Ocena kierowcy - Seat Toledo I

Mam auto od 3 lat (zrobione ok 40 tys km). Kupilem zadbany egzemplarz z DE z niewielkim przebiegiem (96 tys) w nietypowej wersji (2.0 ben i automat). Szacuję, ze w rzeczywistości miał przejechane jakieś 150 tys - standardowa cofka przez handlarza. Ogólnie poza eksplopatacją (rozrząd, klocki, tarcze, wydech, plyny i oleje) z autem nic się nie dzieje poza tym, że chrupie go ruda - ale jak na ten rocznik jest i tak super (tylko tylne nadkola mają purchle). Auto to typowy dupowóz z pkt A do pkt B - niczym się nie wyróżnia, nie zachwyca, po prostu jeździ - sam jestem zdziwiony, że za 5 tys trafiłem w pełni sprawne auto (nawet klima działa). Silnik nie do zajechania - żadnych dolewek między wymianami (zmniejszyłem interwał z 15 na 10 tys). Skrzynia zmienia biegi plynnie - do tych 130 km/h podróżuje się całkiem komfortowo, choć to już 4 tys obrotów (110 km/h to ok 3 tys obrotów i wtedy jest znacznie ciszej). Wg mnie to dobra alternatywa dla popularnej Octavi I - choć trzeba przyznać, że niestety przez problemy z korozją wiele Toledo I gnije już na złomowiskach. Ma to swoje plusy - duża dostepność tanich używanych części wyposażenia (lampy, klamki itp) choć póki co odpukać nie musiałem oprócz właśnie urwanej klamki wew nic dokupywać.

klasyczna 8 zaworowa, za to pancerna jednostka - mocna strona tego auta

3 biegowy automat z nadbiegiem - regularna wymiana oleju sprawia, że jest całkowicie bezproblemowy.

jest poprawny, jak to w grupie VW trochę sztywny, za to przewidywalny

w porównaniu do W201 to lipa - słabe wygłuszenia, niby benzyna, a jednak czuć, że jest gorzej wyciszony niż stary diesel Mercedesa.

jak to w grupie VW - wszytko jak trzeba. Toledo I co taki mix przełączników z Golfa 2 i 3 - czarno, ale solidnie.

daje radę

typowy liftback - jestem pod wrażeniem przestrzeni - po zlożeniu tylnej kanapy przewoziłem materac 200x220, ogólnie auto zaliczyło dwie przeprowadzki i naprawdę jest przestronne.

w porównaniu do W201 to lipa - słabe wygłuszenia, niby benzyna, a jednak czuć, że jest gorzej wyciszony niż stary deisel Mercedesa.

tanie części i pełno różnej klasy zamienników. Nie gazowałem, więc trochę boli spalanie, ale i tak nie ma tragedii

optymalny - czyli jest tanio w zakupie, a całkiem dobrze jakościowo - jak to w starym używanym VW

do tej pory bez awarii w trasie - tylko standardowa obsługa

brak - tylko części eksploatacyjne