Ocena kierowcy - Seat Ibiza III

Jak na razie rewelacja. Poprzednią ibizą jeździłam 8 lat i nigdy mnie nie zawiodła, dlatego zdecydowałam się pozostać przy marce, a tylko zmienić napęd na diesla. Autko małe, zwinne, szybkie, przysadziste, z charakterem, a do tego ma ładną linię.

Silnik i bogate wyposażenie były tym, czym się kierowałam wybierając autko. Można nim trochę poszaleć - fabryczne 130 KM dostarcza miłych wrażeń :), koniec bujania się przy wyprzedzaniu - wystarczy wcisnąć gaz do dechy i czekać na miłe uczucie wciskania w fotel. No a gdy wraźeń wciąż mało, to zawsze można zmienić chipa -160 KM brzmi obiecująco.

Skrzynia precyzyjna dość krótka zwłaszacza 1 i 2 -mi to nie przeszkadza, bo lubię sobie pomieszać. Ale za to na autostadzie wrzucam 6 i jadę sobie . . .

Prawda jest taka, że to model "sport" z początku 2003 - obecnie produkowany pod nazwą "FR" - tak więc jest twardy. Daje to dużo radości przy dynamicznej jedździe -zwłaszcza na krętych drogach!!! Trzyma się podłoża jak przyklejony. (ale zawsze można wyłączyć ESP a wtedy...:) Gdyby auto nadal było jedżone tam skąd przyjechało, czyli w Niemczech to wstawiłabym 5, niestety jazda nim po dziurawych drogach i ulicach naszych aglomeracji napawa mnie głębokim współczuciem dla mojego pojazdu.

Widać wszystko to co trzeba.

Kubełkowe fotele są dość twarde i wystarczająco miekkie zarazem. Miło się prowadzi trzymając w ręku skórzaną kierownicę. Mając na względzie, że to nie jest limuzyna tylko auto klasy B lub może nawet A to plastiki są dość dobrej jakości, chociaż niektórym elementom zdarza się trzeszczeć na wybojach.

Jest climatronic, więc zimą grzeje, a latem chłodzi - czy można chcieć więcej?

Nie narzekam, bo jestem małą kobitką i za kierownicą nie zajmuję dużo miejsca. Nie wożę nim rodziny, a o ilość miejsca na tylnej kanapie trzeba zapytać mojego psa :-) Jeśli chodzi o dwuosobowe wypady na urlop to autko sprawdza się w 100%

Poprzednia moja ibiza ryczała bo zamontowałam w niej tłumik sportowy :-p Już z tego wyrosłam, więc teraz każdy samochód będzie wystarczająco cichy :-) Dość głośno pracuje zawieszenie na wybojach, ale poza tym od 110 km/h słychać tylko szum powietrza ;)

W mieście pali 6,5 l/100 km - na trasie biorąc pod uwagę częste manewry wyprzedzania to na spalanie niższe niz 4,9 l/100 km nie ma co liczyć. (no chyba, że nie przekraczamy 120 km/h) Tak naprawdę w tym aucie jak w każdym wszystko zależy od ciężaru nogi kierującego. Jednakże przy bardzo ostrej jeździe nie spala więcej niż 9,5 l/100 km. Przeglądy - jeśli robi się je w ASO -kosztują w granicach 600 zł - łącznie z olejem filtrem i takimi tam bzdetami. Przed kupnem auta z silnikiem TDI na pompowtryskiwaczach należy brać pod uwagę, że zalecany doń olej o specyfikacji VW505.01 (Shell, Elf, czy Castrol) kosztuje nieco więcej niż klasyczny syntetyk. Poza tym trzeba też pamiętać, że im więcej elektroniki i różnych bajerów, tym mniej szans na tanie i porządne serwisowanie auta w pobliskim warsztacie. Ja na razie serwisuję autko w sprawdzonym ASO i jestem baardzo zadowolona.

Cóż. Powiem tak, - za to autko NOWE z takim wyposażeniem w salonie trzeba zapłacić ok 95.000 zł -.... Uważam, że to trochę za dużo jak na auto klasy A czy B, opatrzone marką która bynajmniej nie ma jeszcze tej renomy co Audi, czy BMW.

Auto kupiłam w Niemczech za pośrednictwem komisu - od właściciela serwisu Seata. Było w bardzo dobrym stanie technicznym z małym przebiegiem. Jak dotychczas nie odnotowałam żadnej usterki.

BRAK - tankuję, zmieniam olej i klekleklekle jeżdżę