivanem. Ma ogromną ilość schowków - przed pasażerem, w podłokietniku, pod siedzeniami kierowcy i pasażera, w drzwiach z przodu i z tyłu (z przodu wejdą butelki 1,5 litrowe), dwa uchwyty na napoje, siatki na drobne rzeczy w bagażniku, podwójna półka przykrywająca bagażnik. Do tego dochodzi bardzo dużo miejsca zarówno z przodu jak i ztyłu - 4 dorosłe osoby jadą w pełnym komforcie, nawet przy dużych osobach siedzących z przodu. Dodatkowo przestrzeń auta może być aranżowana w zalezności od potrzeb - regulowane siedzenia z przodu i z tyłu, przesuwana tylna kanapa. Jenym słowem - miejsca wystarczy dla wszystkich.

Przy dużych prędkościach daje się we znaki podniesiona bryła auta. Generalnie jest ok, ale mogłoby być troche ciszej. Po starcie słychać silnik (jak jest zimny).

TDI pali mało. Zawsze tak było i w tym wypadku nie jest inaczej. W zależności od techniki jazdy - chcesz oszczedzać to saplisz około 5.00 - 5,50 litra na setkę, chcesz pojeździć dynamicznie spalisz nie więcej niż 7,50 l/100km. Przeglądy są na standardowym, polskim poziomie - około 600 - 800 zł z częściami i materiałami eksploatacyjnymi. Auto się nie psuje, ma dobrej jakości podzespoły i zadabane nie przynosi nadmiernego obciążenia domowego budżetu.

Za kwotę około 69 000 zł nie kupi się na rynku auta z dieslem, w topowym wyposażeniu (6 poduszek, climatronic dwustrefowy, ABS, ESP, TCS, składana, dzielona i przesuwana tylna kanapa, lakier metalic) i z tą funkcjonalnością wnętrza. Warto jeszcze w salonie ponegocjować - ja w tej cenie dostałem dodatkowo czujniki cofania, opony zimowe, alarm i blokadę skrzyni biegów.

Parę drobiazgów się przydażyło - awaria przycisku do otwierania/zamykania centralnego zamka wewnątrz auta, parujący klosz lewej przedniej lampy (serwis wymienił bez mrugnęcia okiem na nową lampę), przepalona końcówka w tylnej lampie (odpowiada za światła stop), uszkodzenie mocowania tylnej półki (w półce odbagażnika urwała się nóżka - oczywiście wymieniono na nową). Biorąc pod uwagę wysoką sprawność serwisu w usuwaniu usterek oraz brak przeszkód w wymianie części na gwarancji na nowe uznaję, że w/w usterki były małoistotne z punktu widzenia całości eksploatacji samochodu.

Przez ponad 2 lata jazdy i po przejechaniu w tym czasie 60 000 km nic poważnego się nie stało. Oby tak dalej.