Ocena kierowcy - Seat Ibiza IV Hatchback 5d

Moje pierwsze auto, którym jeżdżę od 6 lat. Duże znaczenie przy zakupie miał dla mnie atrakcyjny wygląd i uważam, że Ibiza taki posiada (nawet teraz, po kilku latach). Dodatkowo traktuje Seata jak "trochę usportowionego VW", co dla młodego kierowcy również było ważne. Samochód użytkuje mi się bardzo dobrze, nigdy poważnie mnie nie zawiódł, przykuwa wzrok przechodniów, jest całkiem wygodny i uniwersalny, po rozłożeniu siedzeń całkiem pojemny (oczywiście jak na segment B). Prowadząc Ibizę ma się wrażenie, że to Ty jesteś najważniejszy w tym aucie. Kokpit jest skierowany w stronę kierowcy, zegary zabudowane tak, że prawie nikt inny ich nie widzi. To drobiazgi, ale bardzo dobrze wpływają na ogóle odczucia z jazdy. Auto jest genialne do jazdy nie po autostradach, w dwie osoby. Jeśli masz większa rodzinę albo śmigasz na dalekie dystanse, zastanów się nad czymś dwa segmenty wyżej.

W tym aucie silnik jest bardzo dynamiczny i moim zdaniem wystarcza, dzięki niskiej masie. Jednocześnie to silnik, który w grupie VW jest od lat, więc jest sprawdzony, bezawaryjny i bezobsługowy (jest na łańcuszku rozrządu). Podobno świetnie nadaje się do gazu, choć sam tego rozwiązania nie zastosowałem. Niestety pancerność musi nieść z sobą spalanie. Oczywiście da się zejść do 5.5/6 l/100km, ale auto nie zachęca do takiej jazdy. Po mieście, przy dynamicznej jeździe, albo na autostradach przy 140km/h potrafi spalić prawie 10 litrów

Precyzyjna, biegi wchodzą bardzo lekko, w trakcie całego użytkowania nie było z nią problemu.

Zawiedzenie dość twarde (usportowiony VW xD) bardzo dobrze trzyma w zakrętach, ale niestety na dziurach dość mocno je czuć, raz z powodu twardego zawieszenia, a dwa małej masy i małego rozstawu osi.

Przez cały czas auto nie było garażowane, na blasze brak rdzy, więc raczej nieźle w tym zakresie. Mimo użytkowania na autostradach, raczej nie pojawiły się nowe odpryski, więc lakier raczej twardy

Widoczność do tyłu jest bardzo dobra, jednak autko małe, szyby spore. Lusterka duże, z martwym polem nie ma problemu. Jedyne co mi przeszkadzało w tym zakresie to spore słupki przy przedniej szybie. Mam wrażenie że często ograniczały widoczność na boki, przez co trzeba "tańczyć" na fotelu żeby się upewnić przy przejściach dla pieszych itp., ale idzie się przyzwyczaić.

Jak to w małym aucie, wszystko pod ręką. W oryginalnym radiu regulowanie głośności jest dość daleko od kierowcy, co nie jest problemem, jeśli jest sterowanie radiem zza kierownicy (dodatkowy panel umieszczony za kierownicą, a nie przyciski na niej). Nigdy nie miałem problemu z umieszczeniem podręcznych rzeczy w aucie (klucze, telefon, portfel). Mam wrażenie, że wnętrze zużywa się dość szybko. Gdybym kupował swoje auto, to pomyślałbym że ma przebieg 250k km, a ma 177k km

W moim egzemplarzu głośno działa wentylator. Myślę, że ogrzewanie mogło by zaczynać działać nieco wcześniej. Z chłodzeniem latem nie dostrzegam problemów (klima manualna)

Jeśli postrzega się Ibize jako auto dwuosobowe z awaryjnymi miejscami z tyłu, to wszystko jest ok. Podróże w 4 albo 5 osób są dość "ciasne". Tym bardziej, że mały bagażnik czasem wymusza umieszczenie bagażu w kabinie. Samo miejsce kierowcy też było raczej zaprojektowane dla ludzi średniego lub niskiego wzrostu. Ja mam 178 cm i czasem trochę mi ciasno.

Główny powód dla którego zaczynam szukać innego auta. Dość często zdarza mi się podróżować po autostradach. Po trasie 500 km przy prędkościach 140 jedyne do czego się człowiek nadaje to iść spać. Do 120 jest w miarę ok, przy 140 trzeba już podnosić głos przy rozmowie/ Oczywiście to nie jest auto na autostrady, ale ja go tak używałem, stąd ta opinia. Na postoju lekko słychać silnik.

Grupa VW, nie ma się do czego przyczepić. Awaryjność mała, a jeśli coś się stanie, to koszty niskie.

Auto kupiłem w 2015 za 22 tyś, teraz (styczeń 2021) jest warte około 16 tyś. Uważam że to bardzo uczciwe pieniądze za auto o lekko sportowym usposobieniu, dostarczające frajdy z jazdy.

W czasie tych 6 lat kilka rzeczy się przydarzyło. Uszkodzony czujnik wyłączania tempomatu przy sprzęgle, przycisk otwierania okna przy tylnych drzwiach.

Nic się nie działo przez 6 lat użytkowania.