Ocena kierowcy - Seat Toledo II

Samochód jest niezły ale bez przesadnych rewelacji. Ma bardzo dobry silnik, osiągi, elastyczność i spalanie. Materiały są niezłe i nie trzeszczące. Weluru czepiają się różne "kotki". Jednak dobre wrażenie psują: - niewystarczająca ilość miejsca z tyłu - kiepskie wsiadanie (tył/przód) i "moszczenie się" z przodu - za mały otwór bagażnika - mało wygodne fotele

Silnik w wersji 110KM - więc jest OK. Natomiast jest głośny. Miałem wcześniej Toyotę Corollę z silnikiem 2.0 bez turbo i była o niebo cichsza!!! Elastyczność Seacika OK.

Biegi załączają się w porządku jednak trzeba się przyzwyczaic do wrzucania wstecznego. Poci mi się ręka od lewarka zmiany biegów. Obszyłem skóra i jest OK.

Nie mam żadnych powodów do narzekań.

Do przodu może być jednak przeszkadzają trochę słupki natomiast do tyłu to makabreska... Trzena dużo trenować!!! Ja polecam zamontować hak - tak w razie czego!!!

Oj bardzo przeciętnie. Przednie fotele są wygodne ale jakoś źle mi się siedzi za kierownicą. Trzeba się pogimnastykować aby zająć wygodną pozycję. Ciężko się wsiada. Zawsze człowiek zahaczy o kierownicę.... Po za tym niewygodna jest półka przy radio. Przy dłuższej jeździe boli prawa noga, która mimowolnie się opiera o tę półkę. Z tyłu jest makabra. Za mało miejsca na nogi. Bardzo słaby nawiew do tyłu - przy włączonej klimie z przodu marzną a z tyłu się pocą... Bez sensu... Nie wiem jaki baran wymyslił zamocowanie koszyczka na kubek nad radiem. Przy wstrząsach zalewa się radio, klimatronik... Debilne rozwiązanie. No i wreszcie drzwi... W moim Seacie bardzo ciężko się otwierają. Odciągacze działają za mocno. Parę razy przyciąłem sobie nogę. Ale pasażerowie mają dużo gorzej pod tym względem!!! Wspaniały jest bagażnik - prawie 500 litrów. Ale można do niego wkładać rzeczy niewielkie - bo jest ZA MAŁY OTWÓR!!! Ile muszę się namęczyć z wózkiem dziecięcym.... Jest to najbardziej irytująca rzecz w tym aucie. Radio jest ciężko rozgryźć (mam radio Aura) po za tym powinno mieć sterowanie w kierownicy. Polska instrukcja obsługi nadaje się do d*** - kosza... Chyba tłumaczył to ktoś kto nie zna polskiego i podstawowych pojęć technicznych!!!

KLima OK ale tylko z przodu. Do tyłu dociera bardzo niewiele. Ale trzyma temperaturę i dość szybko się nagrzewa lub ochładza.

Kierowca - w miarę OK. Ale z tyłu - padlina.... Za mało miejsca!!!

Wyciszenie jest OK. Trochę z tyłu szumi tylne zawieszenie. No i przy zamykaniu drzwi jest za dużo huku....

Ekonomiczność - rewelacja Ceny przeglądów - nieadekwatne do marki i bardzo nierzetelne. W moim Seacie 4 razy płaciłem za wymianę filtru p-pyłkowego a potem okazało się, że jeździłem z niewymienianym od nowości... WYmieniłem też 2 akumulatory... I nikt nie wie dlaczego....

W moim przypadku za NOWĄ wersję Signo tzn: 4 poduszki, ABS, komputer, tempomat, klimatronik, radio Aura i 8 głośników, zmieniarka - zapłaciłem 55 tys zł = ponieważ był to samochód sprowadzony na mienie przesiedleńcze i tylko dlatego był wart swojej ceny. Podówczas w Polsce za taki sam model trzeba było zapłacić około 115tys zł.... Sam osobiście raczej już Seata bym nie kupił, no chyba, że na podobnych warunkach. Z drugiej strony jeśli się trafi podobna okazja = to czemu nie???

Dwa razy wymiana żarówki. No i dwa akumulatory.... Ale to nie wiem dlaczego. Odłazi powleczenie wewnętrznych uchwytów do zamykanie drzwi. No i oczywiście tylny podłokietnik - urywająca się klapka schowka. Mogło byc to lepiej pomyślane!!!

Nie było takich po za akumulatorem.