Ocena kierowcy - Seat Toledo II

Przyjemny, atrakcyjny samochodzik, wystarczający dla niewielkiej rodziny. Jak każdy samochód ma swoje mankamenty, ale sądzę, że warto taki samochodzik kupić. Jest to początek mojej przygody z Toledo, ale czuje, że będzie dłuższy. Postaram się jeszcze raz opisać samochód po przejechaniu większej ilości kilometrów. Na razie oceniam samochodzik na 4 z dużym plusem.

Silniczek bardzo mi się podoba, chodzi fajnie. Oczywiście jest mały klekot, bo to diesel, ale słychać go tylko jak się nie jedzie, albo bardzo przyśpiesza. Była by ocena 5, gdyby nie mały problem na początku eksploatacji, a mianowicie zdarzyło się, że samochód przechodzi w tryb awaryjny, co jest niezbyt przyjemne. Mam nadzieje, że szybko się z tym uporam. Ogólnie bardzo fajny silniczek, bardzo elastyczny. Jak chcę to jadę spokojnie, a jak trzeba wyprzedzić to nie ma z tym najmniejszych problemów, po prostu jeździ się bardzo fajnie. Minusem jest np. cena rozrządu (pasek z napinaczami + pompa wody = około 600 zł, nie licząc robocizny.

Niby wszystko fajnie chodzi, ale 5 nie dam :-). Wolałbym wsteczny ostawiony mieć pod piątką, a nie po wbiciu koło pierwszego biegu.

Jeździ się super. Chwale może dlatego, że wcześniej miałem starszy samochód ;-). Czasami czuje, że mi pływa przy większej prędkości, ale to może być mylne odczucie (ewentualnie muszę to sprawdzić w warsztacie).

Do przodu spoko, ale troszkę w bok już przeszkadzają szerokie słupki. Do tyłu raczej trzeba korzystać z lusterek, ale większych problemów to nie sprawia.

Wszystko jest pod ręką, nie trzeba niczego szukać. Niestety mało schowków, a główny jest malutki. Na szczęście mnie wystarcza. Ciekawa luka jest po stronie, kierowcy przy kierownicy.

Klimatyzacji nie miałem okazji sprawdzić, ale jeśli chodzi o ogrzewanie to super. Automatyczna klimatyzacja to fajna sprawa. Momentalnie odparowuje szyby, 3-5 sekundy i po sprawie.

Z przodu mam bardzo wygodnie, natomiast tył dla mniejszych osób. Mnie ogólnie to nie przeszkadza, bo nie siedzę z tyłu :-).

Nie mogę się do tego przyczepić.

Wielki plus za spalanie. Na baku można śmiało przejechać 1000 km. Jak wyżej pisałem sam początkowy wkład troszkę kosztuje, czyli wymiana oleju, wszystkich filtrów i kompletny rozrząd w moim przypadku 1060 zł.

Szukałem długo samochodu i myślę, że za tą cenę ciężko znaleźć coś lepszego. Za około 20 zł robię 100 km, w wygodnym i atrakcyjnym samochodzie.

Uchwyty drzwi się zdzierają i nieestetycznie to wygląda.

Oby nic większego nie było, bo to na razie początek eksploatacji. 4 żeby nie zapeszać ;-).