Ocena kierowcy - Seat Leon III ST

Auto bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło i wybrałem go mimo, iż było jedynie alternatywą dla Mazdy 3. Bardzo wygodne fotele, wzorowa ergonomia i wrażenie "schludności i uporządkowania". Na dłuższych trasach tj. ponad 600 km wysiadam z niego mniej zmęczony niż z Forda S-maxa (miałem 2 i łącznie przejechałem nimi 340 tyś km.), do Civica nawet nie porównuje.

Tu mogę tylko pogratulować konstruktorom z VAG. Jadąc nim nie czujesz w ogóle, że to tylko 150 km. Poza tym świetny pomysł z trybami pracy (mam wersję FR) można jeździ i spokojne (czyt. oszczędnie) ale też jak chcesz możesz poszaleć. Oczywiście nie jest to sportowiec (gdybym tego chciał wybrałbym silnik 1.8 lub nawet Cupre) ale do normalnego, bezpiecznego wyprzedzania w zupełności wystarczy. Zadyszkę łapie dopiero powyżej 150. I jest naprawdę cichy. Można w nim rozmawiać nawet powyżej 200 (raz przetestowałem i wystarczy).

Na początku byłem zachwycony. I dalej uważam, że skrzynia jest świetna. Jeździ się nią płynnie i naprawdę idealnie dobiera przełożenia - szczególnie w mieście. Po dłuższej jeździe mam minimalne zastrzeżenia do kwestii redukcji. W porównaniu ze zmianą w "górę" jest różnica - nie jest tak płynna i parę razy w moim odczuciu odbyła się albo za późno albo za wcześnie - ale to może kwestia subiektywna, choć mam porównanie - jeżdżę też drugim automatem, "klasycznym" z PSA, i tu zmiany w górę i w dół są tak samo płynne (co nie zmienia faktu, że w końcowym rozrachunku DSG jest jednak lepiej dostosowana do mojego stylu jazdy).

Bardzo dobry na trasie - świetnie wchodzi w zakręty szczególnie przy wyższych prędkościach. Jedna drogi osiedlowe to koszmar - na progach można sobie wybić zęby. Dla mnie to jednak bez znaczenie bo jego funkcją to jazda na trasie (do miasta wolę produkt PSA). Może trochę za głośno reaguje na nierówności.

Samochód jest niski, więc pole widzenia jest naturalnie ograniczone. Ale jak na jego gabaryty jest naprawdę dobrze. Da się wyczuć i tył i przód. Jednak do manewrów na parkingu czujniki parkowania w zasadzie są nieodzowne.

Powiedziałbym, że fenomenalnie ale mam dwa drobne zastrzeżenia - po pierwsze mały, niechłodzony schowek przed pasażerem (ograniczony dodatkowo bezsensownym CD - kto tego teraz używa?) i trochę czasu zajmuje przyzwyczajenie się do techniki ustawiania podłokietnika ale za to jak się to opanuje to można go naprawdę dopasować do siebie. Reszta super - szczególnie obsługa multimediów.

Doskonale - bez uwag.

Jak na tą wielkość samochodu miejsca jest wystarczająco (moja rodzina nie należy do szczególnie dużych, co też pozwoliło nam na kupienie samochodzie klasy kompakt - bus w postaci S-maxa po prostu jest nam zbędny). Ale dla większych osób może być trochę problematyczne kwestia miejsca na nogi - jak piszę większych to mam namyśli wyższych niż 185 cm (tyle ma najwyższa osoba jeżdżąca tym samochodem i mówi że jest mu wygodnie). Osobiście, jak nie jestem kierowca bardzo chętnie wybieram tylną kanapę (bardzo wygodnie i świetny podłokietnik między siedzeniami).

Dobre choć nie rewelacyjne - ale ze względu na cichą pracę silnika wystarczające do zachowania komfortu. Długie podróże nie męczą akustycznie i głowa po nich nie boli.

Nie miałem jeszcze pierwszego przeglądu - po nim będę mógł się wypowiedzieć. Na razie nie ponoszę szczególnych kosztów a spalanie pozytywnie mnie zaskoczyło - spodziewałem się przynajmniej o litr większego. Ponadto, wymieniałem przewody przegryzione przez jakieś zwierzę - i cena naprawy oraz części była akceptowalna. Ale jak dorabiałem hak holowniczy to cena zaślepki trochę mnie zmroziła (480 PLN za kawałek plastiku to lekka "przeginka").

Być może samochód na pierwszy rzut oka wydaje się drogi. Ale to tylko pierwsze wrażenie, szczególnie w przypadku wersji z bogatym wyposażeniem (a taką kupiłem). Porównałem go z wieloma innymi kompaktami w podobnej konfiguracji (w grę w chodziło kombi lub sedan) - i albo nie można było znaleźć tego za żadne pieniądze albo wylatywaliśmy w kosmos cenowy - bo trzeba było kupować dodatki całymi pakietami, w których połowy rzeczy w ogóle nie potrzebowałem. Moim zdaniem cena jest adekwatna do walorów użytkowych i estetycznych samochodu. Ani niska ani wygórowana.

Brak.

Fabryczna wada komputera - zidentyfikowana przy naprawie zeżartych przewodów.