Ocena kierowcy - Seat Leon III Hatchback Facelifting

Chciałbym dać 5 gwiazdek, jednak staram się podejść do tematu obiektywnie. Auto ma charakter. Jest piękne i świetnie się prowadzi, jednak kilka niedoróbek i usterek dyskwalifikuje jedną gwiazdkę. to jest moja druga ocena po 2 latach użytkowania i 25 tys. km przebiegu.

Silnik jest dynamiczny, ale czuć w nim już silną rękę ekonomii. często przy ostrym dodaniu gazu silnik zastanawia się przez 2 sekundy co ma zrobić. Czasem jest to niebezpieczne, np. przy wykonywaniu manewru wyprzedzania w mieście, lub kiedy dynamicznie chcemy włączyć się do ruchu. Nawet sami w Seacie się bez bicia przyznali, że ten silnik już tak po prostu jest zaprogramowany, ze względu na normy ekologiczne. Trzeba się do tego przyzwyczaić. Posiadam wersję FR i w tryb sportowy trochę niweluje efekt przymulenia podczas nagłego dodania gazu. Plus za dużą oszczędność. Minus za niską kulturę pracy przy zimnym bloku.

Skrzynia bardzo precyzyjna i z działająca z przyjemnym oporem. Czuć, że wbija się kolejny bieg i nie trzeba się zastanawiać, czy na pewno został zapięty. Plus za zsynchronizowany pierwszy bieg, gdy samochód toczy się 10 km/h można bez żadnego zawadzania wbić 1 bieg. Poważny minus za częste problemy z włączeniem biegu wstecznego. Podobno jest to bolączka tej skrzyni - tak jest już skonstruowana.

Bardzo precyzyjne i pewne prowadzenie. Jak już pisałem w poprzedniej opinii, wielkim plusem jest elektroniczna szpera XDS która w bardzo skuteczny sposób zacieśnia łuki. Trzeba się przyzwyczaić do działania tego systemu. Podczas szybkiego pokonywania łuku i uciekania przodu należy dodać jeszcze więcej gazu, a nie odpuścić. System w tedy zacznie nam wyprowadzać auto - efekt do złudzenia przypominający dołączenie napędu na tylną oś. Odbieram jedną gwiazdkę za głośną pracę zawieszenia, niestety nie lubi ono poprzecznych nierówności i lubi postukać.

Auto jest pięknie zaprojektowane. Są podzielone opnie, że obecna - IV generacja, jest bardziej mdła stylistycznie. Mi Osobiście stylistyka nowego Leona bardzo się podoba, jednak III generacji nie można niczego ujmować. Auto ma charakter, wygląda na szybkie i tak się zachowuje na drodze. Prowokuje nawet do ostrzejszej jazdy. Piękne zaprojektowane lusterka, świetnie wkomponowane kierunkowskazy w przednie jak i tylne lampy (golf i Octavia w generacjach z 2018 r. mogły pomarzyć o takich), ledowe lampy przeciwmgielne - co wcale nie jest takie oczywiste, ponieważ ze wszystkich niemieckich kompaktów, Leon jako jedyny posiada ledowe ! (2018 r.) Minus za bardzo słabej jakości lakier. Samochód rysuje się od samego patrzenia. Zabezpieczam go co jakiś czas polimerowym woskiem, jednak za późno się zorientowałem, że mocno się niszczy i za późno zastosowałem wosk. Za jakiś czas chcę się umówić na polerowanie lakieru w celu usunięcia tych płytszych rys na lakierze.

Średnia. Coś kosztem czegoś. Samochód ma wysoko i agresywnie poprowadzoną linię szyb co utrudnia widoczność do tyłu. Plus za bardzo ładne i całkiem praktyczne lusterka. Przymierzałem się niedawno do AUDI A4 i tam lusterka to jest porażka. Limuzyna klasy D, a lusterka ma jak Seicento. Czujniki parkowania bardzo pomagają w manewrowaniu. Świetnym rozwiązaniem jest system awaryjnego hamowania gdy za szybko zbliżamy się przeszkody podczas parkowania. 2 razy już mnie uratował.

Tutaj nie mam kompletnie nic do zarzucenia. Wszystko jest na swoim miejscu i bardzo proste w obsłudze. Od razu odnalazłem się w Leonie po jego kupnie. Drobny minus za fotel kierowcy który moim zdaniem powinien opuszczać się niżej. W nowym Leonie rozwiązali ten problem i fotel zjeżdża super-nisko. Plus za bardzo duży zakres regulacji kolumny kierownicy.

Bardzo sprawne system wentylacji. W dodatku bardzo inteligentny. Przy Dużej wilgotności automatycznie ustawia nawiew na szybę. Przy niskiej temperaturze - nawiew na nogi. Przy wysokiej temperaturze nawie bezpośrednio na kierowcę i pasażera. Działa to bardzo sprawnie. System Air Care zamyka automatycznie wloty powietrza po wykryciu zanieczyszczenia. Powiem tak - działa. Duży plus za szybkie nagrzewanie się silnika i szybki transfer pomiędzy nagrzewnicą i silnikiem.

Bardzo przestronny samochód jak na segment C. Mam 185 cm wzrostu i bez problemu znajduję odpowiednią pozycję za kierownicą. Drobny minus za tą zbyt małą regulację wysokości fotela kierowcy. Z tyłu też dużo miejsca. Mieszczę się sam za sobą i jeszcze mam 5 cm przestrzeni na kolana. Jesteśmy 3-osobową rodziną i na wakacje mieścimy się bez problemu. Do bagażnika wejdą 2 walizki + sportowa torba i jeszcze kilka drobiazgów. Domyka się ! Nie trzeba wyjmować półki. Wchodzą nawet 4 opony obok siebie (225/45 R17), ale półkę oczywiście trzeba zdemontować. Minus za mało wygodną tylną kanapę. Niższym osobom jest w marę wygonie, jednak mi nie jest zbyt komfortowo - krótkie siedzisko i zbyt pionowe podparcie pleców. W nowym Leonie siedzenia są o wiele wygodniejsze.

Przy jeździe w warunkach miejskich jest w miarę cicho. Do prędkości przelotowej do 100 km/h jest znośnie. 120 - 140 km/h jest hałas. Szumów opływowych prawie nie ma, za to bardzo mocno hałasują koła - słabo wyciszone nadkola i tragicznie wyciszona klapa bagażnika ! Nie raz myślałem, że mam niedomknięty bagażnik ! W nowym Leonie na szczęście poprawili wyciszenie.

Oszczędny i niedrogi w serwisie - jak to grupa VW. Z tego co wiem Seat ma najtańszy serwis z całej grupy. Pierwszy serwis - czyli sprawdzenie wszystkich układów, wymiana filtrów i oleju silnikowego - 590 zł brutto (przy założeniu, że kupuje się swój olej)

Cena do jakości jest adekwatna. Samochód w wersji FR z kilkoma dodatkami i 1.5 tsi 130 km kosztował mnie 78 tys. zł na wyprzedaży rocznika. Z tym silnikiem i takim wyposażeniem nie kupimy w tej cenie innego samochodu. Minus za tragicznie dużą dopłatę do silnika 150 km - 6 tys. zł !!! W nowym Leonie to 3600 zł - czyli progres.

po 15 tys. km wysiadła pompka układu zmywania szyb. Podobno bolączka modelu. Więcej drobnych usterek nie zanotowałem

No i tutaj będzie lanie ! Przy 8 i 12 tys. km - awaria pompy wody ! 2 razy w ciągu 12 tys. km awaria tego samego podzespołu ?? Podejrzewam, że zamiast wymienić ją na nową to zaczęli sklejać - co jest niedopuszczalne !! Przy 13 tys. km. kolejny wyciek ! Tym razem tylko przetarty wąż układu chłodzenia. Powiedzieli, że po prostu mam pecha, bo nie odnotowali nigdzie w Polsce takiej awarii jak moja. Powiedzmy, że im wierzę... W tej chwili przy 25 tys. km na szczęście spokój...