Bardzo dobry i ładny samochód klasy B - w tym segmencie dla mnie najlepszy. Ładna sylwetka - z tyłu rewelacyjna, z przodu trochę zadziorna. Z przodu jednak nigdy nie podobały mi się reflektory (choć miałem dwa lustra odrębnie na długie i na mijania) - nie odpowiadła mi stylistyka reflektorów i inne pewnie byłyby ładniejsze. Zawieszenie sztywne na drobnych nierównościach.
Bardzo dobry do jazdy po mieście.
Polecam jako pierwsze auto dla młodych, a także jako drugie autko do załatwiania spraw i na krótsze wyjazdy.
Wrażenia
5,0
Silnik
75 KM.
Bardzo dobry i wystarczająco dynamiczny, gdy podróżuje tylko kierowca (mała masa). Wyprzedzanie wtedy wystarczające, ale nowsza jednostka 85 KM byłaby pewnie lepsza.
Gdy jedzie komplet pasażerów, to daje się to jednak mocno odczuć i trudno mówić już o dynamice.
5,0
Skrzynia biegów
Bardzo lekko, krótkie skoki - przełączałem "paluszkami".
W nowym Peugeot 407 125KM przypomina to raczej walkę z drągiem. Gdy czasami wsiadam jeszcze do Ibizy, to skrzynia zawsze mnie zaskakuje precyzją - z nawyku z 407 za mocno nią szarpię.
5,0
Układ jezdny
Rewelacja. Na letnich oryginalnych oponach 14 trzyma się jak na szynach. Na ostrym zakręcie tylko w skrajnych przypadkach lekko schodzi przód, ale tylko w skrajnych, bo trzyma do końca, po czym puszcza (nie ślizga się jednostajnie: trzyma mocno i puszcza).
Zawieszenie na dziurach i drobnych nierównościach twarde. Jak określił producent: połączenie sztywnych amortyzatorów z miękkimi sprężynami. Faktycznie - na nierównościach za mocno łupie, a na większych falistych drogach zbyt sprężyście huśta. Ale nie ma rażących przechyłów bocznych - trzyma się drogi.
Przy małych rozmiarach auta i jego lekkości nie bałbym się zatańczyć tym samochodem. 407 już jest za duża na taką moją odwagę.
Układ kierowniczy elektro-hydrauliczny bardzo precyzyjny, dokładny - ktoś napisał "do granic możliwości". Bardzo dobry.
Komfort
4,0
Widoczność
Nie narzekałem, ale słupek przedni sprawiłby, że na niewielkim łuku w lewo drogi (po zmroku) przejechałbym w mieście pieszego na pasach. Uwagę zwrócił dopiero pasażer z boku - trzeba uważać.
Do tyłu nie narzekałem.
5,0
Ergonomia
Wszystko pod ręką i w idealnym dla mnie zasięgu (173cm). Nawet schowek u pasażera łatwo dostępny.
Raczej źle dopasowana tylko kierownica do wskaźników za nią, bo musiała być nieco wyżej niż życzyłbym sobie, ale w niewielkiej różnicy.
4,0
Wentylacja i ogrzewanie
W Skoda Felicja nagrzewał się szybciej. Potwierdzam opinie użytkowników: w ostre zimy trzeba było przejechać nawet 3-4 km, aby odczuć pierwsze ciepło (w mieście przy prędkości ok. 40-50 km/h).
Klimatyzacji nie miałem, więc latem dmuchawy - niezwykle wydajne.
3,0
Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów
Już po wyjechaniu z salonu i przejechaniu pierwszych 5 km stwierdzałem nieskromnie, że przydałby się jednak trochę większy. Plan ten zrealizowałem teraz, bo przesiadłem się na Peugeot 407 SW (z klasy B na D - duża różnica).
W Ibizie podróż na odległość powyżej 200 km była trochę męcząca. Mniej męcząca była Skoda Felicja (sprawdziłem na autostradzie na odcinku 550 km z jedną tylko przerwą - było wygodniej).
Wsiadanie i wysiadanie też mnie zaczęło po 3 latach męczyć. Teraz nie narzekam.
Z tyłu miejsca tyle co oferuje klasa B - więc klienci klasy B nie powinni marudzić, chyba że się pomylili przy zakupie.
4,0
Wyciszenie
Do 115 km/h znośnie, a nawet cicho i przyjemnie. Samochód nie szumi (!!!) - jest powiedziałbym nawet cichszy pod względem szumów niż 407. Ale powyżej tej prędkości (ok. 3000 obr/s) silnik zaczyna być bardzo głośny - z tego powodu (dla komfortu) nawet na autostradzie starałem się jeździć wolniej (dla Felicji nie miało to znaczenia). Turkot silnika powolny i przyjemny.
Ekonomiczność
4,0
Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)
Typowa, a może nawet trochę lepsza - VW dba o dobre silniki (duży również wybór).
4,0
Stosunek jakość/cena
Niezawodność
4,0
Bezawaryjność (drobiazgi)
Nigdy nie zawiódł. Raz na początku zaświrowało zamykanie szyb, ale musiałem chyba coś pokombinować, bo po wyciągnięciu kluczyka i ponownym załączeniu elektryki wszystko było w porządku i tak po dziś dzień.
Już po 30 tys. coś tam skrzypiało w przednim zawieszeniu. Więc jeszcze w ostatniej chwili na gwarancji wymieniono drobiazg i było w porządku ale do czasu - brud i kurz robi swoje. Nie przejmuję się jednak bo Felicja miała to samo.
Jeżeli chodzi o amortyzatory, to wydaje mi się, że po 50 tys. km bardziej huśta na wysepkach niż kiedyś. Musiałbym sprawdzić na testach warsztatowych (Shell czasami robi takie w ramach działań promocyjnych za darmo).
5,0
Bezawaryjność (poważne usterki)
Żadnych usterek, które można byłoby nazwać usterkami.
Oryginalnych opon jeszcze nie wymieniałem (jazda na letnich i zimowych), klocków hamulcowych również nie trzeba było.
Pb
- zużycie paliwa dla silnika 1.4 16V 85KM 63kW
[l/100km]