Ocena kierowcy - Seat Leon III ST

Całokształt - słowo klucz:) Leon wygląda najlepiej z trójki VAG (wersja FR), choć jest najmniejszy - wygląda naprawdę zgrabnie kosztem znikomej redukcji miejsca z tyłu i bagażnika. Bardzo dobrze się prowadzi (jak na belkę skrętną to nawet perfekcyjnie) i ma sprawdzoną technikę. Brakuje ewentualnie multimediów o prezencji takiej jak w Octavii. Ja nie muszę szokować nikogo samochodem - jego wielkością dostojnością czy bogactwem(- wtedy kupiłbym używanego Infiniti FX który wg mnie wygląda bajecznie, albo Jaguara FX sprzed liftu z V8 pod maską - samochód absolutnie piękny) - kupiłem samochód na który mnie stać i podobał mi się od pierwszego wejrzenia. Po pierwszej jeździe próbnej wiedziałem też że podstawowe 1.4 tsi w wersji FR w zupełności wystarczy.

Sprawdzona. 1.4 TSI - o tym silniku powiedziano już tyle złych rzeczy że nikt przy zdrowych zmysłach nie powinien tego kupić bo będzie robił za laboratoryjnego szczura, ale podobno ta wersja ma (poza zmienionym rozrządem) nowe tłoki i pierścienie co ma zminimalizować spalanie oleju - o tym później. Dynamika jest naprawdę wystarczająca, w porównaniu do wcześniejszego Lancera to i tak jest przepaść. Elastyczność - wystarczająca (jak na 1.4 to ok).

Bardzo ok. Nie jest to Honda, ani Mazda, ale biegi wchodzą tak, jak powinny. Skok jest krótki (nie wiem jak w innych wersjach niż FR), lekki opór wyczuwalny, miło.

Jak już pisałem - jak na belkę skrętną na prawdę dobrze (zasługa również opon - Conti Sport 225/50R17 (aktualnie nowe są na Hankookach chyba). Granica problemu jest daleko, systemy działają późno, ale skutecznie i bez stresu.

Przydają się czujniki szczególnie z tyłu. Jak na tak ładną bryłę, to i tak nie jest źle

Wszystko na swoim miejscu. Tak jak ma być.

Na razie jestem przed pierwszą zimą, więc oceniam lato - klimatyzacja działa poprawnie - w większości przypadków wystarcza tryb Low, wentylacja również bez problemów.

Wyczuwalna różnica w porównaniu do Octavii i Golfa - nieduża, ale jednak - nogi z tyłu i bagażnik. ale dla mnie Octavia jest przeskalowana, a Golf jest ekstremalnie nudny i wolę nieco ciasniejsze wnętrze, które i tak jest dla mnie i rodziny wygodne. Wakacje objechaliśmy z wielkim ładunkiem foremek, wiaderek, pontona, itd.:)

Jest dobrze. W porównaniu do Lancera - ciszej, do merca W203 i W204 - nieco głośniej...Mnie odpowiada - jestem świadom, że z silnikiem 2.0 pewnie byłoby ciszej.

Na razie średnia spalania to ok 6.6, jestem przed pierwszym przeglądem ale ceny znam i nie ma tragedii. Pytanie tylko co będzie ze spalaniem oleju - w silniku turbo może to się zdarzyć i nic w tym dziwnego - pytanie tylko o skalę. Ale o tym dalej.

Tyle w temacie

po 8 tysiącach, w tym blisko połowie po autostradach z prędkościami 150 - 160 km/h dolałem 420 ml oleju, więc wychodzi na po 50 ml na 1000 km. Tyle co nic, Zobaczymy co będzie dalej. Trochę niepewności jest..:) Poza tym nic

Na razie 9 tys km zroobione, więc o czym tu w ogóle mówić...poczekamy do 50 tys.